~ Gabriela ~
Myślałam, że zobaczy we mnie normalną dziewczynę, a jednak tak się nie stało. Przez chwilę zapomniałam, że jestem tylko prostytutką, a on klientem. Ten jego szok wymalowany na twarzy po tym, gdy powiedziałam, że jeszcze nigdy nie połykałam spermy. Zrobiło mi się w tym momencie tak cholernie źle.
- Sapphire nie chciałem cię urazić.
Może nie, ale to zrobiłeś...
- Nic się nie stało. Wejdziesz w końcu we mnie, czy może to ja mam przejąć inicjatywę?
Wysiliłam się do niego na mój flirciarski uśmiech. Nie dam mu kurwa satysfakcji, że mnie zranił.
- Czekaj poszukam gumki. - Zaczął szperać po szufladach w biurku. - Philip pewnie gdzieś tu jakieś ma.
- W mojej torebce jest kilka. - Wskazałam mu głową na miejsce, gdzie leżała moja torebka.
Podszedł do niej i zaczął w niej szperać. Kurwa nie pomyślałam, że mam tam moje dokumenty wrzucone luźno, bo portfel mam za duży...
- Gabriela Smith - Przeczytał moje imię i nazwisko na głos. Wstałam z kanapy i dobiegłam do niego.
- Oddaj mi to! - Wyszarpałam mu z ręki mój dowód i z drugiej torebkę. - Naprawdę bawi cię upokarzanie mnie?!
Z moich oczu poleciały łzy. Podszedł do mnie i przytulił mnie do siebie.
- Przepraszam Gabriela.
Nie potrafiłam się uspokoić. Nie wiem dlaczego aż tak na to zareagowałam. Przecież to tylko głupie imię i nazwisko.
- Możesz mówić do mnie Sapphire? Nie chcę mieszać tego, co robię z moim prywatnym życiem. Uszanuj chociaż to.
Wyciągnęłam z torebki jedną prezerwatywę i podałam mu ją. Wróciłam z powrotem na kanapę i położyłam się na niej. Nie wiem dlaczego tak bardzo mnie dotknęło to, co ze mną robi.
Szczególnie to, jak pieprzył mnie palcami. Miałam pierwszy raz w moim życiu prawdziwy orgazm. Zawsze udaję, a teraz to było prawdziwe. Boję się co będzie za chwilę, jak we mnie wejdzie. Boję się tej całej rozkoszy, która może zawładnąć moim ciałem.
Dylan podszedł do mnie bliżej. Wyciągnął w moją stronę swoją dłoń. Spojrzałam się na niego zdziwiona. Zupełnie nie rozumiem o co może mu w tym momencie chodzić.
- Wstań Sapphire.
- Po co?
- Nie dyskutuj tylko wstań.
Zrobiłam to o co prosił. Przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Jego dłonie zjechały do moich pleców. Zaczął iść do przodu, a ja się automatycznie musiałam cofać. W pewnym momencie natrafiłam na biurko. Uniósł mnie do góry i posadził na nim.
Spojrzał się w moje oczy.
- Nie jesteś tylko dziwką, jak się nazywasz. Masz swoje uczucia, których swoim zachowaniem nie zauważyłem. Przepraszam Gabriela.
- Mówiłam żebyś mnie...
Przyłożył mi palca do ust.
- Wiem, co mówiłaś, ale ja wolę Gabrielę niż Sapphire.
Nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Mam tak cholerny mętlik w głowie. Raz jest taki czuły i traktuje mnie jak normalną kobietę, a po chwili jego zachowanie się zmienia i przypomina mi o tym, że jestem dla niego tylko prostytutką.
Nie mogę jednak poddać się temu uczuciu. Wszystko się skończy za parę godzin. Zapomni o mnie i tyle. Muszę wypełnić swoją pracę i nic poza tym. Nie mogę pozwolić sobie na uczucia do jakiegokolwiek mężczyzny. Nie mogę!
CZYTASZ
Na zawsze moja Sapphire (American Mafia Story Vol. 2) (18+) ✔️
RomanceDylan spotyka Sapphire na imprezie, którą zorganizował jego przyjaciel. Czy uda mu się ją wyrwać ze świata, w którym tkwi od 10ciu lat? Fragment książki: - Sapphire o drugiej masz spotkanie w Plaza Hotel z nowym klientem. Nie muszę ci chyba przypomi...