chapter 39

601 38 17
                                    

Pov jisung
Dzisiaj nie byłem w szkole i tak samo w pracy dlatego odpoczywałem sobie na kanapie w salonie oglądając jakieś filmy.

"Będziesz tu siedział przez cały dzień?", przewracając oczami odwróciłem się w stronę siostry i skinąłem głową, "jak można być tak leniwym nikt nie będzie cię chciał jeśli taki będziesz".

"Nie masz czego innego do roboty?", zapytałem już trochę podnosząc głos, "mam ale przez to że jestem starsza rodzice kazali mi się tobą zająć a ty wciąż jesteś w piżamie", wskazała na ubrania które miałem na sobie.

"Noi co z tego tak mi jest wygodnie", odpowiedziałem kierując swój wzrok na telewizor.

Soyeon chciała jeszcze coś powiedzieć ale przerwał jej dzwonek do drzwi, "idź otwórz", powiedziała stanowczo.

Zaśmiałem się i skrzyżowałem ręce na piersi, "idź otwórz", powtórzyła, "nigdzie nie idę jestem po poważnym wypadku nie mogę się ruszać".

"Jesteś po prostu leniem i tyle", powiedziała a zaraz potem poszła w stronę drzwi, nic nie słyszałem więc myślałem że to listonosz dlatego postanowiłem się tym nie martwić i kontynuowałem oglądanie filmu.

"Jisung ktoś do ciebie", powiedziała moja starsza siostra ale mimo to się nie odwróciłem bo byłem zbyt skupiony na telewizorze, nagle kanał został przełączony na inny gdzie były jakieś wiadomości, "ej soyeon no weź".

"Ktoś do ciebie", westchnąłem i skierowałem wzrok na wejście do salonu, widząc osobę która przyszła krzyknąłem z zaskoczenia jednocześnie strasząc tym moją siostrę.

"Siadaj on tak zawsze", powiedziała moja siostra w stronę szatyna który tylko uśmiechnął się i usiadł obok mnie na kanapie.

"Co ty tu robisz?", zapytałem będąc w totalnym szoku, "zapomniałeś telefonu", zaraz potem wyciągnął telefon z kieszeni i mi go podał.

Moja siostra zdała się nie wiedzieć kim jest szatyn siedzący obok, "będziesz tu siedzieć?", zapytałem gdy siedziała obok ze wzrokiem utkwionym w telewizorze.

"Tak ja też tu mieszkam", prychnąłem i odwróciłem się w stronę chłopaka który wpatrywał się we mnie cały czas, "bardzo dziękuję za telefon".

"O mój boże", moja siostra nagle szepnęła dlatego odwróciłem się w jej stronę na co jedynie wskazała palcem na ekran telewizora.

Gdzie było parę zdjęć minho a facet w wiadomościach mówił o nim.

"Japierdole to ty?", zapytała tym razem wskazując na osobę obok mnie, na co tylko skinął głową.

"Będę w pokoju a ty będziesz miał mi dużo do powiedzenia", powiedziała pośpiesznie i wybiegła z salonu na co westchnąłem.

"Kim ona dla ciebie jest?", nagle zapytał, "nie musisz wiedzieć", odpowiedziałem przełączając kanał na wcześniejszy film.

"Muszę", szepnął już teraz będąc blisko mojego ucha po czym zaczął mnie całować po szyi, "minho przestań soyeon w każdej chwili może tu wejść".

"Kim ona dla ciebie jest?...to twoja dziewczyna?", moje oczy rozszerzyły się i szybko na niego spojrzałem przez co się odsunął i wbił we mnie wzrok.

"To moja starsza siostra", widziałem wymalowaną ulgę na jego twarzy gdy to powiedziałem, "to dobrze", posadził mnie na swoich kolanach i zaczął całować we wcześniejszym miejscu.

Jęknąłem gdy trafił na mój czuły punkt, owijając ręce wokół jego szyi odchyliłem głowę do tyłu jęcząc.

Dzwonek do drzwi nagle zadzwonił dlatego szybko zszedłem z szatyna poprawiając się, zobaczyłem jak soyeon biegnie po schodach zaraz potem biegnąc w stronę drzwi.

Usłyszałem jak piszczy będąc szczęśliwa ale wciąż nie wiedziałem o co chodzi, aż nagle do pomieszczenia weszła ona a obok jakiś chłopak którego od razu rozpoznałem.

"O cześć kyuhyun", powiedziałem z uśmiechem na twarzy na co minho zmarszył brwi, "siema młody widzę że nie jesteś sam".

Minho spiorunował go wzrokiem, "dobra to my idziemy do mnie do pokoju a wy możecie robić co chcecie nawet możecie stąd zniknąć na parę godzin", powiedziała moja siostra a zaraz potem oboje poszli na górę wiadomo co robić, "kto to?", nagle szepnął przez co się wzdrygnąłem.

"A co ty tak wypytujesz?", zapytałem i usiadłem na jego kolanach, "nie lubię gdy tak na ciebie patrzy", powiedział przyciągając mnie bliżej, "jesteś zazdrosny?", zapytałem nachylając się nad jego twarzą.

"Nie", powiedział odwracając wzrok, "to w takim razie idę do kyuhyuna", już miałem wstać ale szatyn przytrzymał mnie uniemożliwiając mi wyjście.

"Nigdzie nie idziesz", zaczął nachylać się w stronę mojej twarzy podczas gdy na moich ustach był szeroki uśmiech.

"Czyli jednak jesteś zazdrosny?", zapytałem, "jestem....a teraz dasz mi całusa?", skinąłem głową następnie złączając nasze usta w przyjemnym pocałunku.

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Trochę krótki rozdział ale następny będzie lepszy i ciekawszy.

Older Brother| JeongchanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz