~ Dylan ~
Po mojej rozmowie z ojcem pojechałem na plażę. Jak on kurwa śmie mi kazać ożenić się z Eleną i grozić mi utratą wszystkiego? Nigdy nie zgodzę się na ten jebany ślub. Nie strzelę sobie takiego samobója. Kurwa dlaczego próbuję się oszukiwać? Zostanie Bossem to było całe moje życie. Nie mogę tego kurwa stracić.
- Szefie jesteśmy na miejscu.
Spojrzałem przez okno. Dmitrij zdążył już zaparkować samochód na parkingu. Wysiadłem z samochodu i wziąłem moją torbę. Poszedłem od razu do przebierali żeby się przebrać w kąpielówki. Później poszedłem poszukać Gabby i Lily. Kiedy szedłem przez plażę i rozglądałem się za nimi to dostrzegłem je w towarzystwie Jacka. Kazałem mu je pilnować, nigdy nie wiadomo, czy mojemu ojcu nie strzeli coś do głowy
Dochodziłem do nich i usłyszałem jak zaproponował, że pójdzie z Lily do wody. No chyba kurwa nie. Podszedłem wściekły do nich i od razu ustawiłem go do pionu. Nie jestem kurwa ślepy. Widzę jak przez cały czas patrzył się na Gabrielę. Chciałem go wypierdzielić, ale Lily zaciągnęła mnie do wody. Nie mogłem kurwa jednak nie patrzeć się w ich stronę. Rozmawiali o czymś i śmiali się z czegoś. Kurwa ja pierdolę! Nie mogłem skupić się na Lily, bo moja głowa cały czas wędrowała w ich stronę.
- Lily może wrócimy na koc i zbudujemy w trójkę zamek z piasku?
- A nie możemy jeszcze poskakać przez fale? Proszę Dylan.
Rozbraja mnie ta mała. Sprawia, że staję się miękki. Spojrzałem na Gabby i Jacka, dalej rozmawiali. Szlag mnie trafia, ale nie chcę odmawiać małej.
- No dobrze.
Skakaliśmy wspólnie przez kilkanaście minut, ale w końcu udało mi się namówić Lily na przerwę. Od razu wypieprzyłem Jacka do samochodu i mogłem zostać sam z Gabby i Lily. Przez godzinę udało nam się wybudować zamek z piasku. Później dałem się po raz kolejny namówić Lily na wypad do wody. Gabby przez chwilę siedziała na kocu, ale w końcu dołączyła do nas w wodzie. Podpłynąłem do niej i przyciągnąłem ją do siebie.
- Co ty robisz? - Zapytała zaskoczona.
- Przytulam cię i ciągnę dalej.
- Lily patrzy.
- Ona i tak już się domyśla, że coś nas łączy
- A co niby nas łączy Dylan? Mieliśmy wszystko rozdzielić, a teraz Lily już jest w tobie zakochana.
Wolałbym się podobać jej mamie.
- Mamo, Dylan zobaczcie już rozumiem jak się pływa. - Spojrzeliśmy się w stronę Lily. Zaczęła płynąć w naszą stronę. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że tak szybko to załapie. Chwilę później do nas dopłynęła. - Zobacz mamo umiem pływać!
- Super kochanie, może teraz nauczysz tego mnie?
- Dylan mnie nauczył to teraz niech nauczy ciebie. - Lily spojrzała się w moją stronę. - Nauczysz mamę?
- Jak polecimy do Francji to tak. Będziemy tam przez dwa tygodnie nad morzem. Wtedy ją nauczę. Dzisiaj już jest za późno.
Muszę kurwa jeszcze pojechać na lotnisko dzisiaj. W trakcie, gdy budowaliśmy zamek z piasku dostałem wiadomość, że dzisiaj przyleci transport dzieł sztuki. Muszę się tym zająć żeby znowu coś przypadkiem nie zginęło. Mój kontakt w Brazylii starannie wszystko sprawdził i dopilnował żeby tym razem wszystko dotarło do mnie w całości. Teraz tylko muszę przypilnować żeby ta całość dotarła do magazynu.
- Jak do Francji? - Zapytała zdziwiona Lily.
Spojrzałem na Gabby. Minę miała jakby chciała mnie zaszlachtować. Prędzej, czy później i tak musiałaby jej powiedzieć o naszym wyjeździe.
CZYTASZ
Na zawsze moja Sapphire (American Mafia Story Vol. 2) (18+) ✔️
RomanceDylan spotyka Sapphire na imprezie, którą zorganizował jego przyjaciel. Czy uda mu się ją wyrwać ze świata, w którym tkwi od 10ciu lat? Fragment książki: - Sapphire o drugiej masz spotkanie w Plaza Hotel z nowym klientem. Nie muszę ci chyba przypomi...