Rozdział 21

2K 92 4
                                    

~ Gabriela ~

Kocha mnie. Powiedział, że mnie kocha. Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. Nikt jeszcze nigdy nie wyznał mi, że jest we mnie zakochany. W nikim jeszcze ja nie byłam. Do tego powiedział jeszcze, że Lily traktuje jakby była jego córką. To najbardziej mnie raduje. Szczęście mojej córki jest dla mnie najważniejsze. 

- Kochanie powiemy jutro Lily, że jesteśmy parą?

- A jesteśmy? - Zaczęłam się z nim przekomarzać. - Jakoś nie słyszałam pytania. - Zaśmiałam się lekko.

- Oj Gabby, Gabby. - Przekręcił moją głowę tak żebym spojrzała się prosto w jego oczy. Był w tym momencie taki poważny. - Zostaniesz moją dziewczyną? Chcę żebyśmy byli parą. Koniec z tym układem od teraz jesteśmy prawdziwą parą, a nie tylko dla innych.

- Tak, będę twoją dziewczyną.

Objął mnie w pasie i przyciągnął do swojego ciała. Poddałam się jego uściskowi. Czuję się taka bezpieczna w jego ramionach. Dylan prawą dłonią złapał mój policzek i przybliżył swoje usta do moich. 

- Nasz pierwszy pocałunek jako para.

Nim mu odpowiedziałam to jego usta znalazły się na moich. Był taki czuły w tym momencie. Nie próbował siłą wtargnąć do moich ust tylko cierpliwe czekał aż je otworzę i wpuszczę do nich jego język.

Wsunął język w moje usta i zaczął przekomarzać się w nich razem z moim. Tańczyły ze sobą zmysłowy taniec. Złapał mnie ponownie za biodra i mocniej przyciągnął do swojego ciała. 

- Chcę się z tobą kochać Słonko.

- Kochać? - Zapytałam zdziwiona.

- Tak, kochać kochanie. Spokojnie, bez pośpiechu kochać się z tobą.

- Też bym tak chciała Dylan.

Uśmiechnęłam się do niego, a on ponownie złączył nasze usta w pocałunku. Obrócił nas na łóżku tak, że teraz to ja leżałam na plecach, a on pochylał się nade mną. Jego dłonie zaczęły sunąć po moim ciele i delikatnie je masować. Usta natomiast znaczyły moją twarz i szyję. Delikatnie muskał nimi każdą część mojej skóry. 

- Och...

Zajęczałam cicho w chwili, kiedy jego dłoń znalazła się pomiędzy moimi udami. Zaczął masować nią moją cipkę. Oczywiście robił to spokojnie i delikatnie. Nie doświadczałam nigdy takiego czegoś, jak dzisiaj. Całe moje ciało dostawało w tym momencie impulsy, które sprawiały, że moje podniecenie coraz bardziej we mnie narastało.

- Och Dylan...

- Kocham cię Gabby. - Przerwał swoje pocałunki i spojrzał na mnie, gdy wypowiadał te słowa. - Cokolwiek się wydarzy razem wszystko będziemy w stanie pokonać.

Nie wiem, co takiego musiałoby się wydarzyć żebym od niego teraz odeszła. Chyba to on musiałby zrobić coś bardzo niewybaczalnego żeby tak się właśnie stało. Kocham go i nie chcę z niego rezygnować. 

- Też cię kocham Dylan.

Podniósł mnie do góry i ściągnął ze mnie moją koszulkę nocną. Pod spodem nic nie miałam także od razu byłam cała naga. Również pomogłam mu się rozebrać z jego ubrań. Gdy już skończyliśmy położył się ponownie na mnie i zaczął pieścić moje obie piersi. Masował je swoimi silnymi dłońmi i na zmianę pieścił ustami. 

- Och tak Dylan...

Moje jęki ponownie zaczęły się wydobywać z mojego gardła. Jestem już tak cholernie podniecona. Szczególnie, że jego twardy kutas cały czas ociera się o moją cipkę. Czuję jak zaczyna pulsować od tej stymulacji.

Na zawsze moja Sapphire (American Mafia Story Vol. 2) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz