Po wyjściu z gabinetu znów byłam prowadzona przez tego samego człowieka.
Szliśmy w przeciwną stronę od tej z której przyszłam.Schodziliśmy właśnie schodami w dół, już chyba po raz trzeci.
Mężczyzna otworzył kluczem drzwi i weszliśmy na kolejny korytarz, ten jednak był zadbany. Ściany były kremowe, znajdowały się tu cztery pary drzwi, weszliśmy przez te na samym końcu korytarza.
Za biurkiem siedział starszy mężczyzna w białym fartuchu.
Naprawdę?
Będą mnie badać?
To jakieś żarty prawda?Chłopak puścił moją rękę, która swoją drogą strasznie bolała.
-Wiesz co robić - mruknął do mężczyzny i wyszedł, ten tylko skinął głową i do mnie podszedł.
-Rozbierz sie- nie mając siły na klócenie się zajęłam kurtkę i rzuciłam ją na krzesło.
Mężczyzna widząc co zrobiłam zaśmiał sie.-Rozbierz się.
-Słucham?- myślałam, że się przesłyszałam, nie będę się przed nim rozbierać.
-Dasz się zbadać czy nie?
Nie.
Odwróciłam się w stronę krzesła aby zabrać kurtkę i przy okazji siebie z tego chorego miejsca.
-Dobranoc słoneczko - poczułam przeszywajacy ból w ramieniu.
JUSTIN
Znalezienie Emilly nie będzie takie łatwe, lokalizator w jej ręce zaczął dawać błędne sygnały co do jej lokalizacji już od samego początku.
Jeździliśmy teraz do wszystkich wyznaczonych na małym ekraniku czerwonych punktów, jednak nigdzie jeszcze nie znaleźliśmy dziewczyn.
Samochód Kornela zgubilismy już na samym początku przez jebany śnieg który niczego nam nie ułatwiał.
-Nie łatwiej będzie jeśli chłopcy zaczną już poszukiwania w innych miejscach?
To w sumie niegłupi pomysł, zaoszczędzimy dziewczyną sporo wrażeń.
Wyciągnąłem z kieszeni spodni telefon i zadzwoniłem do chłopaków mówiąc im jak sprawa wygląda.
Tak, zaczęli mi mówić jaki to głupi jestem mieszając dziewczynę w zaawansowanej ciąży w takie coś.
Każdy z nas wiedział, że plan jest cholernie niebezpieczny ale każdy się na to dobrowolnie zgodził.
Dałem Nickowi adres gdzie mają jechać.
A ja i Luke pojechaliśmy 20km dalej.
Była już 4 nad ranem i każdemu chcę się spać jednak nie pojedziemy do domu, dopóki z nami w aucie nie będzie Emilly i Nicole.EMILLY
Słyszałam kogoś rozmowy, próbowałam przystosować swój wzrok do jasności jaka panuje w pomieszczeniu.
-Trzeba będzie usunąć dziecko- usłyszałam czyjś głos i mimo, że leżałam momentalnie zrobiło mi się słabo.
Słyszałam rozmowę lecz nie wiedziałam o czym mówią, mówili szeptem zapewne bojąc się, że cokolwiek usłyszę.-Zaprowadzić ją do celi, zaczniemy jutro.
Justin gdzie Ty do cholery jesteś.
Zostałam na łóżku przewieziona do celi.
Leżałam właśnie na niewygodnej pryczy, nie miałam siły płakać.
Leżałam na łóżku i nie docierało do mnie nic co dzieje się wokół mnie.Zasnęłam.
- Wstawaj!- jakiś niezbyt mądry człowiek postanowił krzyknąć mi do ucha.
Po przejściu paru korytarzy dotarłam do tego samego miejsca co wczoraj.
Jak widać Kornel ma swój własny szpital.
Było tu naprawdę wszystko, niektóre z tych rzeczy widziałam pierwszy raz w życiu.
Do pomieszczenia wszedł starszy mężczyzna.-Możemy zaczynać.
I wtedy przypomniała mi się wczorajsza rozmowa o usunięciu mojego dziecka.
-Połóż się -Poczułam jak mężczyzna kieruję się ze mną w stronę łóżka.
Próbowałam się wydostać, jednak na próżno.Mężczyzna ponownie wstrzyknął coś w moją rękę, a ja powoli przestałam kontaktować z rzeczywistością.
JUSTIN
Był już ranek, a ja z Lukiem przez noc zdążyliśmy już wypić trzy kawy.
Chłopcy jeździli i pomagali nam szukać naszych dziewczyn.-Jak myślisz znajdziemy je?- spytał Luke, gdy zrobiło się jasno to ja zacząłem prowadzić.
Luke widząc, że jest jasno a my nadal szukamy rozpłakał się jak małe dziecko.-Musimy.
Wyjechaliśmy z miasta jadąc do miasteczka znajdującego się około 20km od nas,czyli kolejnego punktu na mapie.
Usłyszałem swój telefon, to Nick.-Ju-Justin bo no bo my..
Badum cssss.
Tak znowu kończę w takim momencie :D.
Mam nadzieję, że rozdział się podoba :*.Komentujcie i gwiazdkujcie bo to daje motywację.
Besos!

CZYTASZ
Stay [J.B] 1&2
FanfictionZwykła 16-letnia dziewczyna. Jej życie komplikuje się po tym jak wprowadziła się do innego stanu. A może jest ktoś kto ją chroni? Za wszelkie błędy przepraszam, jestem w trakcie poprawiania :)