🌕[44]☀️❗(+18)❗

356 14 15
                                    

Pov Victor

Gdy podszedłem do Vlada szepnąłem mu wkurzony na ucho:
-Czemu wypuściłeś tego idiotę Bailonga?

-Myślałem, że wziąłeś go do trójkącika ale widzę, że chyba wolicie to robić bez osób trzecich - szepną z szerokim i głupim uśmiechem Vlad.

-Dobra zamknij się i nam już nie przeszkadzaj - szepnąłem wkurzony powstrzymując się by nie walnąć go prosto w twarz.

-A tak serio ten Bailong to kto? - zapytał szeptem już poważnie.

-Stary znajomy ma ze mną na pieńku nie lubię go zostawisz nas wreszcie samych? - zapytałem Vlada błagającym wzrokiem.

-Nie no spoko zostawiam zakochaną parkę samą ale przyjmij prezent od swojego kochanego braciszka. - powiedział i wepchną mi w rękę opakowanie prezerwatyw.

-Co to? - zapytałem zdezorientowany naprawdę wiedziałem co to było i do czego służyło ale idiota z Vlada.

-Nie wiesz? To pre-zer-wa-tywa wkłada się ją na fiu- nie pozwoliłem mu dokończyć zakrywając mu usta ręką.

-Zamknij się wiem do czego służy. Dobra wypad stąd. - szepnąłem wypychając go z pokoju. Obruciłem się w stronę Ariona zamykając drzwi podszedłem powolnym krokiem do biurka przy którym usiadł Arion. - To na czym skończyliśmy Arion? - zapytałem po czym złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku.
***
Patrzyłem w dół na Ariona, który stał na kolanach i zajmował się moimi dolnymi partiami ciała. Był w tym taki dobry. Cicho jęczałem i wbiłem palce w jego włosy.

-Arion kurwa kocham cię. - jęknąłem gdy osiągnąłem punkt kulminacyjny.

-Też cię kocham Viki. - powiedział to tak słodko, że prawie od razu ponownie mi staną. Złapałem go za biodra i delikatnie odłożyłem go na łóżko z szarmanckim uśmiechem.

Powoli zdjąłem swoją koszulkę po czym zająłem się koszulą Ariona rozpinając jego guziki. Przy tym całując jego tors. Jego jęki były takie słodkie i motywowały mnie do sprawienia mu jak największej przyjemności.

Gdy już znudziły mi się same pocałunki zdjąłem z niego spodnie razem z bokserkami. Od razu zobaczyłem jego blizny na udach na co moje serce przepełnilo się żalem jednak na szczęście nie widziałem żadnych świerzych ran.

Delikatnie całowałem jego jego blizny pokazując mu, że kocham wszystkie jego fragmenty ciała. Co szybko wywołało u niego słodki jęk. Po chwili odruciłem go i nałożyłem prezerwatywę na swojego kutasa.

Obsypałem pocałunkami tyłek Ariona by się rozluźnił co szybko zadziałało zadziałało. Ustawiłem główkę penisa przed jego wejściem. Wszedłem w niego powoli, a gdy się przyzwyczaił do obecności mojego penisa w nim zacząłem powoli się poruszać. Co wywołało głośne jęki i krzyki Ariona wyglądał przy tym bardzo słodko.
***
Kochaliśmy się prawie całą noc, a gdy już wstaliśmy z rana obydwoje mieliśmy szyję całą obsypaną czerwonymi składami, a nasze włosy były całe roztrzepane po aktywnej nocy.

Wstałem z łóżka pierwszy i kierowałem się do toalety by się ogarnąć. Jak popatrzyłem w lustro zobaczyłem moją szyję całą w malinkach. Na sam ich widok miałem banana na twarzy.

Wychodząc z toalety zobaczyłem Ariona który widocznie nieudolnie chodził na co cicho się zaśmiałem.

-Nie śmiej sie Victor, bo jako dżentelmen będziesz mnie nosił. - zaśmiał się łapiąc za plecy.

-Zobaczymy Arion. - odpowiedziałem składając delikatny pocałunek na czubku czoła Ariona.- Psują ci te malinki na szyi Arion - powiedziałem schodząc do kuchni by przyszykować śniadanie dla mnie i Ariona.

Pov Arion

Ta noc była niesamowita ledwo co mogłem chodzić ale i tak byłem zadowolony. Jak wyszedłem z łazienki Victor zawołał mnie do kuchni. Dlatego chociaż nie chętnie to zszedłem po schodach bo wiedziałem, że będzie się to wiązało z jedzeniem.

Usiadłem powoli przy stole co było spowodowane bólem dupy i spoglądałem na Victora który po chwili podał mi śniadanie.

-Victor mogę nie zjeść śniadania? Potem zjem obiad obiecuję. - poprosiłem ze smutną miną na co Victor złapał moją dłoń delikatnie ją ściskając.

-Arion śniadanie to najważniejszy posiłek dnia musisz zjeść. - powiedział patrząc na mnie błagalnym wzrokiem.

-Dobrze zjem. - powiedziałem najwyżej potem zwymiotuje. Pomyślałem tak nawet sam nie wiem dlaczego ale tak jak pomyślałem tak też zrobię.
___________________________________________
632💪😻
Co tam u was? Mam nadzieję że dobrze. Czekajcie na następny rozdział.
Pijcie wodę kochani 🥤🫀🎀 (i macie coś zjeść jak nic dziś nie jedliście)

Walczę dla ciebie - KouTenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz