☀️[39]🌕

145 9 4
                                    

Pov Arion

Victor cały czas się na mnie bezwstydnie gapił przez to moje policzki jeszcze mocniej zaczęły piec. Dlatego odwróciłem twarz by ukryć moje czerwone policzki.

-Victor przestań się tak na mnie tak gapić, bo się zarumienie. - powiedziałem i aż poczułem jak moje policzki świecą się żywą czerwienią.

-Już za późno jesteś cały czerwony Arion ale wyglądasz jeszcze bardziej słodko. - powiedział Victor całując mnie w policzek mocniej przyciskając mnie do siebie. Jednak bardzo wygodnie było mi na nim leżeć.

-Victor przestań. - powiedziałem, a Victor na to zaczął delikatnie całować moją szyję przy tym siadając wciąż mocno mnie do siebie przyciągając.

-Nie podoba ci się? - zapytał szepcząc do mojego ucha delikatnie je przygryzając.

-Podoba mi się. - przyznałem i delikatnie odchyliłem głowe by Victor miał lepszy dostęp do mojej szyi.

-Jesteś słodki Arion. - szepnął Victor dalej całując moją szyję czasem mocniej zasysając moją skórę.

-Ale Victor moja ciocia jest w domu. Co jeśli tu wejdzie? - zapytałem już trochę tym przestraszony. Nie chciałem by ciocia to zauważyła ale dla Victora chyba to nie przeszkadzało bo nawet nie przerwał tych pocałunków.

-Nie bój się Arion nie wejdzie. Po za tym nie robimy nic złego po prostu daj mi robić swoje kochanie. Ufasz mi? - wymruczał w przerwie pomiędzy pocałunkami.

-Oczywiście ufam ci Viki. - odpowiedziałem przymykając oczy i wbijając palce w jego włosy by nie oderwał głowy od mojej szyi.

-Obiecuje, że cię nie zawiodę kochanie. - wyszeptał Victor kontynując mokre pocałunki.

Sam nie wiem gdzie to prowadziło ale naprawdę chciałem się przekonać. Kochałem go więc dałem mu robić co chce.

Jego pocałunki stały się bardziej namiętne i coraz częściej zostawiał malinki na mojej szyi. Jednak po paru minutach usłyszałem pukanie do drzwi. Ja i Victor szybko wymieniliśmy ze sobą spojrzenia po czym odskoczyłem od niego siadając na krzesło. Ciocia prawie odrazu weszła do mojego pokoju i przez chwilę patrzyła się na nas tępo. Zacząłem poprawiać włosy, a Victor poprawił się i usiadł na łóżku.

-Tak ciociu chciałaś coś? - zapytałem przeczesując włosy palcami. Czułem jak moje policzki już się palą ze wstydu zupełnie jak Victor.

-Chciałam się zapytać czy chcecie coś do picia ale widzę, że jesteście zajęci. Ja nie przeszkadzam chłopaki. - powiedziała ciocia wychodząc z mojego pokoje. - Powodzenia. - dodała na odchodne.

-Myślisz, że się widziała? - zapytałem trochę przestraszony Victora.

-Chyba tak ale nie martw się Arion. Chcesz kontynuować? - zapytał się Victor uśmiechając się szarmancko.

-Tak ale nie idźmy za daleko. Pamiętaj że nie jesteśmy sami. - zaśmiałem się jednak Victor szybko wstał i szedł w moją stronę siadając okrakiem na moich kolanach ponownie moją szyję.

-Okej Arion. - powiedział mocniej mnie przytulając.
                                      ***
Skończyło się tylko na pocałunkach ale i tak było niesamowicie. Z racji, że nie było jeszcze późno obydwoje wyszliśmy na miasto.

-Gdzie chcesz iść Victor? - zapytałem jak wyszliśmy z domu.

-Nie wiem może pójdziemy do galerii? Muszę coś kupić. - odpowiedział Victor idąc przodem.

-Ale, że ty proponujesz mi wyjście do galerii? - zaśmiałem się równając krok z nim.

-Dobra ale nie przyzwyczajaj się. - odpowiedział Victor szeroko się uśmiechając.

-Co chcesz kupić? - zapytałem zaciekawiony.

-A nic takiego chce pooglądać na razie. - odpowiedział odwracając wzrok. Wiedziałam, że kłamał ale cóż najwyraźniej miał jakiś powód.

