Leżę w łóżku i czekam, aż Jungkook wróci z łazienki. Krew na moich nogach została starannie przez niego wytarta, a na prześcieradle na szczęście nie było, ani śladu czerwonej cieczy. Podniosłam wzrok, gdy drzwi z łazienki się otworzyły, a w framudze pojawił się nagi JK. Moje policzki znowu zapłonęły i ukryłam swoją twarz w dłoniach.
- Ej.. Przecież, że nie musisz się mnie wstydzić - mówi z śmiechem, a materac ugina się pod jego ciężarem. JK kładzie się obok i ściąga moje ręce z twarzy.
- Jesteś taka słodka, kiedy się rumienisz - powiedział i ucałował moje czoło z czułością. Mimowolnie uśmiech kreuje się na moich ustach, a me serce znowu płonie.
- Nic nie mogę poradzić na to, że zawsze mnie onieśmielasz - odpowiadam i przewracam oczami, a JK ponownie się śmieje po czym owija swoje ramie wokół mojego ciała. Jeon wtula się we mnie i lekko przekręcamy się na bok. Już parę razy spaliśmy na łyżeczkę, ale nigdy nago.
- Ładnie pachniesz - szepcze i całuje mój kark. Automatycznie w pocałowanym miejscu pojawiają się ciarki. Mocno przyciąga mnie do siebie i nie pozostaje między nami żadnej przestrzeni.
Ciepło jego ciała ogrzewa mnie niesamowicie i na prawdę czuję się z nim wspaniale. Nigdy dotąd nie byłam taka szczęśliwa jak w tym momencie. Łzy zacisnęły mi się do oczu, ale postanowiłam nie pokazywać przed Jungkook'iem jak się czuję. Sięgnęłam jego ręki, która oplatała mój brzuch i lekko za nią ścisnęłam.
- Co jest? - pyta trochę zaspanym głosem. Jego twarz wciąż znajdowała się zaraz za moim karkiem. Pokiwałam tylko głową i mocniej ścisnęłam go za rękę. Moje gardło się zacisnęło.
- Było wspaniale Madison. To.. Ja na prawdę pierwszy raz uprawiałem seks w tai sposób i cholernie mi się to podobało. Zawsze pieprzyłem się i wychodziłem, a dzisiaj chcę cię mieć najbliżej jak się da. Jestem z ciebie taki dumny.. - wypala nagle, a ja zaczynam dygotać z emocji. Jest mi tak cholernie przykro. Moje serce rozpada się po raz setny, kiedy słysze jego cudowne słowa.
- Madison? Bolało cię? Zrobiłem ci krzywdę?
- Nie - od razu odpowiadam. Mój głos się łamie, a JK siłą przekręca mnie, abym na niego patrzyła. Zamykam szczelnie oczy i czuję jego oddech na policzkach. Nie zrobił mi krzywdy w fizyczny sposób, ale psychiczny.. Boże pomóż mi jakoś.
Jestem żałosna.
- Co się dzieje kochanie? - zapytał i od razu poczułam ciepłe dłonie na moim nagim ciele.
Myśli w mojej głowie się kotłują, ale nie chcę się wyżywać właśnie na nim. Jestem taka beznadziejna.. Nie daję sobie już z tym rady. ja na prawdę nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Czy przyjaciele z przywilejami się tak zachowują? Mówią sobie takie rzeczy?
- Jak możesz nazywać mnie kochaniem, skoro nic do mnie nie czujesz? - otwieram oczy i twardo patrzę wprost na niego. Jungkook dębieje i mruga kilkakrotnie, a jego uścisk na moim ciele zelżał automatycznie, kiedy syknęłam na niego.
- Ja..
- No właśnie Jungkook.. Ty nie kochasz.
- Nie wiem jak mam to nazwać, ale to nie jest miłość. Madison jesteś dla mnie wszystkim na prawdę - łzy wydostają się z moich oczu, a Jungkook mocno mnie przytula.
Nie chcę wspomnieć nawet słowem co do niego czuję i modlę się w duchu, że mnie o to nie zapyta. Daje mi tyle szczęścia i jestem mu za to dozgonnie wdzięczna, ale czy ja mam czelność prosić go, aby mnie pokochał? Nie, nie mam takiego prawa. Jestem dla niego wszystkim? Jak mogę być dla niego wszystkim skoro on nie kocha? Dlaczego to wszystko jest takie pojebane? Może powinnam cieszyć się tym co mam i nie prosić go o więcej i tak już dał mi bardzo wiele.
CZYTASZ
I Don't Love | Jungkook | ✔️
Fiksi PenggemarMadison Evans mieszka ze swoim najlepszym przyjacielem Min Yoongi'm, ten umawia się z Jimin'em. Dziewczyna zostaje zaproszona na urodziny chłopaka swojego przyjaciela. Tam pierwszy raz dostrzega mężczyznę o specyficznym wyglądzie i style bycia, któr...