Rok później- stój spokojnie bo nigdy Cię nie pomaluje! - wrzasnęła na Mnie Nicole.
Ale po kolei.
Miesiąc po zaręczynach razem z Justinem wyprowadziłam się z powrotem do NY.
Później zaczęliśmy planować ślub, wprowadziliśmy się do domu oddalonego od centrum, aby mieć spokój i ciszę.
Nicole nadal jest z Lukiem, są już po ślubie, a dzisiaj jest dzień mojego ślubu i właśnie jestem zestresowana jak cholera.- dobrze wyglądam? - spytałam oglądając się w lustrze.
- paskudnie jak zawsze - odpowiedziała Nicole pokazując, że jej się nie podoba.
- nienawidzę Cię - popatrzyłam na nastolatkę zastanawiając się jakim cudem tak się to potoczyło.
Można powiedzieć, że nasza przyjaźń trwa aż do dziś chociaż miałyśmy przerwę z mojej winy.
Żałuje, że stąd wyjechałam, ale mimo, że stresuje się jak cholera, to wiem, że jestem w odpowiednim miejscu i z odpowiednimi ludźmi.
Nie mam pojęcia co dzieje się z Liamem i szczerze to nie chce wiedzieć.
- tak, tak ja też Cię kocham - odpowiedziała nastolatka podchodząc do mnie.
- gdy tylko zobaczyłam Cię półtora roku temu w drzwiach twojego domu, wiedziałam, że Justin nie odpuści - powiedziała kładąc głowę na moim ramieniu.
- jak widać udało mu się - odpowiedziałam.
- gotowa? - zapytała mnie Nicole.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu, wszyscy wyszli, aby zająć swoje miejsca.
- nie - odpowiedziałam czując, jakby serce miało mi zaraz wyskoczyć z klatki piersiowej.
Nicole wywróciła oczami i pociągnęła mnie przed drzwi.
- przed drzwiami zobaczyłam Vailet która ma sypiać kwiaty, wypuściłam powietrze i ruszyłam przed siebie.
Wiedziałam, że to jest to, jestem w odpowiednim miejscu z właściwą osobą i byłam pewna, że to właśnie z nim chcę spędzić resztę swojego życia.KONIEC.
Tak więc mamy koniec.
Chciałam wam z całego serca podziękować za czytanie mojego opowiadania.
Nigdy nie sądziłam, że wybije mi tu 73 tysiące!
Jestem wam ogromnie wdzięczna, że byliście tutaj, czytając to co piszę.
Dziękuje wam, że śledziliście losy Justina i Emilly.Dominika xx
CZYTASZ
Stay [J.B] 1&2
ФанфикZwykła 16-letnia dziewczyna. Jej życie komplikuje się po tym jak wprowadziła się do innego stanu. A może jest ktoś kto ją chroni? Za wszelkie błędy przepraszam, jestem w trakcie poprawiania :)