Jungkook, pov.
Po wczorajszej rozmowie miałem tylko ochotę dorwać Jimina i nawet go uderzyć ale nie mogłem. Nawet sobie nie potrafię wyobrazić tych kłopotów, które mogłyby mnie spotkać gdybym faktycznie to zrobił. Siedziałem w klasie już od kilku minut czekając aż ktoś przyjdzie, czekałem na Jimina. Zawsze był wcześniej w klasie więc miałem nadzieję, że i tym razem tak będzie. Bawiłem się długopisem ślepo patrząc w blat biurka.
Usłyszałem dźwięk swojego telefonu, który leżał na biurku. Odłożyłem długopis na bok i chwyciłem za urządzenie.Taehyung:
Wszyscy patrzą na mnie jak na jakąś szmatę, a Jimin się flexuje z popularnymi i bogatymi dzieciakamiTaehyung:
Nie chcę tu być, chyba wrócę do domu i nie będę chodził do szkoły przez jakiś tydzieńWestchnąłem głośno czytając wiadomości od chłopaka, zacisnąłem pięść w złości. Miałem taką ogromną ochotę załatwić to siłą ale nie mogłem. Musiałem się powstrzymać gdy tylko zobaczę Jimina.
Jungkook:
Tae nie warto, wiem, że się przejmujesz ale staraj się o tym nie myślećTaehyung:
Ale to jest zajebiście trudne, w szafce dzisiaj znalazłem karteczkę gdzie było napisane, że jestem dziwką starych oblechówJungkook:
Żartujesz tak?Taehyung:
NieUderzyłem pięścią w biurko wkurwiony.
- Zapierdole tego chłopaka.- mruknąłem cicho wypychając policzek językiem, miałem ochotę zaprosić tu Tae i go przytulić i jakoś pocieszyć ale jakby ktoś zobaczył, że tu wchodzi od razu byłoby wiadome o co chodzi.
Jungkook:
Idź do domu, usprawiedliwię ci jakoś te lekcjeTaehyung:
Naprawdę?Jungkook:
Naprawdę, odpocznij sobieJungkook:
Powiedz mi czy twoi rodzice będą potem w domu?Taehyung:
No będąJungkook:
To słabo a nie dasz ich jakoś rady wykurzyć z domu?Taehyung:
Nie wiem, oni nie chcą nigdzie wychodzić. Lepiej by było jakbym ja gdzieś poszedłTaehyung:
Chociaż ostatnio coś gadali, że chcieliby wyjść do znajomychJungkook:
Zajebiście by było jakby sobie wyszli, wpadłbym do ciebie porozmawiać o tym wszystkimTaehyung:
Postaram się coś wykombinować, na razie idę do domu płakać w poduszkęJungkook:
Nie warto płakać, teraz mam ochotę iść do dyrektorki poprosić o kilka wolnych dniNapisałem szybko i teraz pomyślałem, że to nie jest wcale taki zły pomysł. Przechyliłem głowę na bok zastanawiając się głębiej nad tym.
Taehyung:
Jejku nie, zostań w szkole ja sobie jakoś poradzęJungkook:
Nie wiem czy wytrzymam tyle, ciągle będę myślał o tym i nie będę mógł się skupićTaehyung:
Dasz radę, ja postaram się nie myśleć i ty staraj się nie myślećJungkook:
Będzie ciężko, wyszedłeś już ze szkoły?Taehyung:
Już dawno, ludzie się na mnie patrzą jak na debila. Płakałem trochę w łazience i moja twarz jest teraz cała czerwonaJungkook:
Jak przyjadę potem to wycałuje cię po tej ślicznej buźceTaehyung:
Błagam, nie dość, że moja twarz jest czerwona to teraz się uśmiecham jak idiotaJungkook:
I dobrze, odpocznij sobie. Zdrzemnij sięJungkook:
Będę pisał do ciebie jak tylko będę mógłTaehyung:
DziękujęOdłożyłem telefon na bok wzdychając głośno, przeczesałem mocno włosy nie wiedząc co robić. Cholernie źle się czułem wiedząc, że chłopak bardzo cierpi. Oparłem się wygodnie o fotel zakładając nogę za nogę i czekając aż ktoś wejdzie do klasy. Bardzo bym się ucieszył gdyby teraz do klasy wszedł Jimin, od razu bym sobie z nim wyjaśnił tę sytuację.
- Ja pierdole.- westchnąłem głośno nie mogąc usiedzieć na miejscu normalnie. Tam bardzo pragnąłem potyczki z chłopakiem.
Pierdole to, wstałem od biurka i wyszedłem na korytarz rozglądając się dookoła. Zacisnąłem usta w wąską linię czekając aż chłopak będzie tedy przechodził bym na spokojnie mógł go zaczepić i porozmawiać o tym wszystkim. A jeszcze lepiej by było porozmawiać z tą dziewczyną, która po dłuższej wymianie wiadomości na Twitterze sama zaczęła śmiać się z Taehyunga. Oboje powinni dostać nauczkę za swoje zachowanie. Już o to zadbam, na razie chce to rozwiązać bez pomocy dyrektorki czy policji. Kilka uczniów przechodzących obok mnie odparło ciche dzień dobry, z tego zdenerwowania nawet nie odpowiadałem im tylko jak jakiś idiota patrzyłem w jeden punkt przed siebie.
Westchnąłem głośno gdy już do ósmej było kilkanaście minut a chłopak dalej się nie pojawił. Czyżby odpuścił sobie lekcje? Może wiedział, że Taehyung mi o wszystkim powie i będę bardzo zdenerwowany. Być może, że strachu uznał, że nie warto ryzykować i zrobi sobie wolne.- Dzień dobry panie Jeon.- odparła jakaś dziewczyna przechodząca obok, szybko na nią spojrzałem i tylko lekko kiwnąłem głową.
- Dzień dobry.- odparłem po chwili cicho i szybko wróciłem wzrokiem na główne wejście. Jak dobrze, że moja sala była idealnie na wprost.
- Co pan taki zdenerwowany? Hmm?- zapytała podchodząc do mnie, nienawidziłem gdy dziewczyny z szerokim uśmiechem zagadywały do mnie. Szczególnie w takiej chwili jak ta.
- Nie jestem zdenerwowany a wkurzony.- odparłem oblizując szybko usta, spojrzałem na nią przez parę sekund by po chwili znowu przenieść wzrok na główne wejście.
- Niech panu będzie ale chciałam tylko powiedzieć, że przed szkołą rozwieszają jakieś plakaty z jednym uczniem.- powiedziała szybko i jak gdyby nic odeszła Rozwieszają plakaty? Z jakimś uczniem?
- Zapierdole go chyba.- warknąłem pod nosem i niemal biegiem ruszyłem przed szkołę by sprawdzić kto rozwiesza plakaty i kto na nich jest. Szybko wyszedłem przed szkołę rozglądając się dookoła. Zauważyłem na ścianie przy drzwiach kawałek kartki powieszony za pomocą taśmy. Szybko to zerwałem i spojrzałem. Westchnąłem głośno widząc zdjęcie Taehyunga i jego numer ogłaszający się jako dziwka. Tak mnie zamurowało, że dobrze znajomi mi sprawcy zdążyli już uciec.
Ściągnąłem wszystkie plakaty by nikt już więcej tego nie widział. Nie byłem pewien czy powinienem w ogóle wspominać o tym Tae, na pewno by się załamał szczególnie, że zdjęcie, które tutaj jest nie należy do normalnych. Chłopak siedzi na łóżku w dość skąpym stroju, zgaduje, że pewnie Jimin musiał mu wykonać tę fotkę albo po prostu Tae mu się pochwalił i wysyłał by się zapytać co o tym sądzi.
CZYTASZ
The Sexiest Professor. / Taekook
FanfictionThe Sexiest Professor. / Taekook Taehyung z nudów zakłada sobie konto na portalu randkowym na którym poznaje starszego od siebie Jeongguka. Oboje dobrze się dogadują na portalu aż do pewnego momentu gdy spóźniony nastolatek wbiega do klasy a przy ta...