Witam w kolejnym rozdziale!!!
Miłego czytania życzę <33
***
Każdy, niezależnie od tego, jak silną ma wolę, w końcu napotyka momenty, w których się łamie. Życie rzuca nam pod nogi wiele przeszkód, które mogą podkopać naszą determinację. To normalne, że czasem pękamy. Kluczem jest zrozumienie, że nawet najsilniejsi mają swoje słabe chwile. Ważne, żeby nie bać się tych momentów słabości, bo to one pokazują nam, kim naprawdę jesteśmy. Upadek nie oznacza końca, a prawdziwa siła polega na tym, by się podnieść i iść dalej.
Wczoraj w nocy uległam woli Luki i posunęłam się do czegoś, czego teraz się wstydzę. Nie do końca żałuję tego, co zrobiłam, ponieważ mi się podobało, ale wstydzę się tego, że nie podjęłam próby walki i tak łatwo się poddałam.
Do przestronnego pokoju mężczyzny wpadają promienie słoneczne, przez które mrużę oczy. Przecieram twarz wierzchem dłoni i obracam się na drugi bok. Przebiegam wzrokiem po szerokich plecach Luki, które mam tuż przed sobą. W końcu mogę na spokojnie przyjrzeć się jego czarnym tatuażom, pod którymi widoczne są stare podłużne blizny. Jestem ciekawa, w jakich okolicznościach mogły powstać, ponieważ jest ich naprawdę dużo.
Największe wrażenie robi na mnie tatuaż przedstawiający feniksa, który znajduje się pośrodku w górnej części pleców. Ptak ma rozpostarte skrzydła, rozciągające się na boki pleców aż do łopatek. Głowa feniksa jest spuszczona i skierowana w lewą stronę, jakby wskazywała na serce Luki. Tatuaż jest otoczony płomieniami, które wznoszą się w górę i wokół niego, dodając mu głębi.
Kilka tatuaży to napisy w języku włoskim i chyba łacińskim, których znaczenia nie rozumiem, ale i tak są ładne. Moim drugim ulubionym tatuażem po feniksie jest ten, przedstawiający czaszkę i węża. Realistycznie przedstawiona czaszka jest centralnym elementem tatuażu i posiada wiele wyraźnych detali, takich jak pęknięcia, cienie i struktura kości. Wąż ma otwarty pysk z widocznymi kłami, pełznie przez oczodoły, nos i szczękę czaszki, tworząc zawiły wzór. Jest przedstawiony w realistycznym stylu z łuskami i cieniowaniem, co dodaje mu trójwymiarowości.
Spuszczam wzrok nieco niżej i zauważam tatuaż, przedstawiający mak. Od pozostałych różni się tym, że został wykonany cienką linią. Kiedyś czytałam o symbolice kwiatów i wiem, że mak oznacza smutek, żal, pamięć o zmarłych i spokój. Sama przez jakiś czas zastanawiałam się nad tym, czy nie wytatuować sobie właśnie tego kwiatu, ale ostatecznie zdecydowałam się na orchideę, którą każdy myli ze storczykiem. Mój tatuaż także wykonany jest cienką linią, w podobnym stylu, jak ten Luki i znajduje się na lewym ramieniu. Niestety teraz nie wygląda tak dobrze, jak kiedyś, ponieważ na skórze mam blizny, które go oszpecają.
Mimowolnie sięgam do tatuażu czaszki i przejeżdżam opuszką palca wskazującego wzdłuż ciała węża. Czuję ciepło bijące od ciała mężczyzny, który gwałtownie się spina przez mój delikatny dotyk. Wstrzymuję oddech i cofam rękę, kiedy odwraca się w moją stronę i spuszcza na mnie wzrok. Wcale nie wygląda, jakby przed chwilą się obudził, a przez lekkie cienie pod jego oczami w wątpliwość poddaję to, czy w ogóle spał.
Bez słowa przyglądamy się nawzajem swoim twarzom. Staram się oddychać tak cicho, jak tylko mogę, ponieważ nie chcę zachwiać tego spokoju. Wzdrygam się i spoglądam w stronę drzwi, od których roznosi się dźwięk drapania. Zaczynam się podnosić, ale Luka powstrzymuje mnie, kładąc mi dłoń na klatce piersiowej i zmuszając mnie do ponownego położenia się. Oczywiście kiedy tylko odchodzi, siadam na materacu.
Przyglądam się jego sylwetce, kiedy idzie w stronę drzwi w samych bokserkach. Zdaję sobie sprawę z tego, że z daleka tatuaż przedstawiający mak, w ogóle nie jest widoczny.
CZYTASZ
DEVIL'S TIME [+18]
RomanceI CZĘŚĆ DYLOGII DEVIL Gwen Palmer nie spodziewała się, że przez to, że znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie, wydała wyrok na swoje życie, które od tej pory będzie ciągnąć za sobą smutek, ból, śmierć oraz coś jeszcze mroczniejsze...