16. Złośliwiec

54 4 0
                                    

Przeszłość może boleć. Ale daje nam wybór - albo będziemy od niej uciekać, albo wyciągniemy z niej lekcję.

Król lew

Teraźniejszość

Usagi czuła prawdziwy strach, przekraczając próg akademii tańca. Obawiała się, że po ostatnim jej zachowaniu zostanie obsztorcowana przez swojego instruktora. Zachowała się niczym dzikuska. Sama nie wiedziała, dlaczego akurat przy nim puszczały w niej wszelkie hamulce. Zwykle potrafiła nad sobą panować, ale Akuma wydobywał z niej najgorsze instynkty.

Tym razem przyszła przed czasem. Z westchnieniem zajęła miejsce na fotelu, mając nadzieję, że Akuma doceni jej punktualność.

Tymczasem z sali wyszedł Akihito, który na widok Usagi uśmiechnął się szeroko i powiedział wesołym tonem:

- Oooo, przyszła pani spóźnialska!

- Dziś jestem punktualnie – broniła się Usagi, przybierając wyraźne rumieńce. Spojrzała na niego uważnie, łapiąc się znów złudzenia, że ma przed sobą Seiyę. Był tak do niego podobny, że serce dziewczyny przyspieszyło. – Ale mój instruktorek dla odmiany się spóźnia.

- Nieładnie – skomentował mężczyzna, częstując ją czarującym uśmiechem. – Taka ładna dziewczyna nie powinna czekać...

Usagi spłoniła się mocniej, nie wiedząc, czy powinna zaprotestować, czy przyjąć to po prostu jako zwykły komplement. Nigdy nie potrafiła filtrować i już zupełnie nie odczytywała tego u innych. Zawstydzona spuściła powieki. Od tak dawna nie słyszała na swój temat komplementów. Endymion od dawna przestał patrzeć na nią jak na kobietę. Seiya zaginął, a ona była taka samotna. A nawet głaz potrzebował d czasu do czasu usłyszeć dobre słowo.

- Akihito! – usłyszała wściekły głos Akumy. – Płacę ci za marnowanie czasu?

- Ktoś tu wstał lewą nogą – mruknął Akihito, nie robiąc sobie nic ze złości mężczyzny.

- Jazda do pracy! – wrzasnął Akuma donośnym głosem, aż Usagi drgnęła na fotelu. Wściekły Akuma był przerażający, ale też... fascynujący. Pomimo blizn na twarzy, wydawał się tak pociągający i demoniczny, że teraz jej twarz nie tylko się rumieniła, ale okryła purpurą. – Co za nieroby!

- Inspekcja pracy z pewnością przeczyta długi list na temat stosowanego tutaj mobbingu – odezwała się blondynka, przybierając wyzywający wyraz twarzy. Nie tolerowała pomiatania innymi.

Akuma prychnął.

- Ooo, widzę, że Kroliczki planują założyć związek zawodowy w Akademii tańca, której to ja jestem właścicielem. Rozumiem, że Króliczki znają na pamięć kodeks pracy i przytoczą mi odpowiedni paragraf na temat przerw w pracy.

- Znam ja takich pseudo pracodawców, którzy kryją się za kodeksem pracy, a wykorzystują pracowników na potęgę! – wykrztusiła coraz bardziej zirytowana dziewczyna.

- Moi pracownicy mają dwie półgodzinne przerwy i piętnastominutowe pomiędzy zajęciami. Uwierz mi, Króliczku, że żaden pracodawca nie daje tylu bonusów co ja – odparł ironicznie jej instruktor. Usagi starała się omijać wzrokiem jego twarz, bojąc się własnych uczuć. Zaczęła się zastanawiać, czy nie postradała zmysłów. Jeden instruktor przyciągał jej uwagę podobieństwem do Seiyi, a drugi swoją zmysłową urodą. Tylko od razu zrozumiała, że popełniła zasadniczy błąd, ponieważ odwracając wzrok od twarzy, teraz patrzyła na jego piękne dłonie, nad którymi wyłaniał się początek tatuażu. Nikt ze znajomych nie okrywał swojego ciała malunkami. Strasznie była ciekawa, co też się kryje pod zakrytą rękawem bluzy ręką. Te niechciane uczucia wywoływały jej złość na sprawcę tego zamieszania w jej umyśle i sercu.

Wirujące serca 回転するハートOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz