THIRTY FIVE

2K 85 11
                                    

Przez chwilę, nikt z nas się nie odezwał. Tak po prostu staliśmy i patrzyliśmy sobie w oczy. W pewnym momencie Hemmings ułożył swoją rękę na moją talię oraz przysunął mnie bliżej swojego ciała, tak że między nami nie było żadnej wolnej przestrzeni. Moje serce biło jeszcze szybciej niż wcześniej, a moje zdenerwowanie urosło jeszcze bardziej. Jeszcze chyba nigdy nie chciałam aż tak bardzo, żeby ktoś mnie pocałował, tak jak teraz tego chcę. Jednak nauczyciel nadal nie robił żadnego kroku, więc postanowiłam wziąć to w swoje ręce.

Sama nawet nie wiem kiedy, uniosłam się na palcach u stóp i przycisnęłam moje usta, do ust Hemmings'a. Blondyn na początku był zaskoczony, tym co zrobiłam i muszę przyznać, że tak samo jestem zaskoczona, że odważyłam się to zrobić. Jednak mimo lekkiego zaskoczenia, niebieskooki prawie od razu odwzajemnił pocałunek. Jego ręka zsunęła się w dół na moje udo, aby potem znowu powędrowała na górę, ale tym razem znajdowała się pod koszulą, którą miałam na sobie.

Jeszcze chyba nigdy nie czułam się tak szczęśliwa, jak w tym momencie. Od tamtej sytuacji z imprezy, myślałam, że już nie będę umieć zaufać żadnemu chłopakowi i że nigdy nie dam się żadnemu w taki sposób dotykać, ale będąc tutaj z Hemmings'em, wiem, jak bardzo się myliłam.

Pragnę i potrzebuję jego bliskości. Mimo że jesteśmy tak blisko siebie, mam uczucie, że nie jesteśmy wystarczająco blisko. Chcę być jeszcze bliżej, najbliżej jak to tylko możliwe. Fakt, że nauczyciel jest przy biodrach owinięty tylko samym ręcznikiem, wcale nie pomaga.

Więc sama nawet nie wiem kiedy, moje ręce powędrowały do ręcznika nauczyciela, jednak zanim w ogóle zdążyłam go dotknąć, ręce Hemmings'a mnie zatrzymały. Niebieskooki złapał swoimi rękami moje obydwa nadgarstki i przerwał nasz pocałunek, po czym trochę się ode mnie odsunął. Byłam trochę zdezorientowana, bo myślałam, że chce tego dokładnie tak samo, jak ja, ale najwidoczniej się myliłam.

— Kace... — Zaczął, patrząc mi się prosto w oczy — ...nie mogę ci tego zrobić — Dodał, a ja byłam rozczarowana. Nie może, czy nie chce?

— Czego nie możesz mi zrobić? — Postanowiłam udawać głupią. Dokładnie wiem, o co mu chodzi.

— Nie mogę cię tak wykorzystać... — Stwierdził, puszczając moje nadgarstki. Teraz naprawdę nie rozumiałam, o co mu chodzi.

— Luke, chcę tego tak samo, jak ty — Próbowałam go przekonać i chyba brzmiałam przy tym, jak jakaś desperatka, ale wcale mnie to nie obchodziło. Chcę go i nie będę się z tym ukrywać.

— Pieprzyć to — Usłyszałam z jego strony, a chwilę później Hemmings ponownie znalazł się przy mnie, a jego usta gwałtownie złączyły się z moimi.

Zanim się obejrzałam, nie miałam już na sobie koszuli i stałam przed nim w samych majtkach. Ponownie sięgnęłam po ręcznik nauczyciela i tym razem mnie nie zatrzymał. Złapałam za kawałek materiału, znajdującego się wokół bioder mężczyzny i wystarczyło lekkie pociągnięcie, aby się go pozbyć.

— Ja przez ciebie szaleję — Powiedział między pocałunkami.

Hemmings uniósł mnie, a ja oplotłam moje nogi wokół jego bioder. Nauczyciel ruszył w stronę łóżka, na którym delikatnie mnie położył. Oderwał swoje usta od moich i zaczął składać mokre pocałunki na mojej szyi.

— Kace, jeżeli zaraz mnie nie powstrzymasz, będzie już za późno... — Ponownie się odezwał, zjeżdżając pocałunkami coraz niżej. Problem jest w tym, że wcale nie chcę go powstrzymywać. Chcę tego, tak samo, jak on i nic tego nie zmieni.

— Nie chcę cię powstrzymywać — Wyznałam zgodnie z prawdą. Byłabym głupia, gdybym go powstrzymała.

W pewnym momencie Hemmings dotarł do dolnej części mojego ciała i złapał za gumkę moich majtek, które nadal miałam na sobie. Chwilę później pozbył się dolnej części i już obydwoje byliśmy całkiem nadzy. Blondyn szybko wrócił do całowania moich ust, a ja oplotłam moje ręce wokół jego szyi.

To naprawdę się dzieje. Jeszcze jakąś godzinę temu panikowałam, bo mnie pocałował, a teraz jesteśmy o mały krok oddaleni od uprawiania sexu.

— Jesteś tego pewna? — Oderwał się ode mnie i spojrzał mi w oczy, a ja nie odpowiadając na jego pytanie, ponownie przycisnęłam moje usta do jego warg. To raczej wystarczy jako odpowiedź.

Luke zrozumiał, że nie mam żadnych wątpliwości i teraz obydwoje mogliśmy dać ponieść się naszym emocją. Niebieskooki powoli we mnie wszedł i zaczął się pomału poruszać, jakby się bał, że mnie skrzywdzi. Powoli we mnie wchodził i wychodził, jednak jeszcze niecałą długością.

— Luke...szybciej — Wysapałam. Chciałam go poczuć całego. Potrzebuję tego.

Blondyn stopniowo zaczął przyśpieszać swoje ruchy. Był taki delikatny, ale to właśnie było moim problemem. Nie chcę, aby był delikatny. Nauczyciel nadal wchodził we mnie i wychodził i w pewnej chwili wszedł we mnie całą długością. Dopiero teraz czułam go całego w sobie i jest to cholernie piękne uczucie.

Wbiłam moje paznokcie w jego plecy, gdy poczułam zbierające się ciepło w moim podbrzuszu. Jeszcze nigdy nie czułam się tak dobrze, jak w tym momencie. Przy nim czuję się, jakbym była w niebie i chcę zostać w nim już na zawsze.

Czując to zbierające się ciepło w moim podbrzuszu, wiedziałam, że nie wytrzymam ani minuty dłużej. Już jakieś parę sekund później poczułam spełnienie, a Hemmings doszedł chwilkę po mnie.

Po wszystkim Luke opadł zadyszany swoim ciałem na moje, nadal we mnie tkwiąc. Gdy nasze oddechy trochę się unormowały, niebieskooki ze mnie wyszedł i położył się obok. Objął mnie ramieniem i przysunął bliżej siebie, po czym złożył czuły pocałunek na moim czole. Uśmiechnęłam się na jego gest i położyłam głowę na jego klatkę piersiową, a on zaczął bawić się moimi włosami.

— Jesteś niesamowita — Stwierdził i przycisnął mnie jeszcze bardziej do swojego ciała. — Kace... mogę cię o coś zapytać? — Spytał.

— Mhmm — Tylko tyle z siebie wydusiłam.

— Parę dni temu, jak rozmawialiśmy, mówiłaś, że nie zniosłabyś tego drugi raz, gdyby Jack'owi się udało zrobić, co chciał zrobić... — Zaczął, a ja na to imię od razu się spięłam. Wiedziałam, że o to zapyta, ale nie wiedziałam kiedy.

— Czy musimy o tym rozmawiać? — Zapytałam. Było tak przyjemnie, a on chce popsuć tę chwilę tym tematem.

— Nie musimy — Odparł, a potem już żadne z nas nic nie powiedziało. Przez parę minut tak leżeliśmy, a ja sama nawet nie wiem kiedy, pogrążyłam się w śnie.



Wróciłam z rozdziałem 😁
Przepraszam, że trwało to tak długo, ale nie miałam czasu oraz weny.
p.s. nie potrafię pisać takich scen, ale wiedzcie, że się starałam xD

Do następnego x

Trust Teacher | L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz