*w domu dzwoni telefon*
Harry: Tak, słucham?
Liam: Ekhm.. Harry, to ty?
Harry: Tak, coś się stało z moją mamą?
Liam: Niee... Znaczy, tak..
Harry: ZNACZY CO? Gadaj!
Liam: Słuchaj, one obie muszą przestać ćpać i pić, to wszystko przez te narkotyki.
Harry: Ale-ale.. o czym ty mówisz?!
Liam: I Harry? Na jakiś czas zabierzcie im wasze sex tapes.
Harry: *krztusi się* O ja pierdole..
Liam: Rachunek przyślę pocztą, do widzenia.