1

1.4K 58 4
                                    

- Mamy jeszcze godzinę! - krzyk Yoongi'ego wytrącił mnie z rytmu czytania książki, którą dzisiaj kupiłam sobie w księgarni, w której pracuję. Przewróciłam oczami patrząc na niego zza stron powieści. Min stał nade mną z założonymi rękoma i piorunował mnie wzrokiem.

- Mówiłam ci, że nigdzie nie idę - odrzekłam i skierowałam swoje spojrzenie ponownie na słowa układające się w piękną romantyczną historię.

- Ej! - krzyknęłam wyciągając rękę w kierunku chłopaka o białych włosach, który wyrwał mi lekturę z rąk. Yoongi przeczytał kawałek strony po czym zrobił skwaszoną minę i brutalnie rzucił książkę na stolik przed moimi nogami.

- Nie czytaj tych romansideł tylko wyjdź ze mną na urodziny mojego chłopaka - syknął mój przyjaciel wpatrując się we mnie. Odetchnęłam głośno i przewróciłam oczami po raz kolejny chcąc dać mu do zrozumienia, że nie podoba mi się ten pomysł.

Od czasów studiów moja pewność siebie spadła i rzadko wychodziłam na jakiekolwiek imprezy. Moje ciało zawsze wyróżniało się spośród dziewczyn wyglądających jak modelki. Nie czułam się komfortowo nawet kiedy obok był białowłosy. Kiedyś zawsze dodawało mi to odwagi, ale od kiedy jesteśmy w Los Angeles przygnębiało mnie to tylko, ponieważ przystojni chłopcy zawsze przychodzili podrywać Yoongi'ego, a nie mnie. W zasadzie się im nie dziwię.

Krótkie blond włosy, twarz o okrągłych kształtach, grube uda oraz ręce. Nie wspominając o brzuchu, którego zawsze kryłam pod luźnymi ubraniami. Yoongi jest przystojny oraz jedyny w swoim rodzaju, emanuje dobrocią oraz empatią. Dlatego też przyciągnął do siebie Jimin'a.

- Założysz kieckę, którą ci kupiłem w zeszłym roku na urodziny - powiedział wesołym głosem mój współlokator i rzucił we mnie czarnym materiałem.

- Czy ty mnie słuchasz? - zapytałam z irytacją podając mu z powrotem materiał. Min zaśmiał się głośno i przeszedł do kuchni zostawiając mnie z sukienką, której nigdy nie założyłam.

Odetchnęłam głęboko i wspomniałam jak Jimin z pięknym uśmiechem zaprosił mnie na imprezę świętującą jego 25 urodziny. Poczułam w tym momencie jego ciepłe ramiona przytulające mnie, gdy potwierdziłam swoją obecność.

- Dobra. Zrobię to tylko i wyłącznie dla blondaska, ale po godzinie wracam do domu - oznajmiłam głośno, a zaraz po tym z moją kosmetyczką pojawił się Yoongi. Jego uśmiech jest zaraźliwy i kiedy tylko go dostrzegłam to musiałam się zaśmiać.

- Maluj się i zapierdalaj się ubierać, nie będę czekać - powiedział ironicznie i patrzył na mnie, gdy wstawałam z kanapy. Pokazałam mu środkowy palec odbierając od niego kosmetyki po czym dostałam lekkiego kopa w tyłek kiedy tylko się od niego oddaliłam.

...

Stałam w przedpokoju i oglądałam się w lustrze. Sukienka była nad kolano i opinała moje ciało sprawiając, że nie umiałam na siebie patrzeć. Od razu odwróciłam wzrok, gdy usłyszałam kroki za sobą.

- Nie, nie, nie. Spójrz na siebie - powiedział mój przyjaciel odwracając mnie do odbicia.

- Pięknie wykonany makijaż i fryzura- wskazał na moją twarz, a drugą ręka przejechał po wyprostowanych włosach.

- Idealnie podkreślone cycki i dupa - po raz kolejny wskazał na dwie wymienione rzeczy, a mi zachciało się śmiać.

- Obcasy, które wyszczuplają ci nogi i dzięki nim jesteś wyższa ode mnie - zakończył swoją wypowiedź lekko całując mój policzek, aby nie pobrudzić się pudrem.

- Wyglądasz pięknie Madi - powiedział patrząc w moje oczy. Zwróciłam wzrok ku podłodze i postanowiłam się nie odezwać, ponieważ od razu zbeształby mnie za moje wywody na temat mojej wagi.

I Don't Love | Jungkook | ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz