- Stój! - Wrzasnął jeden z shinigami. - Z którego oddziału jesteś?
Sara nie dziwiła się z takich oskarżeń. Niby nie wyglądała inaczej od pozostałych shinigami, jednak kiedy znajdowała się na terenie któregoś z oddziałów to nic dziwnego, że będący tam wojownicy ją zatrzymywali. Z takim wyglądem jak jej, wyróżniającym się wśród innych ludzi każdy by ją zapamiętał.
- Coś się stało? - Spytała spokojnie tak, że można by jej nawet uwierzyć w to, że faktycznie nie wie o co chodzi.
- Z którego oddziału jesteś?
- 12-ego. - Wiedziała, że jest na terenie ósmego oddziału, więc nie palnęła takiej głupoty jak przy spotkaniu z Zarakim Kempachi, lecz mimo to nie mogła czuć się spokojnie.
- A co tu robisz?
- Skrótem idę. Tylko tyle. - Wzruszyła ramionami.
- Dawno temu dołączyłaś?
- Owszem, ale dopiero co wróciła z misji, na której też nie krótko byłam. - Serce waliło jej jak młot, a po oczach bez problemu można było poznać, że jeszcze przed chwilą płakała.
- Nie poznaję cię. - Odezwał się jeden z shinigami.
- Nic dziwnego. Nie ten oddział, nie?
- Jestem Akon - żołnierz trzeciej rangi w dwunastym oddziale. Nigdy cię nie widziałem. - Mówił spokojnym głosem, acz bardzo chłodnym i jakby mętnym.No kurwa nie wierzę! - Chciała wrzasnąć, jednak się od tego powstrzymała.
- W takim razie... - Szybko użyła shunpo i tyle ją widzieli.
Cholera jasna, tylko ja mam takiego pecha czy co kurwa?!
Nagle zauważyła, że ktoś ją goni. Spojrzała w przeciwny kierunek - tam również znalazła się chmara shinigami. Dokąd uciec? Może przed siebie. Ślepy zaułek.
A mówiłam, że nie będę walczyć. - Położyła dłoń na rękojeści katany.
- To ona!
- Łapać ją!
- Co?! Sami nie mogliście dać sobie z nią rady?! Ha ha, słabeusze i cieniasy!
- Przymknijcie się i łapcie ją.- Stać! - Wrzasnęła. - Niech tylko, który się ruszy z miejsca i już nie żyje. Znowu. - Nie była pewna swoich słów jednak nie pozwoliła sobie na zachwianie w głosie i wszystko co powiedziała zabrzmiało przekonywająco.
Rozległa się fala śmiechu.
To nie kapitanowie czy porucznicy... może jeden atak ich przestraszy...Jeden z shinigami zbliżył się, na co Sara spanikowana szybko zaatakowała.
- Black wing! - Czarne skrzydło uderzyło w chodnik oddzielając ją od wszystkich shinigami i tworząc dziurę tak głęboką, że nie było widać jej dna.
Teraz mam szansę. - Skoczyła na budynek i miała już biec, kiedy go zobaczyła...
- Ichigo...? - Spytała zdziwiona.
------------------------------------------------------------
Jakby ktoś pytał - tak, musiałam w tym momencie :)
Nasz maraton trwa, więc tak jak wcześniej: 3 gwiazdki = następny rozdział
Miłego czytania! :)
CZYTASZ
Ichigo, Nie Jesteś Jedyny...
FanfictionKażdy powinien znać opowieść nastoletniego chłopaka będącego shinigami, jednak czy ktokolwiek zna historię o pewnej dziewczynie, która tak samo jak ten marchewkowo-włosy nastolatek otrzymała moc boga śmierci? Nie wydaje mi się... Oto i ona... Shini...