17

4K 153 2
                                    

EMILLY.

Stanęliśmy pod uroczą małą chatką, była ona z drewna i pomalowana na biało, choć było widać, że najlepsze lata ma za sobą, była bardzo zadbana.

Justin otworzył mi drzwi a to co zobaczyłam było jedną z najpiękniejszych rzeczy jakie ktoś mógł zrobić dla mnie.

Po całym domku porozstawiane były świeczki co nie było za mądre bo to w koncu dom z drewna.

Justin objął mnie w pasie i poprowadził na lewo gdzie stał stolik z dwoma krzesłami.
Chłopak odsunal mi krzesło, gdy już siedziałam sam też usiadł na drugie.
Po chwili do stolika podszedł Nick. Z dwoma talerzami a do kieliszków nalał wina.
Śmiesznie wyglądał w roli kelnera, ale urocze było jego zaangażowanie.

Kolacja przebiegła naprawdę w miły sposób.
Rozmawialiśmy z Justinem i smialismy się cały czas.
-Kocham Cie- powiedział w pewnym momencie Justin.
Zatkało mnie.
-I chce żebyś ze mną była Emilly, nie wytrzymam bez Ciebie.
Nadal nie wiedziałam co powiedzieć
Nawet nie wiesz jak ja bardzo Cię kocham Juss.
-Emilly czy zostaniesz moja dziewczyną?- spytał Justin i chwycił mnie za rękę
- Tak- powiedziałam bez zawachania.
Kto by pomyślał ze Justin Bieber, postrach całego miasta zakocha się, i to jeszcze we mnie.
Wiedziałam ze będąc z Justinem jest pewne ryzyko.
Mimo to przy nim czuję się bezpiecznie.
Po 30 minutach opuscilismy śliczny domek i udaliśmy się do domu.
- chcesz jeszcze gdzieś jechać?- spytał Justin
- Chyba nie. Chce jechać do domu.- byłam naprawdę zmęczona w sumie sama nie wiem czym.
- Justin mogę wrócić do szkoły? Przecież jestem bezpieczna.
Widziałam jak chłopak myśli
- to nie zależy odemnie, musisz porozmawiać z Ojcem. Ale to nie będzie przez jakieś 3 tygodnie więc jutro zadzwonisz.
- A Ty nie możesz?- spytałem z nadzieją ze Juss się zgodzi ale on tylko się uśmiechnął i zaprzeczył.
No tak to mój Tata tylko, że ten człowiek mnie przeraża ją co praktycznie nie znam.

Wysiedliśmy z auta, a ja od razu udałam się do naszego pokoju.
Wzięłam piżamie i miałam iść do ubikacji.
Chłopak objął mnie w pasie
- Może Ci pomóc z umyciem się?
- szepnął Justin i przygryzl płatek mojego ucha.
Uwolnilam się z jego uścisku, popchnelam chłopaka
- innym razem.- poslalam mu calusa a on podszedł i wbił się w moje usta.

Gdy mnie puścił w koncu mogłam iść do ubikacji i zrobić to wszystko co robi się przed i po kąpieli.

Położyłam się w łóżku, po chwili dołączył do mnie chłopaka, przyciągnął mnie do siebie i wtuleni w siebie zasnelismy.


Krótki jak nie wiem co no ale jest!
No nareszcie są razem xD (to było do przewidzenia)
No cóż jednak to nie koniec kłopotów.
Postaram się jeszcze w weekend coś dodać!

Besos kochani.

Stay [J.B] 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz