Kamila siedziała na kanapie obok Basi i obserwowała jak chłopcy bawią się w rogu pokoju. Widać, że dużo czasu spędzają u dziadków bo mieli tu więcej zabawek jak u siebie w domu.
- Twoja mama mnie nie lubi.- Moja mama cię nie zna.
- Ciekawe, czy będzie w ogóle chciała poznać...
- Skarbie, jak cię pozna to cię pokocha. - Basia uśmiechnęła się ciepło do swojej dziewczyny.
- Tak jak ty...
- Już do was idę dziewczynki. - Adam przerwał wypowiedź Kamili. - Kamilo, może coś mocniejszego?
Uśmiechnęła się. - Nie, dziękuję. Prowadzę.
- Mam nadzieję, że masz lepszy i przede wszystkim bezpieczniejszy samochód niż moja uparta córka.
- Uparta? Mam bezpieczniejszy...
- Kama ma super furę! - Krzyczał Mateusz. - Możemy oglądać bajki na siedzeniu!
- To super. Uparta bo chcieliśmy jej dołożyć do samochodu ale nie chciała.
- Tato, daj spokój. Każdy ma swoje wydatki. Sam cały czas biadolisz, że w domu ciągle trzeba coś robić.
- Ale ja moje dziecko, wydaję tylko na materiał. Dobrze wiesz, że znam się na budowlance i wielu innych rzeczach.
- A gdzie Pan pracuje, jeśli mogę zapytać?
- W tartaku. Ciężka praca, ale przynajmniej niczego nam nie brakuje i córkom możemy coś pomoc.
Pani Bożena weszła z kawą i herbatą oraz dwoma pucharami lodów dla wnuków. - Mateusz, Filip lody!
Chłopcy rzucili się na swoje porcję i zniknęli gdzieś przy zabawkach na podłodze.
- O czym rozmawialiście? - Zapytała mama
- O życiu. - Ojciec odpowiedział.
- W takim razie kontynuujmy. Jakie macie plany na przyszłość? Jakie ty masz w stosunku do mojej córki?
- Mamo!
- Przepraszam, że o to pytam tak od razu. - Zwróciła się w stronę kamili. - Ale musisz zrozumieć, że nasza córka jest po przejściach i ma swoje lata. Pewne rzeczy powinny dziać się szybciej a nie jak przy szczeniackim zauroczeniu czy zakochaniu.
Kamila starała się być spokojna. Inaczej wyobrażała sobie rozmowę z jakby nie było przyszłymi teściami bo na to liczyła, ale to co się działo przypominało raczej słowną szermierkę niż konwersację.
Uprzedzając wyrywającą się do krzyku Basię, spokojnie odpowiedziała starszej kobiecie.
- Mam wobec Państwa córki poważne plany.- Czyli?
- Mamo dosyć! Nie jestem dzieckiem tylko dorosłą kobietą. Przywiozłam Kamilę, żebyście ją poznali a nie sprawdzali, czy się nadaje na moją partnerkę.
- Dziecko...
- Nie! Rozmawiałyśmy już na ten temat ostatnio. Daj spokój.
Bożena westchnęła. - Dobrze, już nic się nie odezwę... - Zwróciła się w stronę Kamili. - Ostatnie pytanie. Co twoi rodzice na to, że związała się ze starszą kobietą z dwójką dzieci?
- Moi rodzice nie żyją.
- Oh, przepraszam...
- Nic się nie stało. To było dawno. Wracając do tematu Państwa córki, to...może zabrzmi to ckliwe, ale ja na prawdę ją kocham i bardzo mi na nich zależy. Nigdy nie byłam w poważnym związku bo nie miałam na to czasu. Zawsze najważniejsza była praca, rozwój osobisty i pieniądze. Moi rodzice nie zdążyli mi przekazać czy nauczyć pewnych rzeczy, rodzeństwa nie mam więc... cóż...- Kamila przełknęła ślinę i uśmiechnęła się lekko. - Mam Basię.
Basia odchrząknęła. - Przepraszam na chwilę. - Wyszła z pokoju.
- I może dużo pracuję, ale waszej córce przy mnie nic nie zabraknie.
- Mi to wystarczy. - Ojciec się uśmiechnął. - Musisz nauczyć ją prowadzić twój samochód to się napijemy.
Kamila zaśmiała się. - Prędzej kupię jej samochód niż pozwolę usiąść za kierownicą mojego.
- Jedziemy? - Basia weszła ponownie do salonu.
- Tak. - Kamila wstała z kanapy. - Panowie, zbiórka.
- Możemy spać u dziadków? - Podbiegł Mateusz
- Możemy? Proszę! - Filip stanął prz Basi.- Zostaw ich, mają ostatni tydzień. - Adam przytulił chłopców.
- Proszę! - Krzyczeli.
- Ja jutro muszę jechać do szkoły...
- Ja po nich przyjadę. - Przerwała Kamila.
- Nie pracujesz?
- Pracuję, ale mogę wieczorem albo we wtorek. Zorganizuje sobie.
- No to dobrze.
- Jeeest! - Krzyczeli.
Chłopcy dostali po buziaku i ruszyli ponownie do zabawek.
Kobiety pożegnały się z Bożeną oraz Adamem i wyszły z domu.- Było ciekawie... - Mruknęła Kamila.
- Mhmm...
- Nad czym myślisz kochanie?
- Nad niczym...
- Mam cię odwieźć do domu?
- Nie. Jedziemy do ciebie. - Odpowiedziała tonem wręcz rozkazującym.
CZYTASZ
Stara Miłość Nie Rdzewieje
RomanceKamila jest świetnie zarabiającą Panią Dyrektor w prężnie rozwijającej się firmie kosmetycznej. Uwielbia pieprzyć kobiety, co robi w wolnych chwilach sama lub ze swoją sex-przyjaciółką Dagmarą. Pewnego dnia, przez czysty przypadek dowiaduje się, że...