chapter 23

665 44 47
                                    

Dzisiaj sobota co oznaczało że jeongin ma się spotkać z yujunem, szczerze mówiąc trochę się stresował okej bardzo się stresował, ale starał się tego nie pokazywać.

Teraz stał przed lustrem w swoim pokoju poprawiając włosy, "wychodzisz gdzieś?", chłopak wzdrygnął się na nagły głos.

Odwrócił się w stronę brata który opierał się o framugę i westchnął odwracając się w stronę lustra, "do pracy", odpowiedział znowu skupiając wzrok na poprawianiu włosów.

"Nigdy się tak nie stroiłeś wychodząc do pracy", stwierdził teraz opierając się o biurko ze skrzyżowanymi rękami na piersi.

Młodszy wziął głęboki wdech za nim usiadł na łóżku spuszczając głowę, "powiem ci coś ale się nie złość okej?", podniósł niepewnie wzrok tylko po to aby zobaczyć jak chłopak kiwa głową.

"Idę na randkę z-", nie dokończył bo starszy mu przerwał, "co?!", młodszy wzdrygnął się na jego nagły krzyk, "nigdzie nie idziesz nie zgadzam się",

"Jestem już dorosły i mogę robić co mi się podoba", wstał podchodząc do chana który patrzył na niego zabijającym spojrzeniem.

"Nigdzie nie idziesz", wycedził przez zaciśnięte zęby podchodząc do niego bliżej, "nie będziesz mi mówił co mam robić", powiedział zaraz potem wychodząc z pokoju.

"Co się stało jeongin czemu jesteś taki zły?", zapytała kobieta zatrzymując syna, "chan mnie wkurzył...nie pozwala mi iść na randkę", wyszeptał ostatnie zdanie.

"Ty idziesz na randkę? Czemu ja o tym niewiem kto jest tym szczęściarzem?", zapytała uśmiechnięta.

"Nazywa się Yujun i razem pracujemy i jest bardzo fajny", przez cały czas mówił szeptem trochę się wstydząc.

"Och jeongin-", jego matka chciała jeszcze coś powiedzieć ale przerwał jej trzask drzwi, "mamo ty słyszałaś gdzie on chce iść?".

"Tak i bardo się z tego cieszę", powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy.

"On jest przecież za młody i za głupi na randki", młodszy uderzył go w ramię słysząc co powiedział.

"Chan daj spokój on jest już dorosły", chłopak tylko prychnął i skrzyżował ręce na piersi.

"A ty lepiej idź bo się spóźnisz", powiedziała, chłopiec skinął energicznie  głową i pobiegł w stronę drzwi.

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Siedział teraz w parku czekając na yujuna który powiedział żeby właśnie tam się spotkali jednocześnie starając się uspokoić.

Dzisiaj mieli wolne bo yedam powiedział żeby zrobili sobie dzień wolny.

Nagle poczuł czyjąś obecność dlatego podniósł głowę a tam zobaczył uśmiechniętego chłopaka.

Od razu odwzajemnił uśmiech i wstałem z ławki zaraz potem się z nim witając.

"Gotowy?", zapytał na co młodszy energicznie skinął głową, Yujun chwycił go za rękę splatając ich palce ze sobą  po czym zaczął iść w stronę swojego auta.

Policzki jeongina już dawno stały się czerwone jednak starał się to ukryć co nie do końca mu wychodziło co wyjaśniał cichy śmiech starszego.

Było już późno więc na ulicy było bardzo mało aut, dlatego chłopak obok zaczął przyspieszać jazdę.

"Yujun mógłbyś zwolnić nie lubię tak szybko jechać", powiedział podczas gdy jego wzrok utkwiony był w drodze.

"Nie bój się jestem tutaj z tobą" zaczął jechać jeszcze szybciej przez co ręce jeongina zacisnęły się na pasie bezpieczeństwa.

Older Brother| JeongchanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz