Siedzimy w ciszy, gdy Yoongi stawia przed nami herbatę. Jungkook nie patrzy na mnie od kiedy wyznał prawdę o swojej przeszłości. Min smutno mnie obserwuje po czym bierze krzesło z kuchni i ustawia go przed naszą dwójka od razu na nim spoczywając.
Dlatego powiedział, że jest bardziej złamany ode mnie.
- Byłem kiedyś inny. Pomagałem każdemu, przejmowałem się wszystkim i każdym. Chciałem być we wszystko zaangażowany, ale nie wychylałem się zbytnio, ponieważ sadziłem, że jestem niewystarczająco dobry. Kiedy ktoś powiedział w moją stronę coś nie miłego od razu brałem to do siebie przez co moja samoocena się obniżała. Stwierdziłem, że jeśli jestem taki zły to nikt mnie nie będzie potrzebować - mówi nagle czarnowłosy, a ja przełykam ślinę biorąc kubek do ręki. Yoongi patrzy to na mnie to na mężczyznę siedzącego obok mnie i zamyka oczy.
Chciał popełnić samobójstwo.
Analizuję wszystko co powiedział i nie mogę wyobrazić sobie Jeon'a w takim wydaniu. Pewność siebie, która z niego emanuje w tej chwili wygasła i mogę dostrzec zranionego chłopca, który nie potrafi poradzić sobie z przeszłością. Jego akty dobroci mogę policzyć na palcach i wszystkie zostały skierowane tylko do mojej osoby. Brał złe uwagi na swój temat do siebie i zamykał się w sobie? Teraz, gdy tak myślę ile razu go obraziłam, albo powiedziałam mu coś nie miłego od razu mam wyrzuty sumienia.
- Teraz jestem inny. Chuj mnie obchodzi co mówią o mnie inni i robię co chcę, kiedy chcę, jak chcę - odwrócił głowę w moim kierunku i popatrzył w moje oczy - Oraz z kim chcę - chwytam szybko powietrze i dostrzegam grymas na warzy mojego brata. Nie wiedząc jak się zachować biorę łyk trunku i odwracam wzrok na swoje skrzyżowane nogi.
Nie chciał, żeby ktoś się o nas dowiedział. Kłamał? Może chodziło o to, że to ja nie lubię być w centrum wagi?
- Teraz jesteś po prostu skurwysynem - podsumował go Yoongi, a ja zachłystnęłam się pijąc herbatę i zaczęłam głośno kaszleć. Jeon od razu przysiadł bliżej mnie i zaczął sprawdzać czy wszystko ze mną w porządku. Ciepła dłoń wylądowała na moich plecach przez co od razu wyrównałam oddech i rozszerzyłam oczy do granic możliwości.
Od kiedy on jest taki opiekuńczy?
- Nie umiem patrzeć na to, jak ją dotykasz - syczy Min i zakłada nogę na nogę oraz krzyżuje ręce na piersi. Oboje podnosimy głowy w kierunku mojego brata, a palce czarnowłosego zaciskają się na materiale mojej piżamy na plecach. Hamuję kaszel i odstawiam kubek na stolik.
- Nie chcę, żeby skończyła tak jak ja. Pozwól mi ją uratować. Nie chcę, żeby zatraciła się w sobie jak ja - Jeon się odzywa, a moje serce ściska dziwny ból. Widzę profil jego twarzy oraz dostrzegam to jak zaciska mocno szczękę. Yoongi głośno wzdycha i kiwa głową z ironicznym śmiechem.
- Wszystko było dobrze. Teraz pojawiłeś się ty i jej ataki powróciły. Traktujesz ją tak jak żaden mężczyzna wcześniej. Chcesz, żeby się tobą zainteresowała i niestety to działa. Myślisz, że tego nie widzę? - pyta dosyć szorstko mój brat. Moje policzki znowu płoną, a dłoń Jungkook'a znika z moich pleców. Zamykam oczy i myślę o słowach mojego brata.
Ma rację. Jungkook to pierwszy mężczyzna, który traktuje mnie w taki sposób.
- Jestem gruba, brzydka i niestabilna psychicznie. Nikt nigdy się mną nie zainteresował. Spotkałam najprzystojniejszego mężczyznę jakiego miałam okazję widzieć na oczy i z jakiegoś powodu on chce mi pomóc. Czy to nie jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe? - mówię bez emocji. Jeon szybko odwraca się w moja stronę i patrzy mi prosto w oczy. Min wpatruje się we mnie i dostrzegam, że mocno zaciska pięści.
CZYTASZ
I Don't Love | Jungkook | ✔️
FanfictionMadison Evans mieszka ze swoim najlepszym przyjacielem Min Yoongi'm, ten umawia się z Jimin'em. Dziewczyna zostaje zaproszona na urodziny chłopaka swojego przyjaciela. Tam pierwszy raz dostrzega mężczyznę o specyficznym wyglądzie i style bycia, któr...