31. Bomba z opóźnionym zapłonem

52 6 3
                                    

W życiu uwielbiamy kochać maski, bo tylko one pokazują nam, to co chcemy widzieć, a zakrywają to, czym gardzimy

W życiu uwielbiamy kochać maski, bo tylko one pokazują nam, to co chcemy widzieć, a zakrywają to, czym gardzimy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Taiki nie lubił żyć w niepewności. Niewiedza co może się za chwilę wydarzyć, po prostu go dobijała. Zawsze jako jeden z ich trójki starał się myśleć strategicznie, ale przy pozostałej dwójce było to wielce niemożliwe. Przed laty bez jakiegokolwiek planu uciekli z ogarniętego wojną Kinmoku, aby w odmętach Wszechświata szukać swojej Księżniczki. To że udało się w końcu ją odnaleźć było prędzej łutem szczęścia albo zbiegiem okoliczności, a nie zwieńczonym sukcesem misternym planem.

Potem rzucili się do walki, aby chronić Sailor Moon również bez żadnego planu. I tym razem mieli więcej szczęścia niż rozumu.

Kiedy zaginął Seiya, miał nadzieję, że szczegółowo rozpisany plan poszukiwań, zwieńczy się odnalezieniem przyjaciela. Jednak plan zawiódł, a oni pogrążyli się w chaosie. Nie potrafili ułożyć swojego życia, będąc rozdzielonym z Seiyą.

Teraz również nie mieli planu. Obiecali pomoc Serenity, ale i w tym zawiedli.

Taiki był pełen rozterek i melancholii. Tęsknił za Seiyą, a teraz również za Ami.

- Myślisz, że kiedyś dowiemy się, co się z nim stało? – spytał zamyślony Yaten. - Nawet jeśli umarł... Ta niewiedza chyba jest najgorsza... Można pogodzić się z czyjąś śmiercią. W końcu taka jest kolej rzeczy, ale bez ciała, bez wiedzy co się z nim stało, trudno mówić o pogodzeniu się. Szlag by to! Czy jestem złym człowiekiem, bo czasem myślę, że lepiej choć odnaleźć jego martwe ciało, niż nie wiedzieć o nim nic? Czuję się paskudnie, jakbym pragnął jego śmierci.

Taiki pochwycił kamyk i rzucił w kierunku wody. Kamyk odbił się od jej powierzchni dwukrotnie, zanim zanurzył się w jej całkowicie.

- Teraz ważniejsze jest bezpieczeństwo Serenity i Chibiusy. - Sam nie potrafił odpowiedzieć na pytanie Yatena, rozproszyć jego wątpliwości. Powinien być oparciem, ale sam od bardzo dawna stał się chodzącą rozsypką.

- Mam wrażenie, że od lat krążymy w kółko, a odpowiedź na nasze pytania mamy pod samym nosem, ale jesteśmy po prostu ślepi – odparł Yaten zirytowanym głosem.

- Księżniczka była blisko nas, więc może Seiya... - szepnął Taiki.

- Chyba nie powiesz, że zamknął się w imbryczku Usagi, aby być blisko niej – zachichotał gorzko Srebrnowłosy.

- Dla Usagi... czemu nie. On za nią szalał. Zupełnie dla niej stracił głowę – skomentował Taiki. – Wiesz, chyba nadszedł czas, kiedy my powinniśmy zadbać o nasze serca. Kochasz Minako?

- Ponad życie – odparł poważnie Yaten.

- Więc ożeń się z nią, a ja wezmę za żonę Ami.

- A Seiya? – pytał cicho Srebrnowłosy.

Wirujące serca 回転するハートOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz