Po szkole, przed pracą.

1.4K 102 18
                                    

Sara z utęsknieniem wyczekiwała końca dnia. Puki co miała mieszane uczucia co do szkoły. Z jednej strony było tu mnóstwo niezwykłych ludzi, a więc powinna umieć się między nich wpasować, lecz z drugiej obawiała się trochę ich, a zwłaszcza pewnego chłopaka o włosach tak widocznych jak kamizelka odblaskowa. Każdy kto chociaż wiedział co to jest reiatsu i miał chociaż raz do czynienia z hollowami i shinigami wiedział, że ten chłopak ma niezwykłą moc.

Dzwonek wyrwał ją z rozmyślań i był dla niej niczym wyzwolenie z tego więzienia. Więzienia, ponieważ mimo tego, że szkoła jak i klasa spełniły jej oczekiwania, to fakt że strasznie się bała marchewko-włosego, chociaż nawet z nim porządnie nie porozmawiała, napędzał ją strachem i sprawiał że czuła się jak osoba czekająca na swojego kata, który nawet nie powiedział czy przyjdzie czy też nie.
Liceum miało poza tym jeszcze kilka minusów, jakimi - po za Kurosakim Ichigo - był obowiązek noszenia mundurków, ludzie nie trzymali się zbytnio z osobami z innych klas, a Sara mimo najszczerszych starań rozumiała jedynie trzy-czwarte lekcji, chociaż to można było nazwać według niektórych sukcesem. Przy okazji inne tradycje były jedynie zachętą do zgłębiania tradycji tego kraju.

- Sara-! - Zawołała jakaś dziewczyna zza pleców Sary, kiedy ta wychodziła z klasy.
- Coś się stało? - Spytała. Sara nie była w stanie przypomnieć sobie imienia dziewczyny, lecz uczennica nawet o tym nie wiedziała.
- Uważaj na siebie w drodze do domu. - Uśmiechnęła się. Ostrzeżenie zdziwiło Sarę, ale starała się zachowywać jak gdyby nigdy nic.
- Dzięki. - odparła niepewnie. Spojrzała na wychodzących uczniów. W klasie zostały już tylko one dwie. - Wybacz, ale... Obiecałam, że szybko wrócę do domu. Ale spoko, będę uważać. - Odwróciła się i wyszła z klasy zostawiając dziewczynę samą.
Kłamała. Wcale nie obiecała szybciej wrócić po prostu znowu coś poczuła - reiatsu. Tym razem silniejsze niż te Marchewki.
Sporo osób... - Zauważyła w myślach, biegnąc w kierunku niewyobrażalnej mocy, którą czuła. Biegła, biegła, biegła... - Dlatego mnie ostrzegała? Nie, niemożliwe. Wyczulam że ma co nieco mocy duchowej ale z pewnością nie aż tyle.
Nagle wszystko ustało. - Co jest? - Dziwiła się. Niestety straciła możliwość dowiedzenia się co to było. Chociaż niekoniecznie. Zostało jedno - spytać Marchewki. Lecz co to, to nie. Sara wolała już zostać w niewiedzy niż pytać nieznajomego, który władał niesamowitą mocą. Nie, nie, absolutnie i pod żadnym pozorem nie...

Wróciła do swojego mieszkania. Jej siostra - Karolina oraz jej mąż i dziecko również tam byli.
- I jak pierwszy dzień? - Spytała gdy tylko zauważyła że Sara wchodzi do domu.
- Tak jak zawsze. - odparła rzucając swoją torbę na ziemie i zdejmując cienką kurtkę. Cieszyła się że wreszcie może porozmawiać z kimś w swoim ojczystym języku. - Dzwonili już z pracy?
- Nie. - Odpowiedział. - Poradzisz tu sobie sama po naszym powrocie?
- Już ci mówiłam że TAK. Mogę walczyć, a boisz się zostawić mnie samą w mieszkaniu na jakiś czas?
- Na kilka miesięcy. Zakładając ze tyle tu zostaniesz. - Dodała nie przerywając ani na chwilę swojego zajęcia, jakim było prasowanie.

Zapanowało między nimi chwilowe milczenie.
- Spotkałam dzisiaj kogoś ciekawego. - Odezwała się po chwili. Mówiła cicho przygaszonym głosem nie obdarowując przy tym siostry swoim spojrzeniem. - Nazywa się Kurosaki Ichigo.
- Shinigami?
- Kto wie... To chłopak z mojej klasy.
- Shinigami uczniem? - Zdziwiła się. - Na szczęście i tak nie ma pewnie z tobą żadnych szans.
- Ma silne Reiatsu.
- Bardzo?
- Kiedy przyjechaliśmy do Karakury powiedziałam ci ze pewnie będzie tu dużo pustych. Wiesz czemu? To jego reiatsu czułam.
- Przecież mówiłaś że reiatsu shinigami od tych pustych się różnią, prawda?
- Jego... Jest inne. Jakby był i shinigamim i hollowem. - Stała w miejscu przez moment aż wreszcie zacisnąwszy pięści poszła do swojego pokoju. Wykończona dniem położyła się na łóżku. Leżąc tak spoglądała na zdjęcie leżące na jej ciemnej szafce nocnej.
Po co przywlekłam ze sobą to coś? - Pomyślała gdy tylko jej oczy napotkały na oblicza rodziców. Była to młoda para, ale i Sara podczas robienia tego zdjęcia miała nie więcej jak osiem lat. - Tamto życie... Minęło już ponad półtora roku temu. Tamto życie się skończyło.

Podniosła się z łóżka i podeszła do szafy. Wyciągnąwszy z niej swoje ciuchy przebrała się i odłożyła złożony mundurek na łóżku.
Dzisiaj starczy szkoły... Ale szczerze to jestem ciekawa czy będę mieć dzisiaj wolny dzień, czy jak zawsze pójdę do "pracy"...

Stała przez chwilę w miejscu, starając się wyczuć reiatsu, nawet te słabiutkie, które posiadało tak wiele osób tutaj, również z jej klasy. Ciemno-włosy Uryu Ishida, Rudowłosa Inoue Orihime, Latynos o imieniu Yasutora Sado, przyjacielska Tatsuki Arisawa, a także kilka innych osób.
Nagle dziewczyna coś poczuła. Uczucie tak potężne, że niemalże niespotykane. Dziewczyna miała wrażenie, że ogromne reiatsu zaczyna ją osaczać, jak gdyby posiadacz tej ogromnej mocy duchowej stał tuż przy niej.
A więc czeka mnie ciekawy wieczór. - Chociaż czułą niepokój, pomyślawszy o tym uśmiechnęła się szczerze. Dziewczyna podeszła do okna i stanęła na parapecie. Do ziemi było kilkanaście metrów. Nastolatka wzięła tylko głęboki oddech po czym... wyskoczyła

--------------wyjaśnienia--------------
Reiatsu (inaczej moc duchowa) - Ci którzy ją posiadają są w stanie widzieć duchy.
Hollow (pusty) - "zła" dusza, która powstaje kiedy jakiś duch pogrąża sie w negatywnych emocjach. Hollowy atakują inne dusze oraz ludzi z wysoką energia duchową. Istoty te mają przeróżne umiejętności, lecz bez względu na to zwyczajni ludzie nie są w stanie ich zranić.
Shinigami (bóg śmierci) - odziane w czarne kimona dusze walczace z pustymi.

Dusze wyglądają tak jak w momencie swojej śmierci, natomiast Hollowy przyjmują przeróżne formy istot, które na ogół nie przypominają ludzi.

Ichigo, Nie Jesteś Jedyny...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz