chapter 36

654 47 54
                                    

Pov jisung
Minął tydzień i przez cały ten czas minho nie przychodził do mojego biura co mnie cieszyło ale trochę nie bo wsumie to za nim tęskniłem.

Jihoon tak samo przez ten tydzień rzadko mnie odwiedzał ale mówił że to przez pracę.

Dzisiaj był wtorek i powolnym krokiem szedłem w stronę swojej szafki, wzdychając otworzyłem ją i zacząłem wkładać wszystkie rzeczy które miałem w plecaku bo nie chciało mi się ich nosić.

"Cześć jisung", usłyszałem głos ale wiedziałem że to jeden z moich przyjaciół dlatego nie odwróciłem się i byłem wciąż skupiony na książkach.

"Cześć seung-", przerwałem zdając sobie sprawę kto obok mnie stoi i odwróciłem się w jego stronę, podczas gdy chłopak miał uśmiech na twarzy.

"Co ty tu robisz?", zapytałem wręcz trzaskając szafką, "no chodzę tutaj do szkoły", zaśmiał się, "ale dlaczego tu jesteś powinieneś być w domu i odpoczywać".

"Nic mi już nie jest ręka nie boli a pozatym nudzi mi się w domu", powiedział a zaraz potem przyciągnął mnie do uścisku, "tęskniłem", szepnął.

"Przepraszam że nie odwiedzałem cię w szpitalu ale miałem dużo pracy", powiedziałem odwzajemniając uścisk , "spoko nic się nie stało...Felix i jeongin powiedzieli mi co zrobiłeś", odsunął się a zaraz potem uderzył mnie w ramię.

"A to za co?", zapytałem chwytając się bolącej ręki, "czy ty jesteś normalny miałeś dać sobie spokój z minho i żyć z jihoonem dlaczego wciąż go wybierasz jeśli wiesz że to złe".

"No sam niewiem ale to był ostatni raz przez ten tydzień już go nie widziałem", podniosłem ręce w geście obronnym gdy znowu chciał mnie uderzyć.

"O boże seungmin", nagle ktoś powiedział i zanim się obejrzałam jeongin przytulił się do seungmina co zrobił także Felix.

"Czemu tu jesteś?", zapytał blondyn, "bo nudzi mi się w domu jest już wszystko dobrze z moją ręką więc mogę normalnie chodzić do szkoły".

"Ale do pracy nie idziesz prawda?", zapytał jeongin, ale seungmin jedynie odwrócił wzrok i zaczął iść w stronę klasy, "kim seungmin zatrzymaj się!", krzyknąłem zaraz potem za nim biegnąc.

Gdy znaleźliśmy się w sali nikogo jeszcze nie było dlatego mogliśmy na spokojnie porozmawiać.

"Ty chyba oszalałeś że chcesz iść na trening", wydyszał Felix próbując wyrównać oddech, "tylko bym patrzył nic więcej a pozatym dawno nie widziałem donghyuna".

"Seungmin nie idziesz tam i koniec", powiedział jeongin gdy jego oddech się wyrównał, kim jedynie odwrócił wzrok krzyżując ręce na piersi.

Gdy wszystkie lekcje się skończyły od razu poszedłem w miejsce które zawsze chodzę po lekcjach czyli firma Lee.

Na moim biurku oczywiście były już teczki które musiałem zanieść do biura mojego chłopaka co mnie ucieszyło, bo w końcu będę mógł z nim porozmawiać.

Biorąc teczki w ręce poprawiłem się jeszcze i ruszyłem w stronę biura.

Przy drzwiach zobaczyłem minho który wpatrywał się na to co dzieje się w środku, pokręcił głową ewidentnie zły i miał już iść ale zatrzymał się gdy mnie zobaczył.

"Co tu robisz?", zapytał ale wyminąłem go i szedłem dalej aż nagle poczułem uścisk na nadgarstku po czym walnąłem plecami o ścianę, "co robisz odwal się", powiedziałem chcąc się wyrwać.

"Po co tu przyszedłeś?", zapytał ponownie, "mam za zadanie zanieść te papiery", wskazałem na teczki w ręce, "daj ja to zaniosę", próbował wziąść odemnie teczki ale szybko je schowałem za plecami.

Older Brother| JeongchanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz