☀️[23]🌕

152 8 3
                                    

Obudziłem się w środku nocy i nie mogłem już resztę nocy zasnąć. Jak zwykle musiałem wyjść z łóżka gdy tylko zadzwonił irytujący budzik. Szybko wstałem założyłem niedbale mundurek, uczęszczałem włosy i zszedłem na śniadanie. Nie miałem ochoty nic jeść ale zmieniłem się by zjeść chociaż połowę.

Parę minut przed lekcją wybiegłem z domu by zdążyć do szkoły. Nauczyciele nienawidzą jak się ktoś spóźnia, a już mają do mnie problem o to, że nie ma mnie co chwilę w szkole.
                                     ***
Cały dzień w szkole był nudny, a po szkole musiałem jak zawsze iść od razu do domu bo wciąż nie mogłem trenować.

Jak wróciłem do domu miałem już od razu wracać do mojej nory ale Eric mnie zapytał.
-Chcesz pojechać z nami na piknik? Ładna dziś pogoda. - powiedział puszczając moje ramię.

-Nie wiem lepiej jedzcie sami będę wam tylko przeszkadzać. - powiedziałem wzruszając ramionami.

-Jesteś pewien? - zapytał ponownie Eric.

-Tak, lepiej będzie jak zostanę. - powiedziałem delikatnie się uśmiechając i zacząłem wchodzić po schodach po chwili on też odszeł.

Będę miał chwilę dla siebie, a może zaproszę Victora zobaczymy. Położyłem się na łóżku i napisałem do Victora.

Arion
Mam wolną chatę jak chcesz to wpadaj

Victor
Spoko wpadnę po treningu

Mimowolnie się uśmiechnąłem i wstałem do lustra  by ułożyć ponownie włosy. Zmuszałem się by nie patrzeć na swoje ciało tylko skupić się na włosach. Jednak mój wzrok i tak zjechał niżej. Mechanicznie moje ręce podniosły luźną koszulkę. Mój brzuch strasznie odstawał nie powinienem jeść.

Nerwowo przeczesałem włosy palcami, a mój wzrok przeszedł na szufladę w której znajdowała się żyletka. Działałem jak zahipnotyzowany podszedłem do szuflady i podważając sztuczne dno wyjąłem żyletkę. Przez chwilę się zastanawiałem czy to zrobić ale jednak moja chęć zrobienia sobie krzywdy wygrała.

Wychylając się ze schodów upewniłem się, że cioci i Erica nie ma. Wróciłem do pokoju i usiadłem przy ścianie zsuwając spodnie. Wyżłem się na sobie tnąc skórę. Było to bolesne ale uspokajające.

Wpadłem chyba w jakiś trans bo robiłem to dopóki nie miałem już miejsca na udach. Przyłożyłem chusteczkę do krwawiących ran. Krew nie chciała przestać krwawić co mnie przestraszyło przecież Victor ma zaraz przyjść. Już jak zacząłem już strasznie bać krwawienie zaczęło ustępować. Szybko zdezynfekowałem rany i ponownie założyłem spodnie.

Po chwili Victor już pukał do moich drzwi pośpiesznie je otworzyłem witając go szerokim uśmiechem.
-Witaj Victor - powiedziałem uśmiechając się ciepło i szeroko.

-Cześć Arion - powiedział Victor przytulając mnie na powitanie.

-Chcesz coś obejrzeć? - zapytałem wskazując ręką na telewizor.

-W sumie to tak. To co oglądamy? - spytał idąc w stronę mojej kanapy.

-No nie wiem może jakiś horror? - powiedziałem podając za nim.

-Z chęcią. Mogę sam wybrać? - powiedział Victor uśmiechając się szeroko. Mogłem się już wtedy domyślić, że coś jest nie tak.

-Oczywiście że tak. - powiedziałem siadając na kanapę.

Zobaczyłem, że włącza film "Terrifier 2" ciekawiło mnie jaki to horror. Skądś znałem tą nazwę ale nie pamiętam skąd.

-Dlaczego druga część, a nie pierwsza. - zapytałem zaciekawiony Victora.

-Nie musisz wiedzieć co się działo wcześniej. - powiedział, a uśmiech nie zszedł z jego twarzy.
Delikatnie skinąłem głową wracając wzrokiem do ekranu.
                                    ***
Film był okropny pełen drastycznych scen i był przerażający. Cały film byłem wtulony w Victora, a jak już ta katorgą się skończyła usiadłem na jego kolanach okrakiem i schowałem twarz w jego torsie.
-Jesteś psychopatą Victor jak ci coś takiego może się podobać. - powiedziałem będąc na skraju płaczu z przerażenia. On się tylko cicho zaśmiał i powiedział.

-No weź fajny film tylko trochę krwawy - powiedział przytulając mnie.

-Troche krwawy?! - prawie wykrzyczałem, a po mojej twarzy spłynęły łzy. - Ten film był obrzydliwy i przerażający. - powiedziałem ciszej powstrzymując łzy. Victor chyba to zauważył bo powiedział.

-Przepraszam Arion proszę nie płacz. - powiedział mocniej przytulając mnie na co chętnie ustałem i się wtuliłem w niego.

-Dobra wybaczam. - mruknąłem pociągając nosem. - Ale jak nie będę mógł spać przez koszmary będę cię bódzić nawet jak to będzie 4 nad ranem. - dodałem po chwili.

-Dobrze Arion. - powiedział jeszcze mocniej mnie przytulając.

Mój psycholog na następnej wizycie usłyszy o mojej kolejnej traumie. Po co ludzie w ogóle takie filmy nagrywają zwykły horror jeszcze rozumiem ale horrory które są jeszcze do tego ultra obrzydliwe. Jagby po co? Nie dość, że się boisz to jeszcze chce ci się żygać.

Jestem pewien, że dziś już nic nie zjem, a tym bardziej nie zasnę i to wszystko dzięki Victorowi Blade ale chociaż mam wymówkę by resztę dnia go przytulać i dzwonić w środku nocy. Dobra może jednak są jakieś plusy przeżycia tego traumatyzującego seansu.
___________________________________________
768🫀
Sorka, że taki krótki rozdział ale cały dzień robiłam edita, a i nie oglądajcie terrifier 2 jestem straumatyzowana po tym filmie. Życzę miłego dzionka/wieczoru lub dobranoc 😘🥰😘

Walczę dla ciebie - KouTenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz