~ Dylan ~
Cholera jasna nie miało to w ten sposób wyglądać. Lily nie powinna była nas nakryć. Teraz na pewno będzie sobie coś wyobrażać. Nie wiem, gdzie to wszystko zajdzie. Nie wiemy, jak będzie za 5 tygodni, gdy skończy się moja umowa z Dito.
- Mamo pani Morgan chciałaby dzisiaj zabrać mnie i Chrisa na plażę.
No i pojechaliśmy na plażę...
- Na plażę? Pani Morgan nic mi nie powiedziała o tym wczoraj.
- No bo...
Coś czuję, że ona nie tylko widziała jak się całujemy. Słyszała też jak umawiałem się z Gabby na dzisiejszy dzień, na plaży.
- Pójdę do niej i zapytam się o wszystko.
- Eeee mamo, a może byśmy dzisiaj zostały razem? Może nie musisz dzisiaj iść do pracy?
Śmiać mi się chce, ale no nie wypada w tym momencie. Mała spryciara próbuje wymusić na nas przyznanie się do tego, że jednak coś nas łączy.
- Skarbie nie mogę zostać z tobą w domu. Muszę iść do pracy.
- Proszę mamo.
Mój telefon zaczął dzwonić. Spojrzałem na wyświetlacz, dzwonił Dmitrij.
- Muszę odebrać, gdzie mogę pójść?
- Możesz w mojej sypialni.
Wstałem z miejsca i wyszedłem z kuchni. Wszedłem do sypialni Gabby. Odebrałem telefon i przyłożyłem go do ucha.
- Co jest Dmitrij?
- Szefie złapaliśmy dwóch złodziei. Znaleźliśmy przy nich brakujące skrzynie.
- Zawieź ich do domu mojego ojca. Przyjadę tam jak najszybciej będę mógł. Już ja się nimi odpowiednio zajmę. Zrozumieją, że z Dylanem McGregory się nie zadziera.
- Tak jest szefie.
- Tylko nie uszkodźcie ich zanim tam dotrę. W końcu to moja sprawa, a nie ojca.
- Jasna sprawa szefie.
Skończyłem rozmawiać i odwróciłem się żeby wrócić do dziewczyn. W drzwiach pokoju stała Gabby. Wyglądała na przerażoną.
- Przepraszam nie chciałam ci przeszkadzać.
- Słyszałaś moją rozmowę?
Coś pewnie słyszała skoro wygląda jakby się zaczęła mnie bać.
- Czym ty się zajmujesz Dylan? Twój ojciec miał broń, ty masz pełno ochrony.
- Niczym czym powinnaś zaprzątać sobie głowę Słońce. Nic ci przy mnie nie grozi.
Podszedłem do niej i przytuliłem ją do siebie. Cała się trzęsła. Co jest? Przecież w świecie, w którym się obraca pełno jest niebezpiecznych ludzi. Dlaczego akurat w tym momencie się boi?
- Co się dzieje Gabby?
- Nic, Lily słyszała naszą rozmowę o wypadzie na plażę. Przyznała mi się właśnie. Ona już myśli, że jesteśmy parą.
- Zauważyłem, że podsłuchiwała. Nagle wypaliła z tą plażą.
- Możemy ją zabrać?
Kurwa nie dam rady jechać z nimi na plażę. Muszę pojechać do ojca i zająć się tymi śmieciami, którzy chcieli nas okraść.
- Wypadło mi coś pilnego Gabby. Nie dam rady pojechać dzisiaj na plażę. Bardzo bym chciał, ale to jest naprawdę pilne.
- Powiesz mi, czym się zajmujesz? - Zaczęła wypytywać.
CZYTASZ
Na zawsze moja Sapphire (American Mafia Story Vol. 2) (18+) ✔️
RomanceDylan spotyka Sapphire na imprezie, którą zorganizował jego przyjaciel. Czy uda mu się ją wyrwać ze świata, w którym tkwi od 10ciu lat? Fragment książki: - Sapphire o drugiej masz spotkanie w Plaza Hotel z nowym klientem. Nie muszę ci chyba przypomi...