chapter 56

532 48 21
                                    

Pov jisung
Widząc jak seungmin zaciska broń zacząłem się bardziej stresować.

"Widzę że dałbyś sobie sam radę", powiedział pan seo wchodząc do środka na co odetchnąłem z ulgą a seungmin opuścił broń, "dzień dobry", seungmin ukłonił się co ja też zrobiłem razem z felixem.

A zaraz potem do pomieszczenia wbiegł, minho, changbin i hyunjin, "jisung", powiedział Lee podchodząc do mnie i sprawdzając czy mam jakieś obrażenia.

"Zabije skurwysyna", wymamrotał patrząc na moje nadgarstki, "złapaliście go?".

"Tak ale teraz został przewieziony tam gdzie będzie torturowany więc nie musisz się martwić i tak go zabije", powiedział głaszcząc mnie po policzku, a następnie przyciągnął do pocałunku.

"Martwiłem się jak się czujesz?", zapytał, "dobrze tylko trochę kręci mi się w głowie", mój wzrok zaczął się zamazywać a w uszach zaczęło piszczeć, "jisung", powiedział minho i to było ostatnie co usłyszałem.

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

"Kochanie obudź się", wymamrotał gładząc jisunga po policzku podczas gdy chłopak leżał na szpitalnym łóżku będąc nie przytomny a starszy siedział obok już od ponad dwóch godzin.

Wzdychając odgarnął włosy z twarzy młodszego a jego oczy pociemniały widząc rany na twarzy hana a mianowicie zadrapane słodkie pulchne policzki jisunga.

"Jak on mógł cie uderzyć", wymamrotał zaraz potem całując go w jego pulchne policzki.

Widząc że zaczyna się budzić na jego ustach od razu pojawił się uśmiech.

"Co się stało?", zapytał sennym głosem jednocześnie siadając na łóżku i odwracając się w stronę minho, "zostałeś porwany ale już wszystko dobrze", pogładził go po włosach podczas gdy młodszy patrzył na niego przez chwilę zaraz potem wybuchając płaczem.

"Ej czemu płaczesz", Lee usiadł na łóżku od razu go przytulając co han szybko odwzajemnił następnie siadając na jego kolanach, "czemu płaczesz co się stało?", zapytał wycierając jego policzki.

"B-bałem się że już więcej cię nie zobaczę", powiedział wciąż płacząc  jednocześnie przytulając się do niego mocno, "nie płacz, już wszystko dobrze....kocham cię i zawsze będę cię chronić".

"Dziękuję", wyszeptał podnosząc wzrok, "też cię kocham", dodał i cmoknął Lee w usta, a starszy uśmiechnął się owijając ręce wokół jego talii następnie kładąc jedną dłoń na czerwonym policzku hana aby przyciągnąć go do pocałunku.

Jisung niepewnie owinął ręce wokół jego szyi i uśmiechnął się podczas pocałunku gdy minho zaczął go pogłębiać.

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Pov Felix
"Hyunjin bo mnie zaraz udusisz", powiedziałem gdy chłopak nie przestawał mnie przytulać oraz całować po całej twarzy.

"Nie mogę cię puścić a co jeśli znowu coś ci się stanie?", zapytał patrząc na mnie po czym znowu mocno mnie przytulił podczas gdy ja siedziałem na jego kolanach.

"Wiesz co...bałem się że naprawdę nas zabije", powiedziałem a chłopak od razu na mnie spojrzał, "nie pozwoliłbym na to".

Moje policzki zaczęły trochę się czerwienić dlatego odwróciłem wzrok mając nadzieję że tego nie zobaczy ale słysząc jego śmiech wtuliłem się w niego uderzając go kilka razy w ramię.

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Pov seungmin
"Więc dlaczego zemdlałem?", zapytałem, "z powodu osłabienia ale nie martw się podaliśmy ci kroplówkę więc za niedługo powinieneś poczuć się lepiej", skinąłem głową w stronę lekarza po czym mężczyzna wyszedł.

"Widzisz wszystko będzie dobrze", odwróciłem się w stronę changbina i skinąłem głową, "zabiliście go?", pokręcił głową, "niech jeszcze trochę po cierpi ".

Zaśmiałem się, "chce go zobaczyć za nim umrze", changbin zmarszczył brwi, "po co?", zapytał siadając obok mnie na łóżku, "żeby go zabić".

"Nie musisz ja to zrobię ty jeszcze jesteś wyczerpany", powiedział gładząc mnie po włosach, "więc torturujcie go dopóki nie wyzdrowieje", chłopak zaśmiał się, "a od kiedy jesteś taki rządny śmierci?".

"Pobił i porwał moich przyjaciół....rozumiałbym gdyby porwał tylko mnie, ale on porwał moich przyjaciół dlatego musi za to zapłacić".

"Spokojnie wszystkim się zajme a ty już o tym nie myśl...musisz wyzdrowieć dobrze?", skinąłem głową przytulając go mocno co odwzajemnił, "aż tak się za mną stęskniłeś?".

Odsunąłem się trochę następnie kiwając głową, "a może jakaś nagroda za to że cię uratowałem?", zapytał, "dałbym sobie sam radę, więc twoja pomoc była niepotrzebna", chłopak prychnął.

"Tak tak a teraz dawaj buziaka", pokręciłem głową ale zanim się obejrzałem chłopak położył rękę z tyłu mojej głowy przyciągając do głębokiego pocałunku.

Wplatając dłoń w jego włosy przyciągnąłem go bliżej siadając na jego kolanach, ale wibrujący telefon przerwał nam tą chwile.

Odsuwając się zobaczyłem jak changbin wzdycha przewracając oczami na co tylko zachichotałem i wziąłem swój telefon sprawdzając grupę z przyjaciółmi.

Innie
Czy moglibyście przyjść do mnie do pokoju?

Hannie
Czy coś się stało?

Innie
Nic po prostu chce z wami porozmawiać

Ja
Jaki masz numer pokoju?

Innie
504

Lixie
Zaraz tam będziemy

"Muszę iść", powiedziałem wyłączając telefon i patrząc na changbina który był trochę a nawet bardzo zdziwiony.

"Lekarz powiedział że musisz odpoczywać", powiedział, "pójdę tylko do jeongina i zaraz wrócę", powiedziałem schodząc z jego kolan, "seungmin", powiedział stanowczo gdy zacząłem iść w stronę drzwi.

"Nie będzie mnie tylko chwilę zaraz przyjdę", powiedziałem i wyszedłem z pokoju kierując się do pokoju 504 który jest niedaleko bo ja znajduje się w pokoju 502.

Po tym jak dotarłem w środku zobaczyłem jeongina oraz jisunga siedzących na łóżku, "gdzie Felix?", zapytałem również siadając na łóżku.

I zanim się obejrzałem do środka wszedł Felix, "to o czym chciałeś rozmawiać?", zapytał blondyn siadając na łóżku.

"Mam nadzieję że dałeś sobie spokój z tym wszystkim", powiedział jisung a jeongin spuścił wzrok co oznaczało tylko jedno, "czy ty oszalałeś chcesz znowu dostać w łep?", prawie krzyknąłem.

"Ale ani moi biologiczni rodzice ani ci z którymi mieszkałem większość życia nie chcą mi powiedzieć prawdy".

"Więc jak chcesz dowiedzieć się prawdy?", zapytał Felix, "w moich wspomnieniach była jeszcze jakaś kobieta, wystarczy dowiedzieć się jak się nazywa i potem ją znaleźć....z tego co wiem to była moja babcia".

"Znalezienie jej zajmie ci całe życie a w ogóle nie wiesz czy aby napewno to była twoja babcia czy ci się to nie przyśniło", powiedział han na co jeongin westchnął.

"Wiem że chcesz się dowiedzieć prawdy, rozumiemy to ale za dużo wycierpiałeś szukając jej...więc lepiej będzie jak to wszystko zostawisz", powiedziałem kładąc rękę na jego ramieniu.

"Ale ja nie potrafię...muszę się dowiedzieć prawdy bez względu na wszystko".

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Następny rozdział będzie naprawdę ciekawy i niewiem czy nie wstawić go jutro rano.

Older Brother| JeongchanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz