158

1K 74 4
                                    

- Czy mogę już przyjąć zamówienie? - Zapytał młody kelner.

- Poproszę o podwójny burbon bez lodu, a z resztą poczekamy na moją towarzyszkę.

- Oczywiście, już przynoszę.

Kamila wyciągnęła telefon. Nie lubiła spóźnialskich a do takich właśnie należała Sabina. Wykorzystując chwilę spokoju postanowiła napisać smsa do Basi.

Do Basia:
Kochanie moje, słodkich snów 😘
Jak się czujesz? Chłopcy grzeczni?

Od Basia:
Chłopcy już na szczęście śpią. Ja też idę. Dobrze, że nagotowałaś mi obiadu, bo chyba musiałabym zamawiać 😞 Co robisz?

Do Basia:
Piję whisky i czekam na Panią spóźnialska...

Od Basia:
Chyba nie chciałam o tym wiedzieć...
Wiem, że mija kolejny miesiąc, jak się nie kochamy, ale bądź grzeczna, proszę.

Kamila usłyszała stukot szpilek. Wiedziała, że to ona. Podniosła głowę znad telefonu i zobaczyła Sabinę. Wyglądała olśniewająco. Jak zawsze w sukience, tym razem granatowej i obcisłej, do tego kremowa marynarka. Wstała i podeszła się przywitać. Odurzający zapach jej, tak dobrze przez Kamilę znanych perfum spowodował mile ciepło budzące się w jej podbrzuszu.
- Pięknie wyglądasz.

- Dziękuję. Ty za to wyglądasz na zapracowaną. Prezes aż tak bardzo cię gnębi?

- Różnie bywa. Zjesz coś?

- Tak, poproszę.

Kamila zawołała kelnera i złożyły zamówienie. Po chwili kobieta dostała swoje wino, a Kamila kolejną szklankę alkoholu. - Co u ciebie słychać?

- W porządku. Mam już mniej pracy, dzięki tobie oczywiście, za co ci bardzo dziękuję...

- Nie przesadzaj.

- Anna w końcu się ogarnęła, przebolała, że nie przyjedziesz i wzięła się do pracy. Poza tym nic specjalnego. Zapewne u ciebie dzieje się o wiele więcej. Co u Basi i chłopców?

- Wszystko w porządku.

- Ależ wylewna się zrobiłaś. - Zaśmiała się Sabina. - Widzę, że muszę cię za język troszkę pociągnąć. Jak tam starania o dziecko.

- Mamy termin na koniec lipca.

- Termin czego?

- Porodu.

- Oh.... Gratulacje. - Opróżniła lampkę i poprosiła o następną. - Nie byłam pewna, czy się w końcu zdecydujesz.

- Ja? To Basia jest w ciąży.

- Będziesz mamą. Pieluchy, brak snu, płacz.... Nie spodziewałam się, że wpakujesz się w to.

- Ja też nie, i dalej się w tym nie widzę, ale...czego nie robi się z miłości do drugiej osoby.

- To zdrowe podejście?

- Jakie? - Zapytała, nie wiedząc o co chodzi kobiecie.

- Zmuszanie się do czegoś dla drugiej osoby.

- Nie mam z tym problemu, jeśli to ją uszczęśliwia. Z resztą... Chyba mnie nie zrozumiesz.

- Spróbuj.

- Zdaję sobie sprawę, z czym to wszystko się wiąże, ale... Jak patrzę na Basię, jak się powoli zmienia, jak cierpi z powodu uporczywych dolegliwości, to kocham ją jeszcze bardziej. W dzień pracuje, po południu gotuje, odbieram dzieci, czasami i ją, odrabiam ze starszym lekcje, robię kolację, kładę chłopców spać, sprzątam i idę pracować. Basia po powrocie z pracy coś zje i idzie spać.

- Cóż... Mogę tylko żałować, że to ja nie jestem z tobą w ciąży. Zdradzisz mi jeszcze jedną tajemnicę?

- Próbuj.

- Seks jest lepszy? Chociaż, chyba o to powinnam spytać Basię.

Kamila przewróciła oczami. - Na takie tematy nie będę z tobą rozmawiać. - Zaśmiała się.

- Dlaczego? Po tym wszystkim mamy jeszcze przed sobą jakieś tajemnice?

- Nie o tajemnice chodzi.

- A o co? - Dopytała kończąc kolejną lampkę. Ściągnęła z siebie marynarkę i zawołała kelnera. - Zamówić dla ciebie?

- Nie. Lepiej nie...

- Boisz się czegoś?

- Nie chcę się upić. Jutro mamy zebranie.

- Zebranie jest dopiero o czternastej. Boisz się upić. - Oznajmiła.

- Nie boję.

Sabina chwilę przyglądała się Kamili. Nagle na jej twarzy zagościł ogromny uśmiech. - Czyli Basia nie ma ochoty na seks a ty cierpisz niewyobrażalne katusze. Zgadłam?

- Nie.

- Nie kłam mnie. Wiesz dobrze....

Kamila wykorzystując kelnera, który przyniósł Sabinie kolejną lampkę wina, zwróciła się do niego.
- Poproszę o rachunek.

- Rozdzielić...

- Wszystko razem. - Przerwała mu. Chciała jak najszybciej znaleźć się w pokoju.

- Oczywiście, już przynoszę.

- Kamila....

- Sabina daj mi spokój, proszę....

Kobieta również wstała, nie dopinając już wina. - Nie mogę...

Stara Miłość Nie RdzewiejeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz