chapter 25

698 40 32
                                    

Pov seungmin
"Gdzie jest jeongin?", zapytałem podchodząc do dwójki przyjaciół, "miałem pytać o to samo", powiedział jisung.

"Dzwoniliście do niego?", oboje skinęli głowami, "ale nie odbiera a nawet nie odpisuje", powiedział Felix.

"Chana też niema", szepnął jisung ruszając sugestywnie brwiami, "chyba nie myślicie-", nie dokończyłem bo Felix mi przerwał, "że się pieprzyli?...nie wcale nie", oboje się zaśmiali.

"Felix!", ktoś krzyknął za mną, odwracając się ujrzałem znienawidzonego przezemnie chłopaka.

Felix od razu spuścił głowę chowając się za jisungiem, "odwal się od niego Junghwan", powiedziałem gdy stanął przed nami.

"Seungmin posłuchaj ja chcę z nim tylko porozmawiać ja się zmieniłem uwierz mi ja chcę go tylko przepro-", przerwałem mu, "daruj sobie to pieprzenie i lepiej stąd odejdź".

"Błagam...jisung chociaż ty mi uwierz proszę ja się zmieniłem uwierz mi wiewiórko".

"Coś ty powiedział?!", jisung zaczął iść w jego kierunku ale szybko go złapałem aby niczego głupiego nie zrobił.

"Minnie proszę ja chcę tylko z nim porozmawiać", moje oczy rozszerzyły się na to jak Junghwan mnie nazwał, "nie nazywaj mnie tak nie jestem twoim przyjacielem!", krzyknąłem a zaraz potem na korytarzu ucichło.

Wszyscy zaczęli przylepiać się do ścian jednocześnie szepcząc jak i spuszczając głowy, co oznaczało tylko jedno.

Po korytarzu zaraz potem można było usłyszeć kroki, a następnie z zarogu wyszła cała trójka.

"Chyba wyraziłem się jasno co do zbliżania się do Felixa", powiedział hyunjin gdy tylko stanął przed Junghwanem.

"Ale ja chce z nim tylko porozmawiać...przeprosić", powiedział na co hwang prychnął i złapał go za kołnierz.

"Jeśli zbliżysz się do Felixa chociaż na chwilę to nie zawaham się strzelić ci kulką w łep więc lepiej trzymaj się od niego na dwa metry odległości rozumiesz?".

"A ty niby kim jesteś że go tak bronisz co?", zapytał Junghwan, "jestem twoim najgorszym koszmarem dlatego przestań cwaniakować i idź sobie".

"Felix powiedz mu że się mnie nie boisz proszę ja chcę tylko porozmawiać..piegus powiedz mu".

"Jak ty go nazwałeś?!", krzyknąłem kompletnie ignorując wszystkie spojrzenia, "seungmin uspokój się", szepnął jisung, i dopiero wtedy zobaczyłem jak po policzkach Felixa płyną łzy.

"No właśnie seungmin uspokój się nie mam zamiaru znowu się z tobą bić", wiem że w tym momencie próbował mnie prowokować, a gdy na jego brudnych ustach pojawił się uśmiech, nie wytrzymałem, bez namysłu rzuciłem się na niego okładając pięściami.

Siedziałem na nim okrakiem bijąc z całych sił podczas gdy on leżał próbując się jakoś zakryć.

"Jeszcze raz go tak nazwiesz a niewiem co ci zrobię", wycedziłem przez zaciśnięte zęby trzymając go za kołnierz, "ja się naprawdę zmieniłem Minnie uwierz mi".

"Do jasnej cholery przestań mnie tak nazywać!", krzyknąłem chcąc znowu go uderzyć ale ktoś mnie od niego odciągnął.

"Dosyć na dzisiaj", powiedział ktoś ze znajomym mi głosem, ten ktoś wciąż mnie trzymał a raczej niósł gdzieś w nieznane mi miejsce.

Gdy byliśmy na pustym korytarzu puścił mnie i obracając popchnął na szafki tak że moje plecy uderzyły o nie.

"Uspokój się nie możesz go tak bić", prychnąłem na jego słowa, "to co mam stać i patrzeć jak wyzywa mojego przyjaciela?".

Older Brother| JeongchanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz