⊱ ⋄ Lee Minho ⋄ ⊰
Musiałem za nim pójść, okej? Nie wiem o nim nic konkretnego tylko to, co mogłem sam wywnioskować i tyle ile mogli mi powiedzieć Changbin oraz Felix, a mimo wszystko przez dwa dni robiłem za jego opiekunkę. Oczywiście nie narzekam, bo miałem dużo czasu na myślenie o całej sytuacji i czemu, aż tak ciągnie mnie do chłopaka. Dla większości może być to proste i rozumiem. Sam miałbym takie zdanie jeżeli kogoś innego by to dotyczyło, ale niestety tu chodzi o mnie i moje życie.
Czy to dobrze, że chce spędzać z nim więcej czasu i cała jego egzystencja zaciekawia mnie do tego stopnia, że mógłbym go tylko oglądać z boku, żeby być szczęśliwym?
Nie wiem, chodź się, domyślam i zaczyna mi się to nie podobać...
No dobra, ale tak tylko odrobinę.
Chodząc tak po szkole głównie w kółko bez żadnego planu, nie zauważyłem tego jak szybko minęła przerwa i na korytarzu powoli robiło się pusto.
No to świetnie.
Jisung nie znaleziony, obiad niezjedzony i spóźnienie na lekcje gwarantowane.
Jeszcze brakuje, żeby-
— Uważaj, jak chodzisz śmieciu. — Warknął na mnie ochrypły męski głos po tym jak przypadkiem zahaczyłem o jego ramię tym swoim. Zatrzymałem się po to, aby zobaczyć, kto w ogóle jest takim idiotą, żeby mieć od razu problem o byle gówno. Takim debilem okazał się nikt inny niż Woochan - "postrach szkoły" - a tak naprawdę zwykły patus co go zachlany ojciec napierdala, a matka się kurwi po kontach. A skąd wiem? Cóż... to jeszcze nie czas na te historie. — Na co się tak gapisz pedale. Masz ty jakiś problem?
— Nie? — Mruknąłem nie zważając na to jak wygląda moja postawa i to, że mimo wszystko łatwo go sprowokować. — Eh po prostu sorry, nie zauważyłem cię.
— Masz jebane szczęście, że nie mam czasu na takie coś jak ty. — Po tych słowach odszedł ze swoimi przydupasami.
Nie chciałem nawet rozmyślać o tym co tu się wydarzyło. Chociaż fakt, że akurat ON się spieszy, jest strasznie podejrzane, bo co taki koleś ma do zrobienia w szkole, którą i tak miał w dupie.
No, chyba że...
— Nie Minho. — Powiedziałem stanowczo do siebie, aby pokusa "dowiedzenia się kogo znowu zastraszyli" nie stała się większa. — No kurwa.
Nie ważne jak bardzo chciałem, tak nie potrafiłem sobie tego odmówić. Coś z tyłu głowy mówiło mi, że może mieć to związek z osobą, która zajmuje moje myśli i nie zapowiada się na to, aby z nich zniknęła.
⊱ ⋄ ⋄ ⋄ ⊰
Zielonowłosy mimo swojej bystrości i przesłuchaniu kilkuset godzin podcastów kryminalnych, nie miał nawet pomysłu co w tej chwili zrobić. Przerwa się dawno skończyła, a Jisunga brak. Szkolni bojówkarze prawdopodobnie mają coś z tym wspólnego i niby wszystko jasne, ale pójście za tą gromadką nic nie wyjaśniła. Wręcz odwrotnie - jak gdyby nigdy nic wyszli ze szkoły na papierosa. Zdesperowany Minho miał ochotę wyrwać im szluga i wypalić całego na jeden raz. Jak normalnie stronił od takich używek to teraz tak jak nigdy zapragnął zaciągnąć się trującym lecz dziwnie uspakajającym dymem - szczególnie, gdy ten dym wychodził z ust różowowłosego. Nie ważne jak tego potrzebował, tak nie mógł złamać obietnicy, jaką sam sobie złożył.
CZYTASZ
∗ i smile ∗ | minsung
Фанфикшн"Umieram niezwykle długo, mam nadzieje, że mi to wybaczycie" Opowieść o chłopaku, który z dnia na dzień przestawał wierzyć w kłamstwa oraz z dnia na dzień coraz bardziej pragnął zakończyć egzystencje. W tym samym czasie przypadkowy uczeń coraz częśc...
