Rozdział 7

2.8K 129 4
                                    

~ Dylan ~

Obudziłem się w nocy z cholernym bólem głowy. Rozejrzałem się po pomieszczeniu, w którym byłem. Ni chuja go nie rozpoznaję. Kurwa gdzie ja do cholery jestem? 

Podniosłem się lekko do góry i wtedy światło księżyca oświetliło mi postać śpiącą na fotelu w rogu pokoju. Spała tam Gabby. Co ja kurwa robię u niej? Byłem przecież u Philipa. Jak ja się tutaj znalazłem? 

Wszystko nagle do mnie wróciło. Mój kurwa ojciec był jej klientem. Nie powinienem jej o to obwiniać, bo przecież ani nie wiedziała, że to mój ojciec, ani nie robiła tego dla własnej przyjemności. Dla niej on był pracą. Kurwa ja też nią jestem... Nie chcę być tylko klientem. To mnie chyba najbardziej boli. Ojciec i syn skorzystali z usług tej samej prostytutki.

- Obudziłeś się. - Odezwała się do mnie zaspana. 

- Nie chciałem cię obudzić.

- Nic nie szkodzi. Jak się czujesz?

- Głowa mnie boli, ale nie przejmuj się mną.

Wstała z fotela i podeszła do mnie. Spojrzałem na jej twarz. Była smutna i zagubiona.

- Na stoliku jest woda, a tutaj są tabletki. Powinny pomóc.

- Gabby jak ja się tutaj znalazłem?

Nic do cholery nie pamiętam od momentu aż przyjechałem do Philipa. Powiedziałem mu, co się wydarzyło i później zacząłem pić. Piłem kurwa drinka za drinkiem.

- Twój przyjaciel cię tutaj przywiózł.

- Philip?

Zdziwiłem się, bo przecież nie był zbytnio zadowolony z mojego zaangażowania się w to, co mam z Gabby. Swoją drogą to go kurwa nie rozumiem, co go to w ogóle obchodzi. 

- Powiedział, że kazałeś mu się tutaj przywieźć. - Odwróciła swój wzrok ode mnie.

- Gabby co jest?

- Nic.

Chciała się odsunąć ode mnie, ale złapałem ją za rękę i przytrzymałem. Podniosłem się do góry i odwróciłem jej głowę w moją stronę. 

- Gabby przepraszam za wcześniej. Słońce spójrz na mnie.

- Wiem, że mnie teraz nienawidzisz. - Zaczęła płakać. - Ja nie robiłam tego z przyjemności. Nie wiem, czy moi klienci mają żony. Nie mogę tego analizować. Płacą i muszę spełniać ich pragnienia. Przepraszam, że twój ojciec zdradził ze mną twoją mamę.

Co ona teraz do mnie mówi? Naprawdę myśli, że jestem na nią zły, bo mój ojciec zdradził Margaret? Szczerze mówiąc ona akurat mało mnie obchodzi. Doskonale wiem, że ojciec ją od lat zdradza. Jak mówiłem małżeństwo to jest czysto biznesowe, a nie z miłości. 

- To nie jest moja matka. Moja mama zmarła gdy miałem 5 lat. Margaret mało mnie interesuje Gabby.

- Och - Zrobiła zaskoczoną minę.

- Nie jest tak, że cię nienawidzę Gabby. Po prostu to był dla mnie szok. Nie będę cię okłamywać, że w dalszym ciągu ciężko jest mi to przetrawić, ale wiem, że to nie twoja wina. Skąd mogłaś wiedzieć, że spotkasz również jego syna.

- Los bywa przewrotny.

- Kiedy to było?

Spuściła głowę w dół.

- W piątek, jak wpadliśmy na siebie w hotelu. - Zajebiście kurwa... Ojciec i syn w tym samym dniu byli jej klientami... - Dylan przepraszam. Powiem jutro Dito, że rezygnuję. Odzyskasz swoje pieniądze.

Na zawsze moja Sapphire (American Mafia Story Vol. 2) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz