☀️[28]🌕

151 6 2
                                    

Nie mogłem tak siedzieć na dupie i nic nie robić musiałem pogadać z Victorem. Dlaczego zamiast siedzieć w pokoju jak zawsze wstałem i wyszedłem z domu kierując się do Victora. Szedłem bardzo szybko prawie, że biegnąc więc po chwili byłem już pod jego domem. Zapukałem pośpiesznie, a po chwili drzwi otworzył sprawca całej tej sytuacji Victor Blade.

-Victor są twoi rodzice w domu? - zapytałem, bo nie chciałem robić afery przy jego rodzicach.

-Nie, czemu przyszedłeś? - zapytał jegby nie wiedział co się dzieje.

-To dobrze. Victor co to miało znaczyć w szkole?! Ten pocałunek przy wszystkich?! Nawet się nie spytałeś przez cały dzień musi- nie dokończyłem bo Victor delikatnie połączył nasze usta w pocałunku. Przez chwilę byłem zupełnie zaskoczony ale szybko zacząłem odwzajemniać pocałunek. Jak już się ode mnie oderwał. - Victor jeśli myślisz, że mnie udobruchasz pocałunkiem to się mylisz oczekuje odpowiedzi - powiedziałem już spokojnie.

-Sam nie wiem miałem ochotę cię pocałować to cię pocałowałem. Po za tym denerwowało mnie, że różne dziewczyny z twojej klasy o ogólnie gadają o tobie i o mnie w kwestiach romantycznych dlatego to zrobiłem po za tym plotki szybko się roznoszą. - powiedział Victor delikatnie łapiąc mnie za rękę.

-Dobra można powiedzieć, że trochę rozumiem ale mogłeś chociaż mnie spytać o zgodę. - powiedziałem odwracając wzrok.

-Okej nie pomyślałem o tobie w tym planie u za to przepraszam. - powiedział Victor delikatnie się uśmiechając.

-Nie musisz przepraszać po prostu nie rób to tak. - powiedziałem ponownie patrząc mu w oczy.

-Dobrze zapamiętam. - powiedział Victor całując moją dłoń.

-Okej spoko. - powiedziałem zawstydzony, a na moje policzki wleciały delikatne rumieńce.

-Jak już tu jesteś chcesz pójść do mojego pokoju?- zapytał Victor patrząc na mnie wymownie.

-Spoko, pamiętasz, że jutro mamy podwójną randkę? - zapytałem idąc w stronę pokoju Victora, a on tuż za mną.

-Pamiętam, a tak w ogóle to gdzie idziemy? - zapytał wciąz będąc tuż za mną.

-Nie wiem ustalimy na miejscu. - powiedziałem wchodząc do pokoju Victora. W jego pokoju nic się nie zmieniło oprucz radyjka stojącego na jego szafce.

Gdy ja rzuciłem na jego łóżko Victor podszedł do radia i włożył tam jakąś płytę, a po chwili z radia poleciał dzwięk. Od razu rozpoznałem piosenkę był to utwór Metalicy "The Thing That Should Note Be" tak jak mówi nazwa zespołu był to metal. Słuchałem czasem Metalicy zespół był naprawdę dobry i pomimo, że to metal bardzo przyjemnie mi się go słuchało. Wybór zespołu mnie nie dziwił głównie z powodu ogólniej aury jaką daje Victor.

Victor położył się obok mnie delikatnie obejmując mnie ramieniem i przyciągając do siebie. Bardzo przyjemnie mi się słuchało muzyki z nim nawet bardziej niż samotnie. Bardzo mi też się podobało poznawanie gustu muzycznego Victora raz słucha Cigarettes after sex, a raz Metalicy ciekawe czego jeszcze słucha. Najlepsze w tym wszystkim było to, że mamy bardzo podobne gusta muzyczne. Od tego momentu wiedziałem, że jest on moją bratnią duszą i nie mogę pozwolić sobie na opuszczenie go.

Mocniej wtuliłem się w Victora odpoczywając od tego co się stało i zapominając o tym, że złamałem serce Sky jedyne o czym myślałem to o tym jak dobrze się czuję przy Victorze. To było wręcz dziwne, że przy nim potrafiłem zapomnieć o wszystkich problemach i o tym, że przed chwilą byłem na niego wkurzony jak to nie jest miłość to nie wiem czym jest. Teraz liczył się tylko on. Victor był moim całym światem był wszystkim.

-Kocham cię Victor. - powiedziałem to sam nie wiem czemu po prostu poczułem taką potrzebę by mu to powiedzieć.

-Też cię kocham Arion. - odpowiedział składając pocałunek na moim czole delikatnie głaszcząc mnie po głowie z widoczną troską i miłością. Sam także mocniej go przytuliłem czym chciałem przekazać coś w stylu "jesteś dla mnie bardzo ważny"

Czułem się dziwnie komfortowo okazując miłość w akompaniamencie metalu. Dla Victora także to nie przeszkadzało, bo jego uścisk stały się bardziej czuły i miał w sobie więcej troski niż wcześniej.

Przez resztę czasu siedzieliśmy w ciszy tylko słuchając muzyki (głównie metalu) wystarczała nam tylko swoja obecność. To właśnie było najlepsze z nim potrafiłem siedzieć godzinę bez wypowiedzenia żadnego słowa tylko po prostu przytulając go. Czułem, że tu jest i to dla mnie znaczyło najwięcej. Z każdą taką chwilą czułem jak nasze dusze łączą się w jedność dzięki temu wiedziałem, że już nigdy nie będę sam, ponieważ w każdej chwili życia będę wiedział że mam tak cudownego chłopaka, który choćby nie wiem co zrobi wszystko dla mnie tak jak ja dla niego.

Jego silne ramiona dawały mi dużo ciepła i miłości dzięki nim nie miałem ochoty nigdzie się ruszać po prostu leżeć tu i być myślami daleko od wszystkich błędów i smutków. Wiedziałem, że jak tylko stąd wyjdę to wszystko wróci ale nie przeszkadzało mi to ważne jest to co teraz się dzieje.

-Victor nie chce by ta chwila się kończyła. - powiedziałem kładąc głowę na jego piersi.

-Też tego nie chce ale zawsze będę tuż obok jak będziesz mnie potrzebował. - powiedział po czym mnie puścił i wstał z łóżka.

Zrobiłem to samo i podążyłem za nim. Musiałem już wrócić do domu chociaż wolałbym tu zostać ale grzecznie zacząłem zakładać buty i wyszedłem z domu Victora wczesniej oczywiście się z nim żegnając buziakiem w policzek. Jak wracałem na słuchawkach grała mi piosenka "Master od Pupet" Metalicy była to moja jedna z ulubionych piosenek tego zespołu. Jak słuchałem teraz Metalicy czułem jagby Victor był ze mną.
___________________________________________
885🤭🎀
Sorka że rozdział znów nie na czas i taki krótki ale będę chyba pisać krótsze rozdziały ale cz3sciej niż dłusze. I naprawdę polecam wam zespół "Metallica" jest mega tak jak i "Rammstein" obydwa są metalowe tylko ten drugi niemiecki ale naprawdę się opłaca przesłuchać. Miłego dnia/wieczóru/dobranoc i pijcie wodę🥤🎀



Walczę dla ciebie - KouTenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz