~ Gabriela ~
Następnego dnia z samego rana zadzwoniłam do Elizy. Ucieszyła się wyraźnie na moją prośbę i obiecała, że będzie u mnie do godziny czasu. Nie pozostało mi więc nic innego jak wyszykować się na nasze wyjście. Oczywiście postanowiłam, że nic nie będę mówiła Dylanowi o tym. Dodatkowo jeszcze koło ósmej rano zadzwonił Bill, że musi odwołać nasze dzisiejsze spotkanie, ponieważ jego narzeczona źle się poczuła i chciałby dzisiaj z nią zostać przez cały dzień.
Swoją drogą wielkie było moje zdziwienie, gdy powiedział o narzeczonej. Myślałam, że nie ma nikogo. Szczególnie, że wczoraj tak się jakoś dziwnie na mnie spojrzał. Ech chyba za dużo sobie wyobraziłam i to jeszcze do tego wszystkiego mylnie.
- Umówiłam nam dzień w SPA. Nie było łatwo, bo to tak na ostatnią chwilę, ale się udało. - Powiedziała ucieszona Eliza wchodząc do salonu, gdzie siedziałam na kanapie i przeglądałam po raz kolejny czasopisma. - Tak w ogóle to cześć. - Podeszła do mnie i pocałowała mnie w policzek na przywitanie.
- Cześć, a powiedziałaś im może o tym, że jestem na wózku?
Trochę krępujące jest dla mnie jechać w takie miejsce na wózku, ale naprawdę potrzebuję się ogarnąć. Nie chcę żeby Dylan stracił zainteresowanie mną. Poza tym już wczoraj chciałam spróbować seksu, ale nie jestem wydepilowana w tych miejscach...
- Nie ma z tym problemu. Nie jesteś pierwszą i ostatnią kobietą na wózku w SPA. Gabby naprawdę nie masz się czego wstydzić. Nie jesteś przez to gorsza moja droga.
- Niby tak, ale jest to dla mnie krępujące. Szczególnie to, że nie mogę się sama doprowadzić do porządku wiesz gdzie.
O matko mój nastoletni rozum znowu zaczyna górować. Założę się, że dorosła Gabriela nie miała problemu z rozmawianiem o tych sprawach.
- Nie martw się. Dużo kobiet również korzysta z takich usług. W tym też nie będziesz pierwsza.
- Trochę mnie pocieszyłaś. - Zaśmiałam się.
- Teraz już chodźmy, bo mamy godzinę na dojazd tam.
Podjechała moim wózkiem pod moje nogi. Oparłam się o podłokietniki i z jej niewielką pomocą podniosłam się z kanapy na moje nogi. Już coraz lepiej idzie mi wstawanie i przesiadanie się z łóżka lub kanapy na wózek i na odwrót. Może wkrótce zacznę chodzić na tyle dobrze żeby to robić opierając się na kulach.
******
W SPA w pierwszej kolejności udałyśmy się na masaż. Tego właśnie było mi potrzeba. Takiego relaksacyjnego masażu. Moje napięte mięśnie od ćwiczeń w końcu dostały choć trochę ukojenia. Zwykle Bill masuje je w sposób, który ma je pobudzić do działania. W sumie ostatnimi czasy i tak zajmuje się tylko moimi nogami, bo od pasa w górę jestem już całkowicie sprawna.
- Jezu jak mi dobrze. Cały stres z całego miesiąca ze mnie zszedł. - Westchnęła Eliza. - Mój ojciec przez cały miesiąc próbuje się ze mną skontaktować, ale ja nie mam zamiaru z nim i cholernie mnie to stresuje.
- Dlaczego nie chcesz się z nim spotkać? Zauważyłam, że Dylan również chodzi wkurzony na niego.
Nie rozumiem ich zupełnie. Ja oddałabym wszystko żeby móc znowu porozmawiać z moim tatą. Bardzo tęsknię za obojgiem rodziców i w dalszym ciągu nie mogę uwierzyć w to, że nie ma ich już na tym świecie. Dylan obiecał mi, że jak już stanę na nogi to pojedziemy w trójkę do mojego miasteczka i odwiedzimy ich grób. Ten jego detektyw znalazł go więc nie będę musiała robić tego sama.
CZYTASZ
Na zawsze moja Sapphire (American Mafia Story Vol. 2) (18+) ✔️
RomansDylan spotyka Sapphire na imprezie, którą zorganizował jego przyjaciel. Czy uda mu się ją wyrwać ze świata, w którym tkwi od 10ciu lat? Fragment książki: - Sapphire o drugiej masz spotkanie w Plaza Hotel z nowym klientem. Nie muszę ci chyba przypomi...