Pov Victor

Nie mogłem mu powiedzieć prawdy dlatego, bo chciałem poszukać mu jakiegoś prezentu. Przecież już zaraz ma urodziny.

-Chodźmy. - powiedziałem i pociągnąłem go za sobą.
                                      ***
W sklepie spotkaliśmy Gabiego, Ricardo i Aitora dlatego ja i Arion się rozdzieliliśmy. Chodziłem po sklepie i oglądałem jakieś gadżety by kupić je dla Ariona jednak niestety nic w tych sklepach nie ma.

-Dlaczego tu nic nie ma? - zapytałem zrezygnowany sam siebie.

-Dzień dobry proszę pana potrzebuje pan pomocy? - zapytała pani kasjerka podchodząc do mnie.

-W sumie tak szukam prezentu urodzinowego dla mojego chłopaka ale nic nie mogę znaleźć. - powiedziałem odwracając się do kasjerki.

-Dobrze, a jaki jest twój chłopak? - zapytała odchodząc od kasy.

-No on jest słodki, piękny, zabawny i miły. Lubi grać na skrzypcach i grać w piłke nożną. Jest bardzo dobry w piłce nożnej już nie raz został mistrzem Japonii w piłce nożnej. - odpowiedziałem, a na jej twarzy pojawił się
uśmiech i chyba wpadła na jakiś pomysł.

-Dobrze, a więc proszę za mną pokaże panu propozycje. - powiedziała i zaczęła iść w kierunku magazynu.

Pov Arion

Nie wiem czemu Victor chciał się rozdzielić ale to zrobiłem i poszedłem z chłopakami.

-Chodźmy na bubble tea, proszę. - powiedział Gabi łapiąc Ricardo za rękę.

-Tak błagam chodźmy. - powiedziałem patrząc się wielkimi oczami na Ricardo i Aitora.

-Okej ale Ricardo stawia. - powiedział Aitor z ciepłym uśmiechem.

-Czemu zawsze ja?! - krzykną Ricardo ale jak we trójkę zaczęliśmy się patrzeć na niego z oczami zbitego pieska. - Okej. - powiedział zrezygnowany.

-Tak! - krzyknęliśmy we trójke i zaczeliśmy się ścigać do budki z bubble tea.

Po zamówieniu i dostanie bubble tea wszyscy usiedliśmy na kanapie pijąc herbatę i rozmawiając o różnych głupotach.

-Pijecie bubble tea bezeminie? Ale wyście mili - powiedział Victor wracając do nas z paroma torbami zakupów.

-Nie trzeba było łazić tyle po sklepach. Co tam kupiłeś? - zapytał Ricardo na co odrazu Victor się zarumnienił.

-Nic takiego lepiej się posuńcie chce usiąść. - powiedział Victor chowając twarz ale podchodząc do nas i siadając obok nas na kanapie.

Victor cały czas próbował ukryć co ma w torbie co mu się udało, bo każdy sobie w końcu odpuścił zaglądanie do torby z zakupami. Byłem zadowolony gdy Victor objął mnie ramieniem przyciągając mnie do siebie.

Siedzieliśmy tak chyba godzinę zatraceni w rozmowie jednak cały czas mnie ciekawiło co kupił, że tak to ukrywał. Jednak wiedziałem, że kiedyś mi i tak powie.

Ten dzień był zdecydowanie udany i jak zawsze pod dom odprowadził mnie Victor cały czas ukrywając swój tajemniczy zakup.

Pov Victor

Nikt nie może się dowiedzieć co kupiłem bo przecież byłbym zniszczony. Sam nie wiem czemu to kupiłem i posłuchałem tej kasjerki ale nic lepszego nie było może się spodoba Arionowi? Co ja mówie na pewno nie ale dokupiłem jeszcze jakieś inne rzeczy w klimacie romantycznym to może mi wybaczy. Sam nie wiem co ja mam robić jednak muszę na razie wykąbinować jak to ukryć by nikt z rodziny ( szczególnie Vlad) się nie dowiedzieli co kupiłem.

Jak odprowadziłem Ariona szybko poszedłem do domu już myśląc gdzie mogę schować ten prezent, a mętlik w mojej głowie cały czas wariował wywołując chaus.
___________________________________________
1024💪💪💪
Kolejny dłuższy rozdział. Jak myślicie co Victor kupił dla Ariona?
Pijcie wodę kochani 🥤🫀🎀

Walczę dla ciebie - KouTenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz