☀️[31]🌕

122 6 2
                                    

Pov Arion

Dzisiejszy dzień był naprawdę udany ale pomimo ogromnego zmęczenia nie mogłem zasnąć zamiast tego przewracałem się z boku na bok jednak dało mi to dużo czasu na przemyślenia.

Myślałem najwięcej o meczu który mnie czekał i o tym jak na to zareaguje Victor. Pewnie się wkurzy i bardzie mnie namawiać bym zmienił zdanie. Dam jakoś radę w końcu to zrozumie przynajmniej mam taką nadzieję. Zacząłem powoli przysypiać.
                                     ***
Jak wstałem z rana szybko się przebrałem i poprawiłem fryzurę. Dzisiaj przecież mam podwójną randkę jednak to dopiero po południu. Jak zjadłem śniadanie wróciłem do pokoju leżąc na łóżku i słuchając jak zwykle muzyki.

No jak za każdym razem jak chciałem trochę odpocząć i się zrelaksować do pokoju weszła moja ciocia, a za nią Gabi.

-Tu jest Arion możesz z nim pogadać. - powiedziała ciocia wskazując na mnie ręką.

-Dziękuję pani Silvio. - podziękował Gabi podchodząc do mnie, a ja automatycznie wyłączyłem muzykę. Ciocia po chwili zostawiła nas samych. - Arion chciałem z tobą pogadać.

-Dobrze, a więc usiądz obok mnie. - powiedziałem z ciepłym uśmiechem wskazując miejsce na łóżku obok mnie, które chłopak szybko zają. - A więc o czym byś chciał pogadać? - zapytałem serdecznie się uśmiechając.

-Ricardo powiedział mi przez co przechodzisz. Nie złość się na niego, proszę. - powiedział Gabi na co mnie zamurowało.

-Co ci dokładnie powiedział? - zapytałem spokojnie próbując ukryć drążce ręce i po tym jak już wróciłem do rzeczywistości.

-No to, że się głodzisz i chciałbym z tobą o tym pogadać. - powiedział próbując delikatnie rozlóźnić atmosferę delikatnym uśmiechem. Nie dałem rady wypowiedzieć nawet słowa dlatego po prostu patrzyłem się w ziemię. - Wiem przez co przechodzisz ja sam także miałem ed. - te słowa Gabiego mnie zdziwiły tak, że mój wzrok odrazu powędrował na niego.

-Naprawdę? - zapytałem zszokowany jego wyznaniem.

-Tak, ale już z tego tak jagby wyszedłem dzięki pomocy psychologa, terapeuty i wsparciu rodziny.- powiedział delikatnie uśmiechając się. - Jak się dowiedziałem o tym co przechodzisz pomyślałem, żeby z tobą pogadać. Mi taka rozmowa bardzo pomogła. Jak masz jakieś pytania to pytaj śmiało. - powiedział patrząc mi prosto w oczy.

-Dziękuję Gabi właściwie mam takie jedno pytanie. Jak długo zajęło ci wyzdrowienie? - powiedziałem z większą ciekawością.

-To jest bardzo skomplikowane nie da się wyzdrowieć często zdarzają się powroty tego wszystkiego najważniejsze jest to by się nie dać i cały czas chodzić do psychologa. Potrzebujesz jakiś rad czy coś? Wiesz chciałbym ci pomóc jak tylko mogę nie chcę byś skończył tak źle jak niektórzy. - powiedział ponowinie ciepło się uśmiechając.

-Dziękuję, ale jakie kroki podjąłeś no wiesz by dążyć do poprawy? - chciałem z każdą chwilą wiedzieć coraz więcej.

-Wiesz główinie chodziłem do psychologa i dawałem sobie pomóc. Nie powinieneś się też ważyć i patrzyć często w lustro ale za to powinieneś jeść nawet małe posiłki ale reguralnie. - tłumaczył mi oszałamiająco dobrze nie wiedziałem, że Gabi przez to przechodzi czy jestem złym kapitanem, że nie zauważyłem jego problemów?

-Dziękuję ci chyba nie mam więcej pytań do ciebie ale naprawdę dziękuje to, że tu przyszedłeś i chciałeś ze mną pogadać wiele dla mnie znaczy. - byłem mu naprawdę wdzięczny.

-Jagbyś miał jakiś problem lub chciał się po prostu wygadać komuś kto już przez to przeszedł to proszę bardzo jestem tu i zawsze ci pomogę po prostu będę tu i pamiętaj ja i cała drużyna zawsze będziemy cię wspierać. - żekł z jego słodkim i szerokim uśmiechem. Słodyczy mu dodawały jego dwie kitki. Gabi wyglądał bardzo dobrze i dziwiło mnie to jak on mógł mieć zaburzenia odżywiania.

-Dziękuję wiesz te słowa naprawdę dają mi bardzo wiele ale ty też pamiętaj jak będziesz miał gorszy okres to też tu jestem i postaram się ci pomóc. - cieszyło mnie to jak Gabi mnie wspierał dlatego także chciałem dać mu jakieś wsparcie.

-Spoko dziękuję i zapamiętam. Arion ja niestety muszę już iść ale zawsze możesz do mnie zadzwonić lub pisać. - powiedział wstając z mojego łóżka.

-Gabi poczekaj odprowadzę cię. - powiedziałem także wstając i szybko otwierając przed nim drzwi.

-Dzięki Arion do zobaczenia później. - podziękował, a po tym jak go odprowadziłem pod drzwi i się z nim pożegnałem to wróciłem do pokoju pogrążony w myślach. Teraz byłem jeszcze bardziej zdeterminowany do powrócenia do wcześniejszego trybu jedzenie.
                                     ***
Parę minut przed planowanym spotkaniem naszej czwórki się przebrałem bardziej elegancko. Założyłem białą koszulę i czarne szerokie spodnie ponownie ogarniając fryzurę. Szybko wypsikałem się perfumami miały słodki zapach który bardzo lubiłem. Moje perfumy pachniały wanilią i jakimiś landrynkami.

Jak miałem już wychodzić do drzwi zapukał mój koń na białym rycerzu.

-Hej Victor. Przyszedłeś po mnie? - zapytałem trochę zdziwiony jego przybyciem.

-Cześć Arion. Tak, a co nie stęskinłeś się? - zażartował Victor. Victor także postawił na elegancję założył na siebie czarną obcisłą koszulę oraz tego samego koloru spodnie. Nie byłe za szerokie lub za wąskie wyglądały jak szyte na miarę.

-Oj nawet nie wiesz jak bardzo. - zaśmiałem się delikatnie całując go w policzek. Victor złapał mnie za rękę delikatnie ciągnąc mnie za sobą.

Szliśmy w kierunku miejsca spotkania rozmawiając o jakiś głupotach. Jak już dotarliśmy na miejsce wszyscy się ze sobą przywitali. Byłem troszkę zdziwiony tym, że Victor i Leo się znają. Jednak zignorowałem ten fakt obstawiam, że kiedyś się spotkali w jakimś podejrzanych towarzystwach biorąc pod uwagę przeszłość obydwóch chłopaków.
___________________________________________
850😽😻
Dziś chyba pojawią się dwa rozdziały ale drugi będzie wieczorem jakby co więc się nie martwcie. Sądze, że ta podwójna randka będzie bardzo ciekawa. Sądzę że ten rozdział nie poszedł mi jakoś najlepiej ale życie. Po za tym jesteście niesamowici mamy już 2 tyś. wyświetleń i ponad sto gwiazdek dziękuję wam za to i życzę miłego dnia.

Pijcie wodę kochani 🥤 🎀

Walczę dla ciebie - KouTenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz