Taehyung:
Jesteś już w szkole? Chciałbym porozmawiaćJungkook:
Tak, chodź do mojej saliJungkook:
Zaraz tam będęSpojrzałem na wyświetlacz uśmiechając się delikatnie, wyłączyłem telefon i schowałem go do kieszonki. Wstałem z ławki ruszając jeszcze w stronę łazienki by trochę się poprawić. Zamknąłem za sobą drzwi i zacząłem się przeglądać w lustrze. Delikatnie poprawiłem włosy i sweterek, który odsłaniał moje obojczyki i ramiona.
- Chyba jest w porządku.- mruknąłem sam do siebie jeszcze na koniec delikatnie przeczesując włosy do tyłu. Zadowolony wyszedłem z łazienki i ruszyłem w stronę sali chemika, trochę się zestresowałem tym wszystkim. Po przemyśleniu wszystkiego uznałem, że się mu wygadam. Nic nie stracę a przynajmniej lepiej się poczuje. Zapukałem do drzwi i po sekundzie wszedłem do środka. Mężczyzna szybko odwrócił się i delikatnie uśmiechnął na mój widok. Nie wiedząc co zrobić po prostu wszedłem do środka zamykając za sobą drzwi na klucz by nikt nam nie przeszkadzał.- Um hej.- powiedziałem nieśmiało spoglądając uważnie na mężczyznę. Jungkook uśmiechnął się delikatnie i wstał z fotela podchodząc do mnie.
- No hej.- powiedział obejmując moje drobne ciało, uśmiechnąłem się szeroko dając dłonie na jego szyję. Przymknąłem delikatnie oczy mając ochotę by ta chwila nigdy się nie kończyła. Chciałbym spędzić w jego ramionach już do końca życia.
- Nie przeszkadzam ci w niczym?- zapytałem odsuwając się, usiadłem na jego biurku spoglądając na niego. Jego wzrok szybko powędrował na moje biodra a potem nogi.
- Oczywiście, że nie.- powiedział uśmiechając się lekko, usiadł z powrotem na fotelu będąc blisko mnie. Położył swoją dłoń na moim udzie.
- To fajnie, wczoraj nie chciałem o tym mówić ale uznałem, że nie dam rady tego dłużej trzymać w sobie.- westchnąłem głośno spuszczając wzrok na swoje dłonie, czułem jak serce zaczyna bić mi mocniej a ciało dziwnie pocić. Zacząłem się bawić swoimi palcami.
- Świetnie, więc słucham cię uważnie.- odparł poprawiając się na fotelu, podparł się o dłoń i uważnie wlepił we mnie wzrok.
- Dobra tylko proszę nie mów o tym nikomu, zachowaj dla siebie.- powiedziałem cicho spoglądając na niego prosząco. Mężczyzna tylko delikatnie kiwnął głową.
- Może zacznę od tego, że kiedyś w szkole była taka dziewczyna Seohyun. Ja z Jiminem dość dobrze się z nią dogadywaliśmy. Wychodziliśmy na spacery, na jakieś imprezy. I te głupie imprezy sprawiły, że prawie stała się tragedia.- powiedziałem przerywając na chwilę, zacisnąłem mocno usta w wąską linię nie wiedząc jak ubrać to wszystko w słowa. Jungkook siedział cicho dając mi czas na wyjaśnienie całej sytuacji.
- Jimin był wtedy takim małym dilerem, jego starszy brat dawał mu dragi by je sprzedawał na jakiś imprezach czy nawet w szkole. I ona chciała spróbować, próbowałam ją przekonać by tego nie robiła, że to złe. Jednak mnie nie posłuchała i na jednej z imprez zaczęła wciągać razem z Jiminem, prawie ją doprowadził do śmierci. Ładował w nią to gówno a ona wciągała jak odkurzacz. Trafiła do szpitala w ciężkim stanie a potem się przeprowadziła i teraz nawet nie wiem co się z nią dzieje i ostatnio pokłóciłem się z Jiminem. On powiedział coś w stylu, że jak przestanę z nim gadać to powie o nas. Wkurzyłem się więc powiedziałem, że mama Seohyun bardzo by chciała wiedzieć przez kogo jej córka prawie trafiła na cmentarz i się zamknął. Od tamtej pory nie gadamy ze sobą i chyba to już koniec naszej przyjaźni.- skończyłem w końcu swój mały monolog, wzrok ciągle miałem spuszczony na swoje dłonie bojąc się trochę na niego spojrzeć. Modliłem się by faktycznie nikomu o tym nie powiedział.
- Ciężka sytuacja.- powiedział w końcu wzdychając głośno, wstał na chwilę by delikatnie mnie przytulić. Obiecuję, że w tej chwili mam ochotę się popłakać z jego troski.
- Ja wiem ale boje się, że Jimin faktycznie o nas powie. Nie chce byś miał z tego jakieś problemy.- powiedziałem wplatając dłonie w jego włosy i delikatnie je przeczesałem. Oparłem głowę o jego ramię mocno przymykając oczy.
- Cii. Nie powie, zbyt bardzo będzie się bał.- powiedział cicho a jego dłoń wylądowała na mojej głowie. Uśmiechnąłem się lekko, oby miał rację.
- Myślisz? A jak będzie coś kombinował? Wiesz, może komuś powiedzieć a ta osoba wszystko wypapla i nie będzie, że to on powiedział.- powiedziałem od razu myśląc o jakiś brudnych planach, które Jimin mógłby wymyślić by tylko mi dopiec.
- Nie będzie słońce, z takim hakiem nigdy się na to nie odważy. Od razu byłoby wiadome, że to od niego wyszło.- powiedział szybko mnie uspokajając, odetchnąłem głośno z ulgą i odsunąłem się od niego i spojrzałem mu w oczy.
- Zastanawia mnie tylko skąd nikt się nie dowiedział kto prawie ją zabił.- powiedział cicho spoglądając na mnie uważnie, westchnąłem cicho spuszczając na chwilę wzrok.
- Nie chciała robić mu problemów, z resztą na początku też niczego nie pamiętała.- powiedziałem cicho znowu wtulając się w niego. Miałem ochotę z nim tak trwać przez cały dzień a potem całą noc.
- Rozumiem, ty nie masz się co przejmować. Naprawdę, wątpię by Jimin coś z tym zrobił. Może jeszcze się doczekasz, że przyjdzie do ciebie z podkulonym ogonem i będzie chciał naprawić waszą przyjaźń.- odparł cicho uśmiechając się delikatnie do mnie pocieszająco, sam się uśmiechnąłem widząc jego troskę.
- Może, jednak nie wiem czy powinienem mu wtedy wybaczyć.- westchnąłem głośno, jak dobrze, że Jimin jeszcze nie wpadł na pomysł by do mnie przyjść pogadać bo nie wiedziałbym co robić.
- To już jest twój wybór. Zrobisz z tym co będziesz chciał.- powiedział bawiąc się palcem pasemkiem moich włosów. Zaczesał je za moje ucho i szeroko się uśmiechnął.
- Racja, a co u ciebie?- powiedziałem z szerokim uśmiechem, dałem dłonie na jego szyję.
- U mnie? Bardzo dobrze od momentu w którym się tutaj pojawiłeś słońce.
CZYTASZ
The Sexiest Professor. / Taekook
FanfictionThe Sexiest Professor. / Taekook Taehyung z nudów zakłada sobie konto na portalu randkowym na którym poznaje starszego od siebie Jeongguka. Oboje dobrze się dogadują na portalu aż do pewnego momentu gdy spóźniony nastolatek wbiega do klasy a przy ta...