Londyn

372 59 8
                                    

Louis był dzisiaj w pracy trochę rozkojarzony po mile spędzonej nocy z Harrym. Nie poszli jeszcze na całość, ale i tak było ciekawie i miał nadzieję to powtórzyć w najbliższym czasie. Zachowywał się jak zakochany nastolatek, ale naprawdę nie był w stanie się skupić na tym, co miał robić.

– Proszę – odezwał się, słysząc pukanie do drzwi gabinetu. Podniósł wzrok, ciekawy, kto przyszedł i aż zmarszczył brwi, widząc wchodzącego do środka blondyna. – Co cię do mnie sprowadza, Amorku? – zapytał zaskoczony.

Niall usiadł na fotelu i przez chwilę wpatrywał się uważnie w szatyna, po czym odezwał się.

– Masz problem.

– Słucham? – zdziwił się Louis, nie mając najmniejszego pojęcia, o czym blondyn mówi.

– Zeus – odpowiedział Niall.

– Co z nim? – dopytał szatyn, nadal nie będąc w temacie.

– Jak co? – zapytał blondyn. – Dowiedział się i jest wściekły, mało tego po dwóch tysiącach lat fatyguje swój tłusty tyłek na Ziemię, więc macie naprawdę przesrane.

Louis otworzył usta, chcąc coś powiedzieć, ale przez chwilę nic nie przyszło mu do głowy, za to Niall pochylił się nad biurkiem i dźgnął go palcem w pierś.

– Prze-sra-ne – powtórzył, po każdej sylabie dźgając szatyna i chyba dopiero w tym momencie do Louisa dotarło, o czym Niall mówił. Opadł na oparcie krzesła.

– Skąd o tym wiesz? – zapytał.

– Byłem na Olimpie i wierz mi, Zeus oszalał z wściekłości.

Szatyn westchnął ciężko, a miało być tak pięknie, już nawet Loki trzymał się z boku. Ale nie, zawsze musiało się coś popsuć. Podejrzewał, że teraz, kiedy Zeus się wtrąci, cały konflikt może rozgorzeć na nowo, a tego nie chciał. Musiał jak najszybciej porozmawiać o tym z Harrym.

– Nie myśl tyle, bo masz małe tornado nad głową – odezwał się Niall i Louis odruchowo podniósł wzrok. Zaczynał się wściekać na tę całą sytuację i to pewnie dlatego.

Wstał i zaczął krążyć po swoim gabinecie, czując, że zaczyna w nim coraz bardziej wiać, ale nie potrafił się uspokoić. Musiał się teraz przygotować, jeśli będzie trzeba to i na otwartą wojnę z Zeusem, bo nie pozwoli mu wtrącać się do swojego życia, co to, to nie, te czasy już dawno minęły. Dobrze, że Niall go ostrzegł, miał czas na działanie.

– Doradź coś – odezwał się, a blondyn spojrzał na niego całkowicie zaskoczony.

– Ja? – zapytał. – Czemu ja?

– Jesteś Amorem – odpowiedział Louis.

– I co z tego? Mam podać Zeusowi eliksir miłosny? To nie sprawi, że cię oszczędzi.

Szatyn zatrzymał się gwałtownie i spojrzał na przyjaciela. 

– Mów wszystko, co wiesz – nakazał. – Kiedy tu będzie, co zamierza zrobić, muszę znać każdy, nawet najmniejszy szczegół i sprowadź mi tu Liama.

– Liam też za bardzo ci się nie przyda – przypomniał mu Niall.

– Ale chociaż myśli – odpowiedział Tomlinson, na co blondyn zrobił dziwną minę, po czym wyciągnął telefon i naskrobał szybką wiadomość do Payne’a. – Musimy się spotkać z Harrym i Deilingiem, on też może się przydać – dodał jeszcze, znowu zaczynając krążyć po pomieszczeniu.

– A tym akurat nie musisz się martwić, podejrzewam, że przyjdzie z Liamem – oznajmił blondyn. – I przestań wiać, zepsujesz mi fryzurę, układałem ją dobrą godzinę.

– Co? – zapytał Louis, znowu stając jak wryty.

– Mówię, że układałem włosy…

– Nie to – przerwał mu szatyn. – Powiedziałeś coś o Liamie i Deilingu.

– A to – zaśmiał się Niall. – Co, nie wiesz?

– Niby o czym? – zapytał Louis, wbijając w blondyna świdrujące spojrzenie. Mógłby w końcu to z siebie wydusić, ale Niall lubił czasem trochę się z nim podroczyć, rozkoszując się, że wie o czymś szybciej niż on.

– Byli na randce – oznajmił, a Louisowi dosłownie szczęka opadła ze zdumienia. Tego się nie spodziewał, ale musiał koniecznie powiedzieć o tym Harry’emu. Chociaż… Harry chyba coś wiedział, przecież śledził swojego przyjaciela. Chciał powiedzieć, że Niall chyba sobie żartuje, ale w tym momencie przypomniało mu się, że miał teraz o wiele ważniejsze sprawy na głowie. 

– Dobra, mniejsza z tym – odezwał się. – Mów wszystko o Zeusie i zwołuję zebranie u mnie w mieszkaniu. Obecność obowiązkowa. 






Dramka? 🧐

Ávalt ἀγάπηOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz