VI

658 39 2
                                    

Dwa tygodnie później...

Moja rekonwalescencja przebiegła pomyślnie i byłam w stanie robić każdą możliwą czynność. Nasz wylot z Florydy odbył się w bardzo emocjonalnych okolicznościach. Moi rodzice nie chcieli nas wypuścić z samochodu. Pocieszałam ich tym, że będziemy się widzieć przecież na weselu Yoongi'ego. Jungkook obiecał mojemu ojcu, że będzie o mnie dbał.

On na prawdę mnie kocha.

Po raz pierwszy powiedział przy rodzicach, że mnie kocha. Nigdy nie zapomnę reakcji mojej mamy. Po naszej rozmowie matka wiedziała, że kocham Jungkook'a. Teraz wszystko się ułożyło i oficjalnie mogłam powiedzieć, że jesteśmy pełnoprawną parą. Dalej to do mnie nie dociera, ale staram się przyzwyczaić do nowej sytuacji.

Po powrocie do Los Angeles przywitało nas grono naszych znajomych. Od razu, gdy weszliśmy do mieszkania Jungkook'a każdy się na nasz rzucił z uściskami. Yoongi, Jimin, Lizzy, Tae i Layla. Wszyscy zjawili się, żeby nas powitać. Uśmiech nie schodził mi z twarzy, gdy każdy pytał się o naszą relację. Jeon opowiadał o mnie z takim blaskiem w oczach, że czasami nie potrafiłam zebrać myśli. Każdy wydawał się być bardzo szczęśliwy na wieść o tym, że się kochamy. Jimin i Yoongi pękali z dumy, ponieważ według nich JK zaczął zachowywać tak jak przed depresją i próbą samobójczą.

Nikomu nie wspomnieliśmy co wydarzyło się kilka minut przed wypadkiem. To tylko i wyłącznie nasza sprawa i nie miałam potrzeby powiedzieć o tym nawet mojemu bratu. Cieszę się, że jest jak jest. Nie mogłam sobie wymarzyć czegoś lepszego niż w tej chwili.

Jungkook jest moim chłopakiem.

tydzień po przylocie od razu wprowadziłam się co czarnowłosego. Yoongi z Jimin'em chcieli mnie zapewnić, że pomieścilibyśmy się w trójkę, ale ja ostro zaprotestowałam. Chcę, żeby mieli miejsce tylko dla siebie. Mam o wiele więcej rzeczy niż myślałam, dlatego samym Charger'em nie udało nam się wszystkiego przywieść. Najbardziej co podoba mi się w mieszkaniu z JK to to, że będziemy się widywać na co dzień.

No i oczywiście mój ukochany balkon.

Możesz z niego skoczyć.

Oh.. Zamknij się.

Nauczyłam się żyć z głosem w mojej głowie i jestem z siebie z tego powodu bardzo dumna. Zawsze brałam sobie do serca to co słyszę, jednak teraz od razu mu odpowiadam i zbywam. Już nigdy więcej nie posłucham mojej mrocznej strony. Powiedziałam Jungkook'owi o tym jak radzę sobie z wewnętrznym głosem i od razu zeszło ze mnie jakiekolwiek uczucie niepokoju. Ufam mu bezgranicznie, a jego reakcje utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest ze mnie bardzo dumny.

Mam jeszcze 2 tygodnie chorobowego, więc wykorzystując to, że Jungkook z rana wyszedł do pracy postanowiłam trochę pomyszkować w jego rzeczach. Wiem, że powinnam robić to przy nim , ale od razu jak się wprowadziłam to powiedział, że wszystko co jego również jest moje. Najbardziej zainteresowałam się jego garderobą. ja na prawdę nie zdawałam sobie sprawy, że Jungkook posiada, aż tyle ubrań.

W dodatku bardzo drogich ubrań.

Półka z książkami zapełniła się i będziemy musieli prawdopodobnie kupić coś nowego, ponieważ nie zdałam sobie sprawy ile posiadam książek. Jednak zrobiliśmy dobry uczynek i oddaliśmy parę egzemplarzy, które nam się zdublowały do biblioteki. Jeon posiada bardzo podobny gust co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.

Spojrzałam na zegar po czym od razu popędziłam do kuchni przygotować obiad. Jungkook za chwilę wróci z pracy. Nie mam pojęcia czy dzisiaj jest w MusicZone czy w Satisfaction. Mamy 10-tego, więc dzisiaj wypłaca pracownikom wynagrodzenia. Oznajmił mi SMS'em, że się nie spóźni, więc tak jak zawsze zaczynam kroić kurczaka.

I Don't Love | Jungkook | ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz