*Louis i Harry grają w football na konstoli*
Emily: Spójrz, jak uroczo razem wyglądają.
Mary: Oh... tak.
Emily: Ciekawe kto topuje.
Mary: *burzy się podnosząc z kanapy*
Mary: Jak to kto? Oczywiście, że MÓJ LOUIS
Emily: Kpisz, kochana. Obie dobrze wiemy, że to Harry, bo jest większy.
Mary: *chwyta za rękę Louis'ego i wyprowadza go na zewnątrz*
Emily: *podąrza za nimi*
Mary: 'Ten tyłek...'
*obraca Lou i łapie jego pośladki w swoje ręce pokazując Emily*
'...jest nietykalny, a to...'
*znów obraca pokazując palcem wskazującym na krocze Lou*
'...jest stworzone dla tyłka twojego syna!'