95. Przebudzenie Minako

36 2 0
                                    

Chibiusa zamrugała powiekami, nie wierząc, że w ogóle słucha tego narcystycznego szaleńca.

- Usagi Tsukino nigdy nie miała być zwykłą śmiertelniczką, ponieważ jest częścią bogini stworzenia Zenire, a twój ojciec z kolei boga Kamitsuki. Ci chcąc ratować Wszechświat, odcięli ze swoich gwiezdnych ziaren cząstki i dali im życie, mając nadzieję, że uzdrowią Wszechświat, jednak Usagi i Seiya, pomimo starań w każdym wcieleniu, ponosili klęskę.

- I teraz zamierzasz szantażować bogów stworzenia, mimo że chcą ratować Wszechświat? Chcesz zabić moją matkę, mimo że ona zawsze walczyła o niego? Zupełnie sfiksowałeś!

- Zenire i Kamitsuki wydali wyrok na Wszechświat pomimo, że to bogowie doprowadzili do jego degradacji. Możemy żyć z eskalacją agresji, wojen i ciemności, ale nie przeżyjemy, jeśli przyjdzie zagłada! Możemy walczyć mieczem, pistoletem i mocą ze złem, ale nie pokonamy ogniem wody zniszczenia! Twoja matka jako Sailor Moon walczyła o sprawiedliwość, a gdzie ta sprawiedliwość jest, kiedy Zenire i Kamitsuki zamiotą grzeszki bogów pod dywan!

- Moja mama na to nie pozwoli! - zaprotestowała gorąco Chibiusa z roziskrzonym wzrokiem.

- Prawdziwa moc Usagi jest większa niż nawet złączone srebrny kryształ z czarnym, ale i tak ona niknie w porównaniu z siłą bogów Zenire i Kamitsuki. Uwierz mi, że bogowie nie daliby im takiej mocy, która mogłaby zsadzić ich z siodła.

- Masz bardzo złe zdanie o bogach – skomentowała Chibiusa.

- Niegdyś mawiano, że bóg stworzył człowieka nie tylko jako swoją wierną kopię, ale też z miłości do swojego stworzenia. Ja uważam, że stworzył go, aby mieć władzę nad nim i zamieszkiwanymi przez niego planetami. Człowiek nigdy nie był z nim na równi, dlatego nigdy nie mógł mierzyć wyżej, będąc zmuszonym godzić się na wszelkie odgórnie nakreślone koleje losu. Powiem więcej. Lepiej dla nas ludzi było, gdyby zostali pozostawieni sami sobie. Jednak tajemnicą jest dla wielu, że niegdyś bogowie żyli obok ludzi, ale nigdy nie traktowali ich na równi z sobą. Cały ten syf naszego Wszechświata powstał z ich winy. Zagłada, która niedługo nas czeka, wynika ze zepsucia bóstw, którzy zatruli umysły ludzkie, wykorzystali ich i porzucili ich niczym śmieci. Tomashi No Mado. Pierwotny wszechświat. Teraz kosmiczny kościotrup. Martwy świadek haniebnych czynów bogów. Gdzie w tym ta cholerna sprawiedliwość Usagi Tsukino?!

- Jednak wciąż nie rozumiem, jaki ma z tym związek moja matka?! Co ona może uczynić, jeśli jest słabsza?

- Wierzę, że w tym całym kosmicznym obłędzie twoja matka ma przez nich określoną rolę. Póki jest im przydatna, póty ja mogę mieć na nich wpływ. Jeśli zagrożę realizacji ich planu, spełnią moje żądania. Ty zaś jesteś drogą do Usagi, gdyż moja moc niestety niknie z konfrontacją z jej siłą.

- Znasz ich plan?

- Wiem, że zdołali się skontaktować z twoją matką. Pewnie wcisnęli jej jakąś bajeczkę z półprawdą w tle, ale zapewne w większości będące sprytną manipulacją. Poznałem twoją matkę i wiem, że łyknęła historię o nieuchronnej zagładzie i uczyni wszystko, aby to powstrzymać, ale wyrok już zapadł. Zapewne otrzymała karkołomne zadanie, którego nikt nie jest w stanie spełnić.

- Może faktycznie ci... Zenire i Kamitsuki chcą pomóc... Może ty źle oceniasz ich działania! W końcu mogli od razu ściągnąć na nas zagładę, a jednak dali nam furtkę!

- Wystarczy, że pozwolą nam samym sprzątnąć nasze podwórko! Bez wpływu bogów, mielibyśmy swój własny eden! Raj, żywy raj! Nirwanę! A nie ten syf, który widzimy wokół siebie!

- Dlaczego więc nie zmienisz stron i nie zaczniesz współpracować z moją mamą? Wyjaśnij jej swój punkt widzenia! Ona ciebie wysłucha!

- Kiedyś próbowałem...

Wirujące serca 回転するハートOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz