60

1.2K 71 2
                                    

Kamila podjechała pod dom rodziców Basi. Zaskoczona Bożena wyszła na zewnątrz.
- Kamila? Coś się stało?

- Dzień dobry. - Wysiadła z samochodu. - Nic. Pan Adam już wrócił?

- Nie. - Spojrzała na zegarek. - Kończy za moment więc powinien być do pół godziny. Umówiłaś się z nim?

- Tak...

- Dobrze wchodź, bo zimno. Porozmawiamy w środku. - Kobiety weszły do domu. Bożena zaprosiła Kamilę do kuchni i nastawiła wodę na kawę. - Opowiadaj. Słyszałam, że spędzasz z nami święta.

- Cóż...z Basią się nie dyskutuje. Umówiłam się z Pani mężem, ponieważ za godzinę przyjedzie prezent Basi pod choinkę i potrzebuje Pana Adama, żeby pokierował chłopakiem, bo musi go ustawić.

- A co to za prezent? Czemu ustawić?

- Jest niecodziennych rozmiarów i nie zmieści się w domu.

Bożena spojrzała na Kamilę dziwnym wzrokiem. Zalała kawę i podała do stołu. - Czyli? Zdradzisz...?

- Ooo, już jesteś... - Pan Adam wpadł do domu. - Miałem obawy, że się spóźnię.

- Dowiem się w końcu, co to za prezent?

Kamila podrapała się po żuchwie. - Samochód.

- Słucham?

- Oj Bożenka. - Adam usiadł do stołu.
- Znasz naszą córkę.

- No właśnie znam...

- Ja też. - Przerwała jej Kamila. - Wytłumaczę to bezpieczeństwem chłopców i...różne takie. Poza tym ja też zmieniam auto więc na mnie będzie się złościć.

Bożena wstała od stołu i nerwowo zaczęła chować naczynia ze zmywarki. - Nie chcę awantury w święta!

Adam spojrzał na dziewczynę swojej córki, uśmiechnął się i puścił do niej oczko. - Oczywiście kochanie.
Pod dom podjechała laweta z zakrytym czarną płachtą samochodem. Adam z Kamilą zerwali się z miejsc, migiem ubrali i wylecieli na dwór. Kamila poszła otworzyć bramę a Adam garaż.
Kierowca lawety wykręcił i ściągnął samochód. Adam zdjął płachtę i wraz z Kamilą dokładnie sprawdzili lakier.

- Idealnie.... Gdzie podpisać?

Mężczyzna podał jej dokumenty i wskazał palce. - Tutaj. Bak pełny, jak Pani prosiła. W bagażniku są nowe letnie opony. Czerwona wstążka jest na przyssawki, więc proszę się nie martwić o lakier. Kierownik kazał przekazać, że w razie pytań może Pani dzwonić o każdej porze. Pani samochód będzie w połowie stycznia.

- Dziękuję. - Kamila zamknęła bramę za samochodem i wróciła do garażu.
- Ależ piękny, prawda?

- Cudo. Na pewno będzie się jej podobał?

- Noo, spróbowałby nie. Podpytywałam i sama wybrałam, ale myślę, że będzie zachwycona.

- Czarny? - zapytała zaskoczona Bożena.

Lekko wystraszona Kamila spojrzała na Adama. - Czarny. Podobno podoba jej się czarny?

- Tak?

- Kurwa...Gośka mówiła, że tak! A nie?

- A ja nie wiem! A podoba jej się?

Cała trójka stała i patrzyła to na samochód, to na siebie. Przerażona Kamila wyciągnęła telefon i wybrała numer Małgorzaty, od razu włączając głośnomówiący. - Gośka!

- Hej szwagierko...!

- Kurwa... - Wysyczała przez zęby. - Mówiłaś, że Basi podobają się czarne samochody!

- No, kiedyś coś wspominała, a co?

- Nic...

- Kupiłaś jej czarny samochód, że tak przeżywasz...

- Tak!

- Co!?

- Gówno! Jak ja z tobą wytrzymuje w pracy....

- Wyluzuj. To tylko samochód. Jak coś, to przemalujesz i już. Będzie się jej podobał, zobaczysz. Wariatka.... Narazie.

- Przemalujesz? - Adam pokręcił głową ze zrezygnowania. - Moja córka mnie zadziwia.

- Kamilo, ile on kosztował?

- Kupowałam dwa więc trochę taniej...
Wolałabym nie zdradzać takich szczegółów. - Uśmiechnęła się delikatniej.

- No dobrze, chyba nie chcę znać szczegółów. Przy awanturze proszę mnie w to nie mieszać. - Bożena odwróciła się i wyszła z garażu.

- Pół miliona?

- Bez przesady. Nawet mój tyle nie kosztował. Ale trochę. - Obeszła samochód dookoła i przejechała ręką po delikatnej i gładkiej masce. - Dla niej warto. Dobrze, zbieram się. Proszę pilnować tego cacka.

- Oh, żebyś wiedziała, że będę.

Kamila pożegnała się z małżeństwem, wsiadła do samochodu i skierowała się do swojego mieszkania. Musiała trochę popracować. Od kilku dni intensywnie myślała nad wyjazdem z Basią i chłopcami po świętach lub nowym roku, bo coraz bardziej brakowało jej ich na codzień.

Stara Miłość Nie RdzewiejeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz