Pov jeongin
"Ej jeongin zastanawiam się czy masz może jakieś plany na sobotę?", przestałem wycierać stół i odwróciłem się w stronę chłopaka który zamiatał podłogę.Jest już dosyć późno dlatego za chwilę będziemy zamykać kawiarnie, yedam wyszedł wcześniej dlatego kazał nam zamknąć lokal.
"Cz-czemu pytasz?", szybko odwróciłem wzrok zdając sobie sprawę że się jąkam i znowu zacząłem ścierać stół.
"Bo wiesz co...tak sobie myślałem czy może chciałbyś się ze mną spotkać...znaczy jeśli masz jakieś plany to możemy się spotkać kiedy indziej".
Nie wiedząc nawet kiedy na moich ustach pojawił się szeroki uśmiech.
"Nie mam żadnych planów możemy się spotkać", wciąż nie odwróciłem się w stronę chłopaka ale czułem jak stoi obok.
"Naprawdę?", tym razem odwróciłem się w jego stronę i skinąłem głową, "o mój boże dziękuję jeongin obiecuje że tego nie pożałujesz", chłopak pociągnął mnie do uścisku.
"Dobra chodź musimy skończyć sprzątać", powiedziałem odsuwając się trochę od chłopaka, "dobrze zróbmy to szybko", zmierzwił mi włosy chichocząc.
★(° °)★
Pov seungmin
"Za niedługo będziecie mieć misje i to nie żaden egzamin albo coś w tym stylu tylko to będzie wojna na śmierć i życie...nauczycie się używać broni a potem będziecie gotowi aby walczyć", powiedział pan seo.Wpatrywałem się w nicość będąc totalnie zdziwiony tym faktem, czy ja mam naprawdę iść na krwawą walkę?.
Przed chwilą mieliśmy trening a potem przerwał go pan seo mówiąc o tym i oczywiście nie mogło zabraknąć tu jego syna.
"Dobra teraz wracać do treningu za godzinę możecie wracać do domów", pan seo zaczął iść podczas gdy changbin został.
"No już do roboty!", krzyknął, westchnąłem wstając z podłogi poprawiłem swoje bandaże na rękach i podszedłem do worka treningowego.
"Hej seungmin pomóc ci?", zapytał chłopak który również jest tutaj na pół etatu, od jakiegoś czasu zaczęliśmy razem rozmawiać i już mogę stwierdzić że jest spoko.
"Pewnie", powiedziałem, chłopak podszedł do worka treningowego i przytrzymał go abym ja mógł w niego uderzać.
"Ej seungmin?", spojrzałem na chłopaka który wpatrywał się we mnie, "boisz się tego o czym mówił pan seo?", skinąłem lekko głową.
"Ja też ale nie bój się będę tam z tobą i nie pozwolę nikomu cię skrzywdzić", moje policzki zaczęły palić ale próbowałem to zignorować dlatego wciąż uderzałem w worek treningowy.
"Masz źle ułożone ręce", odwróciłem się w stronę changbina który wpatrywał się w nas, podszedł do mnie od tyłu i ustawił moje ręce.
"Jeśli wciąż będziesz tak z nim rozmawiać to zginiesz na tej misji więc się skup", wyszeptał prosto do mojego ucha, przez co dreszcze przeszły mi po karku.
"Spieprzaj", wyszeptałem podczas gdy changbin trzymał moje ręce i pokazywał jak mam uderzać.
"Lepiej uważaj z kim rozmawiasz szczeniaku....bo wiesz do czego jestem zdolny", pocałował mnie w szyję ignorując fakt że przed nami stał chłopak.
Changbin odsunął się odemnie i wyszedł z pomieszczenia podczas gdy ja stałem tam w totalnym szoku.
"Ej seungmin zrobił ci coś?", odwróciłem się w stronę chłopaka, "nie...nic mi nie jest donghyun wróćmy do ćwiczeń", skinął głową trzymając worek treningowy.
CZYTASZ
Older Brother| Jeongchan
Fanfiction"Nie jestem już dzieckiem do cholery zrozum to wreszcie jestem prawie pełnoletni i mam prawo umawiać się z kim chce, to jest moje życie więc się odpieprz!". "Gówno wiesz jesteś zwykłym nieletnim dzieciakiem!", odkrzyknął, "przestań mnie traktować ta...