THIRTY FOUR

2K 79 18
                                    

Hemmings otworzył drzwi wejściowe i wpuścił mnie jako pierwszą do środka. Od razu zaczęłam się rozglądać, bo ten dom naprawdę wyglądał, jak wyciągnięty z filmu. Był ogromny, a ja czułam się w nim, jak malutka mróweczka, która się zagubiła.

— Nie przeszkadza Panu fakt, że mieszka Pan sam w tak wielkim domu? — Byłam zaciekawiona. Jestem pewna, że gdybym mieszkała sama w takim domu, już dawno bym oszalała. Zmieściłyby się tutaj co najmniej dwie rodziny.

— Czasami. Większość czasu i tak spędzam poza domem — Wzruszył ramionami, a ja rozumiejąc, kiwnęłam głową — Ale dzisiaj już nie jestem sam, mam ciebie — Posłał mi uśmiech, a ja poczułam, jak moje policzki się czerwienią.

— Czyli sam Pan gotuje? — Uniosłam brew, bo naprawdę ciekawi mnie, czy Hemmings potrafi gotować.

— Tak — Odpowiedział, a ja nic na to nie mogę poradzić, że zaczęłam sobie wyobrażać, jak blondyn stoi w kuchni i gotuje — Chodź, dam ci coś do przebrania — Ruszył w stronę schodów, a ja ruszyłam zaraz za nim. Już nawet zdążyłam zapomnieć, że obydwoje nadal byliśmy przemoknięci.

Kiedy weszliśmy na górne piętro, Hemmings wszedł do jednego z wielu pokoi, a ja weszłam do niego zaraz za nim. Zdziwiłam się, widząc te pomieszczenie, bo tak samo, jak reszta domu było ogromne i oczywiście bardzo ładnie urządzone. Od razu pomyślałam, że jest to pokój Hemmings'a, bo był urządzony w jego stylu.

— To Pana pokój? — Spytałam, a blondyn w odpowiedzi tylko kiwnął głową. Zaczęłam rozglądać się dokładniej po pokoju nauczyciela, czego od razu pożałowałam, bo napotkałam się na parę zdjęć jego i Ally. Blondyn podszedł do swojej szafki i zaczął w niej grzebać, dopóki nie wyciągnął z niej czarnej koszulki.

— Mam nadzieję, że nie przeszkadza ci fakt, że to moja koszulka? — Uniósł brew, a ja od razu zaczęłam kręcić głową. Wręcz przeciwnie, ten fakt naprawdę mnie uszczęśliwia. Nauczyciel, widząc moją reakcję, podał mi część garderoby oraz ruszył w stronę drzwi, a ja oczywiście ponownie poszłam w jego ślady.

— Tu jest łazienka — Wskazał na zamknięte drzwi i poszedł dalej, dopóki nie zatrzymał się przed innymi drzwiami, które zaraz otworzył — A to dzisiaj służy, jako twój pokój — Oznajmił mi, wchodząc do pomieszczenia.

— Dziękuję — Odparłam. Mam uczucie, że nigdy nie odpłacę mu się za to, co dla mnie robi. Hemmings jest dla mnie tak dobry, a ja nie wiem, jak mam mu się za to odwdzięczyć.

— Jeżeli będziesz czegoś potrzebowała, znajdziesz mnie w moim pokoju — Kolejny raz posłał mi uśmiech, oraz opuścił 'mój' pokój, zamykając za sobą drzwi.

Zostałam sama w tym dużym pokoju i nie wiem, co powinnam zrobić. Czy to byłoby dziwne, gdybym wzięła prysznic w domu mojego nauczyciela? Zresztą wszystko, co jest związane z Hemmings'em jest dziwne.

Po chwili namysłu opuściłam pokój i poszłam do łazienki, w której najpierw trochę się rozglądnęłam. Jak można się domyślić, niczego ciekawego tutaj nie było. Żadnych damskich kosmetyków, same męskie, a to oznacza, że Hemmings nie kłamał, mówiąc, że Ally tutaj nie mieszka.

Po jakimś czasie zauważyłam na pralce stos ułożonych ręczników, które chyba nie były używane. Z racji, że znalazłam czyste ręczniki, odłożyłam koszulkę Hemmings'a na pralkę, a potem wzięłam szybki prysznic. Gdy skończyłam z prysznicem, złapałam za jeden ręcznik z pralki, którym się wytarłam, a potem ubrałam na siebie koszulkę blondyna, która cholernie nim pachniała.

Używany przeze mnie ręcznik wrzuciłam do kosza na pranie, po czym wzięłam moje mokre ciuchy w rękę i wyszłam z łazienki. Podeszłam do drzwi od pokoju nauczyciela i lekko w nie zapukałam. Hemmings szybko pojawił się przy drzwiach.

Trust Teacher | L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz