*Louis i Harry wchodzą do kuchni*
Harry: Policzki mnie bolą
Louis: *parska śmiechem*
Harry: To przez ciebie! Ty mnie do tego stanu doprowadziłeś!
Emily: Jakiego stanu?! * wychyla się zza drzwi do kuchni*
Harry: Mamo...
Emily: Połknąłeś wszystko?
Louis:
Harry:
Emily: Oj Harry! Nauczysz się nie przejmuj się.
Harry: Od śmiania! Policzki mnie bolą od śmiania się.
Emily: Ah!
Emily: Tym razem od tego. *mruga do niego i wychodzi*