⊱ ⋄ Han Jisung ⋄ ⊰
Wychodząc z klatki, poczułem lekki chłodny wiaterek. Nie ubrałem się jakoś specjalnie ciepło, wiedząc, że i tak wracać będę samochodem, gdyż teraz to na Chana spadła odpowiedzialność za drogę powrotną. Chłopak od zawsze nie przepadał za alkoholem i dopiero zaczął pić, gdy z Changbinem namawialiśmy go na imprezy. W pewnym momencie jednak zdał prawo jazdy i fakt posiadania samochodu oraz przyjaciela, który ma leniwą dupę, uniemożliwiało mu łykania szaleńczo procentów. Szczęście w nieszczęściu, Changbin po kilku miesiącach słuchania zażaleń Chrisa "Jakimi to jesteśmy przyjaciółmi, że wykorzystujemy jego dobroć" - i tak dalej i tak dalej, zwykle pierdolenie o Chopinie - magicznym sposobem zdobył lewe prawko. Od tamtej pory co imprezę chłopaki zaczęli zamieniać się, by żaden z nich nie był poszkodowany.
Do czasu, aż Bang związał się z Jeonginem. Przestał pić, a jedyne imprezy, na których był, to te gdy miał być DJ lub stwierdzał, że za rzadko wychodzę z innymi ludźmi, więc trzeba mnie wyciągnąć z tych czterech ścian.Tym razem też tak było. Nie miałem najmniejszej ochoty na spotkanie ludzi, a brak innej możliwości niż pójście, dobijała mnie sto razy mocniej.
Kiedyś jak wezmą mnie na odwyk, to ich kurwa pozabijam.
YangAyaya!:
Chodź tu małpo, a nie stoisz tak jak jakiś zjeb.J.ĆpunOne:
Jeongin gówniarzu zachowuj się.YangAyaya!:
Chuj ci w dupe.
Chociaż nie, lepiej nie dzisiaj.J.ĆpunOne:
Co-YangAyaya!:
Masz być dzisiaj po prostu grzeczny.O czym on pierdoli?
Ah... a jebać ich.Wziąłem dwa głębokie wdechy chłodnego powietrza i najszybciej jak tylko potrafiłem, podszedłem do czarnego BMW. Otworzyłem tylne drzwi z lewej strony, przesuwając sportową torbę Chrisa na siedzenie obok.
— Nie musisz się wszędzie chwalić, że ćwiczysz i masz mięśnie. — Mruknąłem srogo do kierowcy, gdy tylko usiadłem oraz zapisałem pasy.
— Ciebie też miło widzieć. — Zaśmiał się blondyn, uruchamiając auto. — Changbin jedzie własnym samochodem z Felix'em. Mówił coś o tym, że jak się upije, to kuzyn Felka może źle o nim pomyśleć - jakby się nie znali od kilku lat - a Hyunjin ma nadal bana na wychodzenie z domu po ostatnim.
— Błagam cię... On mi dał narkotyki, gdy się upiliśmy po raz pierwszy! — Krzyknąłem zdenerwowany całą tą szopką. Nie zwracając uwagi, że mój psiapsi siedzi zmarnowany w domu, gdy ja będę się "świetnie" bawić. — Gorszej rzeczy od TEGO nie może zrobić.
— O tym też wspominał... — Odezwał się najmłodszy, odwracając się połową ciała w moją stronę. Długo tak nie przesiedział, gdyż Bang szybko skarcił jego zachowanie, mówiąc, że to niebezpieczne i nie chce, by coś mu się stało. — Nie pamiętam zbytnio, co mi tam trajkotał wczoraj, ale pamiętam co nieco o tym, abym ci przekazał, że masz całkowity zakaz ćpania oraz minimum dwa piwka.
— Pojebało go? — Zadałem pytanie retoryczne, a widząc tylko jak Jeongin otwiera buzie mówiłem dalej. — Nie będzie mi czegoś nakazywać, czy zakazywać. Sam mnie wplątał w to gówno, więc teraz niech nie narzeka.
Po tych słowach nastała całkowita cisza przerywana od czasu do czasu tykaniem kierunkowskazu. Kilka razy słyszałem ciche westchnięcia najstarszego, który próbował poprawić humor przed imprezą. Niestety sam dobrze wiedział, że mówiłem prawdę i może coś by się znalazło na usprawiedliwienie Seo, aczkolwiek nikt z nas nie chciał tego podejmować. Każdy wolał nie zaczynać tematu, wiedząc, że stąpa po bardzo cienkim lodzie.
⊱ ⋄ ⋄ ⋄ ⊰
Gdy przyjechali, nie było jeszcze tak tłoczno. Z głośników leciało "Don't stop me now" od Qeen, a niektórzy goście pomagali w ustawianiu alkoholi. Fakt tego, że Chan miał naprawdę dobre kontakty z większością ludzi, pomaga mu w ustawianiu pod siebie grafik z imprezami oraz całą resztą małych prac - które w zasadzie nie były mu do niczego potrzebne, ze względu na dobrą sytuacje finansową rodziców. Nie jeden raz zmieniał godziny przybycia, a jednak nikt nie miał mu tego za złe. Zawsze gdy tylko zajmował się didżejką, zabawa była dwa razy fajniejsza. Dlatego też tym razem umówił się z gospodarzem, na późniejszą godzinę, by Han miał jak dojechać. Chciał pomóc chłopakowi od początku ich znajomości, lecz gdy tylko w grę weszły narkotyki, było z nim co raz gorzej. Luki w pamięci lub nagłe wahania nastroju to tylko mała cześć objawów, jakie przeżywał młodszy. Zawsze gdy widział dwójkę swoich przyjaciół naćpanych w pierwszym lepszym kącie, miał ochotę się rozpłakać. Nie raz chciał podkablować ich na policję, by mogli pójść do szpitala i raz na zawsze zakończyć tą całą narkotykową historię. Ból, jaki przechodził był niedopisania. Szczęście w nieszczęściu jeden z nich w porę się opamiętał, gdy na swoim celowniku zauważył młodego Lee, który rozświetlał jego życie pomagając w odstawieniu niektórych używek jak i poprawieniu wielu rzeczy w życiu Seo. Chociaż faktycznie przerzucenie się z piguł, czy innego gówna na fajki to nadal zły pomysł, ale obaj zgodnie uznali, że na tę chwilę lepiej, by jarał nikotynę niż ćpał. Sam Felix czasami sobie podebrał od chłopaka papierosa, najczęściej będąc pijanym lub po seksie, ale w każdym razie nie było mu ciężko żyć bez palenia. Przed znajomością ze starczym nie miał nigdy w buzi fajki, a sam widok kogoś palącego obrzydzał go. Los chciał inaczej i gdy tylko zauważył tego mrocznego bad boya, jego podejście do szlugów drastycznie się zmieniło. A Chris nadal był dumny z Seo i całego wysiłku, jaki młodszy włożył. Gdyby nie Felix to nie wiadomo co mogło się stać z jego przyjacielem.
///
800+ słów. Mam dość. Co nie napisze to kurwa nie potrafię jakos tego opisać. Ciagle powtarzają mi się słowa, a nie wspomnę już jak rozlatują się wątki. Jedyne co wychodzi mi znośnie to luzackie rozmowy xd. załamka totalna.W mediach ofc mniej więcej wygląd domu tego bogatego gówniaka. Ciężko było znaleźć coś, co ma ręce i nogi oraz jest możliwość ze w Korei, by to wybudowali. Jakby co to działka na zdjęciu jest za mała, ale wielkość w książce jest taka, aby zmieścić z tylu domu basen oraz z przodu był taki mini ogród z kwiatami i taka ścieżka na dłużej niż trzy sekundy.
Ciekawostka: muzykę, którą tutaj dodaje, szukam w chuj długo i wszystkie analizuje teksty. Jak narazie chyba tylko dwie są bez takiego przyłożenia, ale dają jako playlista fajny klimacik i coś innego.
![](https://img.wattpad.com/cover/284278203-288-k239418.jpg)
CZYTASZ
∗ i smile ∗ | minsung
Fanfic"Umieram niezwykle długo, mam nadzieje, że mi to wybaczycie" Opowieść o chłopaku, który z dnia na dzień przestawał wierzyć w kłamstwa oraz z dnia na dzień coraz bardziej pragnął zakończyć egzystencje. W tym samym czasie przypadkowy uczeń coraz częśc...