Część 21

8 1 0
                                    

1. Może właśnie tym dla Niego byłam? Przekleństwem? Wtedy pierwszy raz upadłam przed Nim na kolana. Tak, zgrzeszyłam. Zgrzeszyłam wieloma uczynkami, ale grzeszenie jeszcze nigdy nie było tak dobre. Wtedy nie zdawałam Sobie sprawy, że przyjdą takie dni, gdy będę chciała upadać przed Nim co noc. Może i byłam wierząca, ale przed Nim klękałam z rozkoszą, prosząc o pokutę i błagając o rozgrzeszenie. Bo znalazłam Swoją nową definicję wszystkiego. A On nadal był piękny, idealny, niesamowity i cudowny...choć tak bardzo trujący.

2. Jego wygrana walka o Moją wolność, szczere opowieści o przeszłości, uśmiechy, jakimi Mnie obdarowywał. To, jak otwierał się coraz bardziej. Jak bronił przyjaciół, jak poświęcił wszystko dla Swojej matki. Jak płakał po Jej odejściu. Broniłam Go tyle razy, bo uważałam, że jest dobrym człowiekiem. Mimo całego skurwysyństwa, jakie w Sobie miał. Nie jedna osoba na Moim miejscu w tamtym momencie wyszłaby i nigdy więcej nie wróciła. Ale Mnie nawet nie przemknęło to przez myśl. Być może dlatego, że już Mnie od Siebie uzależnił. Być może byłam idiotką, która mogła przypłacić to cholernym cierpieniem.

3. Nie trać czasu na zastanawianie się, twórz wspomnienia. Rób, co chcesz zrobić. Nie patrz na innych, jeśli to Ich nie dotyczy. To Twoje ciało, Twoje wspomnienia, Twoje decyzje. Miej co opowiadać na starość. Pochwal się tym, że zrobiłaś Sobie pierwszy tatuaż o pierwszej w nocy. Bądź dumna z tego, że zdecydowałaś się na to, choć wiedziałaś, że komuś może się to nie spodobać. Zrób w końcu coś dla Siebie i przestań tak bardzo się starać, by inni Cię w stu procentach akceptowali.

4. Od początku nie chciałem poważnej relacji, bo wiedziałem, że do Siebie nie pasujemy. Była dla Mnie zbyt dobra. Chciałem być blisko Niej, bo czułem się z Nią swobodnie i w dziwny sposób sprawiała, że pragnąłem stać się lepszym człowiekiem. Dla bliskich, dla mamy, może nawet i dla Niej. Zależało Mi na Niej, ale nie tak, jak wmawiali Mi przyjaciele. To było coś innego. Magnetyzm, którego nie potrafiłem zrozumieć i to denerwowało Mnie jeszcze bardziej. Gdy zjawiła się w Moim życiu, coś się zmieniło. Niektóre rzeczy zobaczyłem na nowo. Było...inaczej.

5. Często zastanawiałam się, ile jest w stanie wytrzymać jeden człowiek. Ludzkie ciało było, jest i będzie niesamowite. Opiera się torturom i cierpieniu, znosi ból. Jest zdolne do regeneracji. Przecież rany się zabliźniają, potrzeba jedynie czasu. Właśnie, czas. W pierwszej chwili można nie dostrzec w nim niczego nadzwyczajnego. Jedni mają go za mało, a inni wręcz przeciwnie. W dzisiejszym świecie wszyscy chyba jesteśmy bliżej tej pierwszej opcji. W końcu w ferworze pracy, roztargnieni, goniący za pieniądzem nie chcemy tracić ani nanosekundy czasu. A czas Nam ucieka...sekundy przeradzają się w minuty, minuty w godziny, godziny w doby, a te w tygodnie, miesiące, lata...Nie dostrzegamy, jak życie przecieka Nam przez palce. Czas jest absolutny. Tylko on się zmienia i płynie od zarania dziejów. Ale w tamtym momencie czas nie płynął. On się dla Mnie zatrzymał.

6. Kochanie Cię zawsze przychodziło Mi tak łatwo jak oddychanie i zakochanie się w Tobie nie robi różnicy. Uwielbiam Cię. Twoją siłę charakteru. Twój humor. Twoją inteligencję. Jesteś imponująca, ale nie przerażająca. Nigdy nie wierzyłem w połączenie dusz. Zawsze brzmiało to jak romantyczne słowa z książek czy filmów, ale zdałem Sobie sprawę, że połączenie dusz nie jest tym, że ktoś nagle wślizguje się do Twojego życia i któregoś dnia zdajesz Sobie sprawę, ach tu jesteś. To jest osoba, z którą się zmierzysz. To co wiem, to, że istniało życie przed tym, kiedy zdałem Sobie sprawę, że jesteś Moim światem, a teraz jest życie po, a wszystko wcześniej wydaje się takie...miałkie. Wywróciłaś Moje życie do góry nogami. Rozświetliłaś je, a razem mamy przed Sobą przygodę Naszych żyć i nie mogę się tego doczekać. Chcę rozpocząć ten rozdział z Tobą, jako Moją żoną.  

7. Kiedy zobaczyłem Cię po raz pierwszy, coś we Mnie w środku powiedziało Mi, że to ta jedyna. Oczywiście, byłem dzieckiem, ale przez te wszystkie lata, które minęły potem, ten głos nadal tam był. Czasem to był szept, a czasami krzyk. Nikt i nic nie może porównać się z tym, co Ja czuję do Ciebie. Nie jesteś tylko Moją drugą połową, jesteś najlepszą częścią Mnie. Nie ma niczego takiego, co mogłabyś zrobić, żeby stracić Moją miłość, Moja słodka. To jest wieczne. A kochając Cię aż do ostatniego tchu, będę Cię kochał i dalej, cokolwiek potem będzie. Jesteś stałą częścią Mnie i za to zawsze będę wdzięczny, ponieważ nie ma na świecie nic lepszego niż Ty. Jestem zaszczycony będąc Twoim.

8. To może się wydawać dziwne i mało romantyczne, ale przy takich codziennych czynnościach uświadomiłam Sobie, jak ważny stał się dla Mnie ten chłopak. Patrzenie na Jego twarz, gdy spał i był całkowicie bezbronny, siedzenie obok Niego i oglądanie filmów, Jego uśmiech, gdy uczył Mnie czegoś nowego, czy choćby to skupienie, gdy jadł...Te wszystkie małe rzeczy sprawiały, że zakochiwałam się w Nim coraz bardziej.

9. Nigdy nie byłem szczęśliwszy niż przy Tobie. Każdy dzień, który mogłem witać i żegnać z Tobą, był o wiele lepszy. Trzymając Cię w ramionach, czuję, że mam wszystko i mogę wszystko. Uskrzydlasz Mnie, sprawiasz, że chcę być lepszy, a miłość, która Nas łączy, jest najwspanialszym, co Mnie w życiu spotkało. Marzę o tym, żeby tak wyglądało Moje życie, Nasze życie.

10. Miłość nie zna granic czasowych ani przestrzennych. To kolejny powód, dla którego nie chcę podawać żadnych szczegółów. Pragnę opowiedzieć wyłącznie o Naszej relacji, o Naszym związku i o Mojej miłości. Tej, którą czuję w sercu i tej, którą czuje Moje ciało. Tej, którą przeżywamy razem i tej, którą żyje z dala od Niego. O wszystkich jej obliczach - pięknych i romantycznych, pełnych pożądania, bardziej brutalnych i o tych trudnych, pełnych łez, domysłów, a nawet złości i lęku. Będzie śmiech i płacz, radość i smutek, bliskość i oddalenie...Bo miłość ma wiele odcieni. Bardzo wiele. Przekonuję się o tym każdego dnia. Czasami Mnie to zaskakuje. Nie spodziewałam się, że można aż tak. Od bezgranicznej euforii do prawdziwie fizycznego bólu. Nawet jestem ciekawa, czy Ty, czytając Moje zapiski, odnajdziesz w nich coś ze Swoich uczuć. Czy czujesz lub czułaś to, co czuję Ja? Uprzedzam, że te zapiski mogą być nieco chaotyczne, może niedopracowane, nieprzemyślane, przeszłość będzie się w nich mieszać z teraźniejszością, a rzeczywistość z Moimi fantazjami. Ale za to mogę obiecać, że na pewno będą szczere. Prosto z serca, ewentualnie, ostrzegam, także innych części Mojego ciała. Bo nie będzie to ckliwy romans, o nie. Nie zamierzam ukrywać żadnej strony Mojej miłości, nie będę skrywać pożądania za zasłoną niedomówień czy półsłówek. Chcę Ci dać obraz pełny, bo tylko tak mogę mieć nadzieję, że zdołasz zrozumieć Moje emocje. A nieodłączną i bardzo ważną częścią miłości jest fizyczna bliskość. Więc będzie i o niej. Jeżeli zdecydujesz się na bycie razem ze Mną, na towarzyszenie Mi w czekaniu na Pełnię Szczęścia - zapraszam. Nie wiem, czy dotrzemy do celu, nie mam pojęcia, jak to się skończy i jaki ten koniec będzie. Wierzę, że szczęśliwy. Muszę wierzyć.

11. Dokładnie pamiętam datę Naszego pierwszego spotkania, ale to jeden z tych sekretów, których nie poznasz. Zresztą dla Ciebie i tak nie ma to znaczenia - kilka liczb, jakiś dzień, jeden z wielu. Tylko dla Mnie było to wydarzenie wyjątkowe i mające nieprzewidywalne jeszcze wtedy konsekwencje.

Pasujące do Mnie Cytaty Część 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz