chapter 55

606 53 24
                                    

Pov jeongin
Budząc się w białym pokoju zobaczyłem że jestem sam, już miałem wyjść ale ktoś wszedł do środka a mianowicie chan.

"Jak dobrze że sie obudziłeś", powiedział i podszedł do mnie delikatnie przytulając, "pamiętasz co się stało?", skinąłem głową.

Zaraz potem do pokoju weszli moi rodzice znaczy rodzice chana, oraz jego przyjaciele co mnie trochę zdziwiło.

"Jeongin bo jest taka sprawa", powiedział chan i spojrzał na swoich przyjaciół po czym znowu na mnie, "gdzie jest Felix, seungmin i jisung?".

"Niewiem...pojechali ze mną ale powiedziałem żeby zostali w aucie potem ich nie widziałem a czy coś się stało?".

"Nie odbierają telefonów i nie ma z nimi żadnego kontaktu a ich rodzice o niczym nie wiedzą", powiedział changbin, "co?".

Spojrzałem na chana ale on jedynie skinął głową, "jak to ich niema....przecież tam muszą być kamery więc spróbujcie ich znaleźć".

"Wszystkie kamery zostały zepsute", odezwał się minho, mój oddech zaczął przyspieszać a oczy zaczęły łzawić, "nie to niemożliwe ja muszę to sprawdzić", chciałem wstać ale chan zatrzymał mnie łapiąc za nadgarstki.

"A nie możecie namierzyć ich telefonów?", zapytałem, "zostały wyłączone a ich ostatnia lokalizacja to tam gdzie ty ich ostatnio widziałeś", powiedział hyunjin.

"Czyli to porwanie", wymamrotałem, "to musiał zrobić profesjonalista skoro o wszystko tak zadbał", powiedział changbin mając wzrok wbity w podłogę.

"Ale znajdziecie ich prawda?", spojrzałem na chana ze łzami w oczach, "tak zrobimy co w naszej mocy żeby ich znaleźć".

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Pov seungmin
"Daj nam wody proszę", powiedziałem do strażnika który stał niedaleko, mężczyzna westchnął i poszedł w głąb korytarza zaraz potem wracając z butelką wody.

Strażnik odkręcił butelkę i mi ją podał, "rozwiąż mnie", mężczyzna westchnął ale mimo to poszedł za mną i odwiązał liny.

Podał mi wodę którą wziąłem wypijając trochę a następnie zakręciłem butelkę i podałem strażnikowi, "ja też chcę", odezwał się jisung, "ja też", dodał Felix.

Mężczyzna kolejny raz westchnął i po zawiązaniu mi nadgarstków podszedł do jisunga rozwiązując mu nadgarstki i podając mu wodę a potem podszedł do Felixa robiąc to samo.

A potem mężczyzna wyszedł, "wiem jak możemy się stąd wydostać", powiedziałem odwracając się w stronę dwójki przyjaciół która wyglądała na zdezorientowaną.

"Ten strażnik źle zawiązał mi nadgarstki, uwolnie się i zabiorę mu pistolet a potem go zastrzelę".

"To się nie uda nawet gdy go zabijesz to napewno jest ich więcej i po usłyszeniu strzału przyjdą tu", powiedział Felix, "no właśnie...lepiej nie ryzykować", dodał han.

"Jak tam jak się trzymacie?", do środka wszedł mężczyzna uśmiechając się szeroko, "co znowu chcesz?", zapytał jisung na co mężczyzna prychnął.

"Zaraz się dowiecie".

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Leżąc na swoim łóżku changbin myślał nad tym jak mógł namierzyć miejsce gdzie znajduje się seungmin.

Nie widział kto go porwał ale gdy tylko się dowie to zabije osobę która to zrobiła martwił się o seungmina, dużo dla niego znaczy i niechce żeby coś mu się stało.

Older Brother| JeongchanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz