⊱ ⋄ Lee Minho ⋄ ⊰
*Trzy godziny wcześniej*
— Uh? — Usłyszałem westchnięcie swojego przyjaciela. Spojrzałem w jego stronę, lecz ten patrzył gdzieś indziej. Szukałem w tłumie tańczących ludzi, kogo Seo może szukać. Nie musiałem długo wertować wzrokiem, gdyż pierwsze co rzuciło mi się w oczy to dwuznaczny taniec mojego kuzyna. — Chodźmy stąd. — Burknął, wstając i kierując się w stronę wyjścia na patio, nie czekając na resztę. Wróciłem wzrokiem na Felixa, który wszedł do kuchni pewnie po więcej trunku.
— Lepiej to wezmę. — Mruknąłem pod nosem, biorąc w dłoń dwie szklane butelki piwa. Nie były one dla krasnoluda, absolutnie. Były tylko dla mnie, abym przeżył następne godziny, wysłuchując kolejnych zażaleń.
Podbiegając z resztą towarzystwa, razem dołączyliśmy do widocznie zdenerwowanego Changbina, palącego w altance. Po długości papierosa łatwo było stwierdzić, że został chwile wcześniej odpalony. A co to oznacza? Otóż chłopak jarał już drugiego z rzędu w przerażająco szybkim tempie. Zawsze tak robił po kłótni z Felixem. Nienawidziłem ich sprzeczek. Zawsze obrywałem tylko ja lub któryś ze znajomych Seo. No, ale co poradzić? Za bardzo kocham tych dwóch półgłówków, by zostawić ich relacje na pastwę losu.
— Stary, nie przejmuj się — Rzucił nieznajomy mi typ. Usiadł obok widocznie wkurwionego oraz załamanego chłopaka, zakładając rękę na jego ramie. — Tego kwiatu to pół swiat-
— Oh zamknij się. — Jęknąłem, chcąc jak najszybciej to przerwać. Blondyn najwyraźniej nie wiedział nic o relacji Felixa i Changbina. Jeden jak i drugi są przewrażliwieni, gdy ktoś sugeruje pozostawienie ukochanej osoby. Ich kłótnie toczą się prawie cały czas, lecz oboje są niezdrowo od siebie uzależnieni. — Changbin wiesz, że Lix się z tobą droczy. Nigdy by cię nie zdradził, a tym bardziej zostawił. Kocha cię.
— Wiem... — Westchnął, sprawdzając telefon, szybko pisząc znaki na elektronicznej klawiaturze. — Felix się upił. Idę po niego, zanim odpierdoli coś gorszego niż ostatnio. — Zaśmiał się pod nosem, wstając z ławki. Gdy przechodził obok mnie, poklepałem jego ramie, aby dodać mu otuchy. Sam wstrzymywałem śmiech, mając w głowie ostatnią sytuację z pijanym kuzynem.
Domyśliłem się też, że ta dwójka skończy razem w łóżku, więc nie byłem zdziwiony, gdy po godzinie dostałem wiadomość od starszego.
SeoKochanekLixa:
Stary.
Zostajemy tu na noc.
Nie pytaj się dlaczego!
StarszyLee:
Wiem, ruchaliscie się.
I tak Felix, by mi powiedział.
SeoKochanekLixa:
CHWILA CO?!
Czekaj, czyli ty wiesz o tym kiedy?
StarszyLee:
Kiedy, gdzie i jak.
Co najgorsze to każde szczegóły.
Szukaj lepiej dla mnie psychologa jeżeli chcesz się pieprzyć z Felixem.
SeoKochanekLixa:
No to chyba właśnie przestane...
Ale wtedy ty musisz coś ogarnąć bym nie był sflustrowany seksualnie jak twój kutas.
StarszyLee:
Ale nadal mam większego dupku.
SeoKochanekLixa:
Kurwo to tylko dwa centymetry!
Nie robi to żadnej różnicy!
Zresztą nie ważne.
Mam prośbę.
Zajmij się Jisungiem.
StarszyLee:
Ale ja nie jestem gejem.
SeoKochanekLixa:
Chyba*
Po coś się mnie pytałeś o reakcje twoich starych.
CZYTASZ
∗ i smile ∗ | minsung
Fanfiction"Umieram niezwykle długo, mam nadzieje, że mi to wybaczycie" Opowieść o chłopaku, który z dnia na dzień przestawał wierzyć w kłamstwa oraz z dnia na dzień coraz bardziej pragnął zakończyć egzystencje. W tym samym czasie przypadkowy uczeń coraz częśc...
