- Co chciałaś kochanie? - Zapytała Kamila, dzwoniąc na przerwie do Basi.
- Gdzie byłaś? - Zapytała, oczekując wyjaśnień odnośnie jej nieobecności w firmie.
- Na mieście. Miałam niespodziewane spotkanie.
- Z kim?
- Z klientem. Coś się stało?
- Gosia nie wiedziała o żadnym spotkaniu. - Oznajmiła blondynka oczekując więcej szczegółów.
- Jesteście wspólniczkami przecież.- To było spotkanie w sprawie, którą się zajmuje zamiast prezesa. Dlaczego ty mnie o takie rzeczy pytasz. Coś się stało?
- Tak. Ten...on złożył wypowiedzenie...
- Zatem powinnaś się cieszyć a ja razem z tobą.
- Brzmisz, jakbyś o tym wiedziała.
- Kochanie, przecież ja go nie znam. Nawet jego imienia nie wymieniłeś w domu.
- Nie ważne...
- Jak już rozmawiamy, to odebrałam nasienie. Robiłaś test owulacyjny?
- Nie. Zapomniałam. Zrobię, jak wrócę. Z resztą zbieram się zaraz po Filipa.
- Obiad już gotowy. Czekam w domu. - Kamila rozłączyła się bez pożegnania.
Basia zabrała swoje rzeczy i wyszła ze szkoły. Odebrała syna i po pół godzinie była już w domu. - Hej... - Powiedziała wchodząc do środka.
- Dlaczego Pani Filipa była rozczarowana, że nie przyszłaś dzisiaj po dziecko? - Zapytała z przekąsem.- Bo mnie lubi?
- Ale ja jej nie lubię.
- To mam też jej nie lubić?
- Noo, raczej. Dobrze, że nie jest nauczycielką w mojej szkole. Seks skandal z uczniem...to byłaby afera.
- Kochanie... - Zwróciła się do syna. - Jesteś głodny? Czy poczekasz na brata z obiadem?- Jadłem w przedszkolu. Później zjem. Mogę bajkę?
- Możesz.
- Z nami skandalu nie było. - Odpowiedziała Kamila. - Nikt nie wiedział. Z resztą.... - Przewróciła oczami. - To jeszcze dziecko. Ile ona ma? Dwadzieścia dwa lata?
- Sześć...
- Ooo, to już nie takie dziecko.... - Położyła rękę na pośladku Basi i zbliżyła swoje usta do jej szyi.
- Zrobiłaś test?- Nie. Już idę...
Kamila zrobiła Basi herbatę i postawiła na stoliku, przy kanapie.
- I? - Zapytała, gdy blondynka usiadła i wyciągnęła nogi na szezlongu.- Możemy działać.
- Teraz?
- Raczej jak najszybciej. - Spojrzała na Kamilę. - Mogłyśmy to zrobić wieczorem. Przepraszam.
Kamila usiadła przy Basi. - Ale ja odebrałam dzisiaj nasienie. Wszystko okej?
- Już tak. Chyba dopiero do mnie dociera, że jutro pójdę w spokoju do pracy i nie będę oglądać jego gęby.
- Też się cieszę z tego powodu. - Przytuliła blondynkę. - Jadę po Mateusza. Kupić coś?
- Nie kochanie. Wracaj szybko. - Ułożyła się wygodnie i wzięła do ręki kubek z ciepłą herbatą.
Gdy Kamila wróciła ze starszym synem do domu, wszyscy usiedli do obiadu. Po zjedzeniu, Basia zabrała Mateusza do lekcji, a Kamila Filipa na dwór. Chciała go wymęczyć, bo miał długie leżakowanie. Miały przecież plany na wieczór. Liczyła, że Basia w końcu da się dotknąć. Bardzo za nią tęskniła.
- Kama....- Tak skarbie?
- Skąd biorą się dzieci? - Zapytał grzebiąc w piasku.
Kobietę zamurowało. Takie teksty dzieci zazwyczaj miały tylko w filmach. Nigdy nie spodziewała się, że usłyszy takie pytanie. - Skąd takie pytanie? - Próbowała zagrać na czas, może Basia wyjdzie na zewnątrz...albo coś wpadnie jej do głowy.
- Koledze urodziła się siostra. Ma mamę i tatę. - Spojrzał na Kamilę. - A my będziemy mieć siostrę? Nie mamy już taty, to jak to jest.
- Yyy...no wiesz.... - Podrapała się po głowie. - Owszem, żeby mieć dziecko, potrzeba kobiety i mężczyzny...
- To my zostaniemy we dwójkę?
- Nie wiem kochanie, to wszystko zależy od mamy i...
- No a tata?
- Wiesz...nie zawsze jest potrzebny mężczyzna, ale o tym dowiesz się kiedyś.
- Czyli możemy mieć siostrę?
- Cóż...zobaczymy.
- Ehhh...Kama ja wiem, że nie ma bocianów i kapusty. Ty nic nie rozumiesz... - Chłopiec wstał, otrzepała swoje spodnie i poszedł do domu.
Kamila dalej siedziała na skraju piaskownicy i zastanawiała się, jak miała mu to wszystko wyjaśnić, i czego ona niby nie rozumie.
- Filip! - Krzyknęła za nim i poleciała do domu. - To o co ty chcesz mnie w końcu zapytać?- O nic. Tylko cię sprawdzam. - Zaśmiał się głośno. - Dostanę kolację?
Zdezorientowana Kamila poszła umyć ręce i weszła ponownie do kuchni.
- Co chcesz jeść?- Jajecznicę.
- Już robię, idź umyje ręce. - Odprowadziła go wzrokiem do ubikacji i zabrała się za robienie kolacji. - Dzieci są dziwne....
CZYTASZ
Stara Miłość Nie Rdzewieje
RomanceKamila jest świetnie zarabiającą Panią Dyrektor w prężnie rozwijającej się firmie kosmetycznej. Uwielbia pieprzyć kobiety, co robi w wolnych chwilach sama lub ze swoją sex-przyjaciółką Dagmarą. Pewnego dnia, przez czysty przypadek dowiaduje się, że...