Może trochę

619 24 0
                                    

Piątek, 16 czerwiec 2023

-Myślisz, żeby powiedzieć naszym przyjaciołom o związku? - zapytałam szatyna siedząc i patrząc w chmury.

-Ja bym na razie nie mówił, żebyśmy mogli się sobą nacieszyć w spokoju - powiedział jeżdżąc ręka od góry do dołu wewnątrz moich ud, a ja szybko się zerwałam z miejsca. - Co się stało? - powiedział przejęty moim zachowaniem.

-Przepraszam... mam złe skojarzenia z dotykiem w tym miejscu..

-Spokojnie - podsunął się do mnie i objął.

-Miałam piętnaście lat. Akurat dzień moich urodzin, kiedy stałam się legalna. Mój były kiedyś tak cały czas robił, a potem... - w moich oczach pojawiły się łzy.

-Hej, jestem tu, nie musisz mówić jeśli jest to dla ciebie ciężkie.

-Cieszę się, że cię mam - powiedziałam wtulając się w niego.

-Chcesz dziś zostać u mnie na noc? - zapytał.

-Jeśli nie będzie problemu to oczywiście! - odpowiedziałam cmokając go w usta. - Napiszę Patrykowi, że zostaję u ciebie na noc, żeby się nie martwił - wyjęłam telefon.

-Nie musisz, już to zrobiłem - powiedział pewnie.

-Aha, czyli wiedziałeś, że się zgodzę? - zapytałam retorycznie.

-Tak, byłem pewny. - Uważasz mnie za tak łatwą? - powiedziałam zakładając ręce pod biustem i udając, że się obraziłam.

-Ale proszę mi się tu nie obrażać - odpowiedział stykając czubki naszych nosów.

-Jak ty to robisz? Tak na pstryknięcie palcem potrafisz owinąć mnie wokół swojego palca?

-Ma się wprawę - powiedział pewny siebie.

-Oo teraz będzie piękny zachód słońca! - powiedziałam wpatrując się w niebo, które było mieszanką wszystkich odcieni ciepłych kolorów. - Zrobimy sobie takie słodkie zdjęcie, że w tle będzie zachód, a my się będziemy całować? - powiedziałam uradowana.

-Serio? To twoje marzenie?

-Tak, zróbmy, proszę, proszę - mówiłam błagalnie.

-A będę miał coś w zamian? - nie odpowiadając słownie, pocałowałam go. Złapałam go za rękę i razem wstaliśmy. Ustawiłam stoper, żeby nam zrobiło zdjęcie i pospiesznie się ustawiliśmy.

-Pięknie wyszło... - nie odwracałam wzroku od fotografii.

-Bo my tam jesteśmy - powiedział przytulając mnie.

-Idziemy już? - zapytał.

-Nie chcę stąd iść... - powiedziałam kładąc głowę na jego ramieniu, patrząc na zachodzące słońce.

-Moja mama się martwi - powiedział.

-Napisz jej, że zaraz wrócimy. Naprawdę nie chcę jeszcze iść, jest tu tak pięknie... Dziękuję, że mnie tu zabrałeś - powiedziałam i pociągnęłam nosem.

-Płaczesz? - spytał przejęty.

-Nie, to ze wzruszenia - wtuliłam się w niego.

- - - - -

-To co robimy? - zapytałam chłopaka, siadając na jego łóżku.

-Co tylko zechcesz - powiedział z szelmowskim uśmiechem.

-Bartek - rzuciłam w niego poduszką a on mi oddał i buchnął na plecy na łóżko.

-Zmęczony trochę jestem, oglądniemy jakiś film? - powiedział zakładając ręce za głowę.

Blossoming loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz