48

1.1K 71 4
                                    

- Jungkook, podobno dyrektorka chce z tobą pogadać.- w pokoju nauczycielskim zaczepił mnie Yoongi, zmarszczyłem lekko brwi słysząc co do mnie powiedział.

- Ale po co?- zapytałem nie bardzo rozumiejąc, od razu z tyłu głowy pojawiła mi czerwona lampka dotycząca mojej relacji z Tae. Mam nadzieję, że nie o to chodzi.

- Nie wiem, jest mocno wkurzona więc zastanów się czy nie zrobiłeś czegoś źle.- powiedział klepiąc mnie lekko po ramieniu, westchnąłem głośno i kiwnąłem tylko głową i wyszedłem z pokoju nauczycielskiego od razu kierując się do gabinetu dyrektora. Zapukałem delikatnie do drzwi czekając na pozwolenie by wejść.

- Proszę.- usłyszałem ciche pozwolenie więc bez zastanowienia otworzyłem drzwi i wszedłem do środka.

- Dzień dobry, słyszałem, że chce pani ze mną porozmawiać.- powiedziałem zamykając za sobą drzwi, kobieta od razu spojrzała na mnie. Odkąd tu pracuje zawsze była uśmiechnięta a teraz była bardzo poważna.

- Dzień dobry, jest bardzo ważna sprawa do omówienia. Proszę usiądź.- powiedziała wskazując dłonią fotel przed jej biurkiem, zagryzłem policzek od środka i niepewnie usiadłem.

- O co chodzi?- zapytałem chcąc jak najszybciej się dowiedzieć o co chodzi, naprawdę chyba nie wytrzymam tutaj nerwowo jak się nie dowiem o co dokładnie chodzi.

- Mama jednego z uczniów zadzwoniła tutaj do szkoły, o sprawie plakatów. Niestety nic nie wiem o tej sytuacji a o każdym powinnam być informowana.- powiedziała patrząc na mnie uważnie, zmarszczyłem lekko brwi. Już się wystraszyłem, że sprawa dotyczyła mojego małego romansu z Taehyungiem.

- Uznałem, że nie ma sensu pani o tym informować. Sprawa się wyjaśniła i wszystko jest teraz w porządku.- powiedziałem wzruszając ramionami jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. Kobieta spojrzała na mnie z uwagą.

- Powinnam wiedzieć o takich sytuacjach.- powiedziała lekko wkurzona, westchnąłem głośno widząc, że nic tutaj nie wskóram.

- O każdym najmniejszym problemie mam się zwracać do pani? To jest bez sensu, załatwiłem sprawę, wszystko się wyjaśniło i to więcej się nie powtórzy więc nie rozumiem pani oburzenia.- powiedziałem lekko podniesionym głosem, kobieta uśmiechnęła się delikatnie i pokręciła głową.

- Nie z każdym ale to był dość poważny incydent i powinnam o nim wiedzieć.- powiedziała lekko obrażonym tonem głosu, prychnąłem cicho na jego słowa.

- Dobrze, następnym razem jak ktoś kogoś obrazi będę panią informował.- prychnąłem cicho przewracając oczami, miałem ochotę już stąd wyjść i nie wracać stąd.

- Bardzo się cieszę, może pan iść.- powiedziała wracając szybko do swojej pracy, prychnąłem cicho i wstałem od biurka. Bez słowa wyszedłem z gabinetu i lekko wkurzony wróciłem do swojej klasy.

Jungkook:
Dyrektorka mnie wezwała na rozmowę, twoja matka zadzwoniła o te plakaty

Napisałem szybką wiadomość do chłopaka i czekałem aż odpisze mi coś. Byłem ciekaw co na to powie, pewnie mocno się zdziwi, że jego matka była do czegoś zdolna.

Taehyung:
Żartujesz sobie? Naprawdę zadzwoniła?

Jungkook:
Na serio, jeszcze była zdziwiona, że jej nic nie powiedziałem

Taehyung:
Ja pierdziele, nie wierzę, że była do tego zdolna

Taehyung:
Przepraszam za nią, wiesz może co dyrektora jej odpowiedziała?

Jungkook:
Nie wiem, już nawet nie pytałem

Taehyung:
Muszę się przygotować na powrót do domu, od razu zacznie nawijać o tej sytuacji

Jungkook:
Może nie będzie tak źle ale no, myślałem, że Jimin lub ktoś inny powiedział o naszej małej tajemnicy

Taehyung:
To wtedy by była tragedia, mielibyśmy przechlapane jak nic

Jungkook:
Przechlapane to mało powiedziane

Taehyung:
Nawet nie chce sobie tego wyobrazić

Jungkook:
O której kończysz lekcje?

Taehyung:
O 14

Jungkook:
Podwiózł bym cię do domu ale niestety nie chce się narażać

Taehyung:
Ja też więc może od teraz w szkole się nie spotykajmy? Jedynie na lekcjach

Jungkook:
Zobaczymy jak długo wytrzymasz 

Taehyung:
Bardzo długo, sam zobaczysz

Jungkook:
Yhym, jakoś słabo to widzę maleńki

Taehyung:
Ten maleńki zaraz da ci celibacik

Jungkook:
No to teraz zaserwowałeś niezły żart, nie wytrzymasz tygodnia

Taehyung:
Pff, żałosny jesteś 

Jungkook:
Nie bardziej niż ty jak przyjdziesz mnie prosić o mały dotyk

Taehyung:
Nie będzie tak 

Zaśmiałem się głośno na jego wiadomość, miałem mieć teraz z jego klasą lekcje. Będzie fajna sytuacja by potem trochę przycisnąć Jimina i coś z niego wydobyć. Najbardziej mi zależało na tych niby dowodach, które mieli na nas. Odłożyłem telefon na bok gdy uczniowie zaczęli się schodzić do klasy, na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech gdy zauważyłem lekko oburzonego Taehyunga. Oburzonego oczywiście naszymi wiadomościami. A może by go tak jeszcze bardziej zdenerwować i zapytać na lekcji? Może lepiej nie bo jeszcze faktycznie się na mnie obrazi. 

- Dobra siadajcie już.- powiedziałem lekko poirytowany jeszcze tą sytuacją z dyrektorką, głupia jędza akurat musiała się mnie uczepić o coś takiego. Wszyscy o dziwo grzeczni znaleźli się w swoich ławkach. Odpaliłem laptopa, od razu po włączeniu przeglądarki odpalił mi się dziennik więc szybko sprawdziłem obecność by nie robić potem tego w połowie lekcji czy już nawet pod koniec. Jak gdyby nic zacząłem prowadzić lekcję, rozproszył mnie własny telefon, który wydał z siebie dźwięk. A miałem wrażenie, że go wyciszałem. 

- Dobra, zróbcie teraz zadanie pierwsze a zaraz ktoś przyjdzie i rozwiąże na tablicy.- powiedziałem spoglądając znacząco na Taehyunga, chłopak widocznie się spiął ale potem wysłał mi dość chytry uśmieszek. Cokolwiek kombinujesz nie skończy się to dla ciebie dobrze. Usiadłem przy biurku i chwyciłem za telefon by sprawdzić wiadomość, wcale się nie zdziwiłem widząc wiadomość od Tae. 

Taehyung:
Twój kutas jest tak duży, że widzę go przez materiał spodni

Przekrzywiłem lekko głową widząc treść wiadomości, rzuciłem chłopakowi szybkie spojrzenie. Oj teraz to się zabawimy mój drogi, wiadomość mocno na mnie zadziałała jednak nie zrobię nic przy całej klasie.

- Chyba już każdy skończył prawda? W takim razie ktoś może chce nam na ocenę to rozwiązać?- zapytałem i nie widząc żadnej dłoni w górę rozglądnąłem się po klasie.
- Taehyung wygląda jakby chciał podejść i się pochwalić wynikiem.- powiedziałem z delikatnym uśmiechem na twarzy nie spuszczając z niego wzroku. Chłopak spojrzał na mnie przerażony, niepewnie rozglądnął się po klasie i widząc, że każdy na niego patrzy niechętnie podniósł się z krzesełka.

The Sexiest Professor. / TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz