FORTY EIGHT

1.4K 53 0
                                    

— Uhm, dobrze — Odpowiedziałam zdezorientowana. Ona jest dla mnie taka miła, a ja robię jej takie świństwo — A ty? — Także zapytałam, bo jeżeli ona jest dla mnie miła, to ja nie będę inna. Mimo że właśnie próbuję nie dać po sobie poznać, że mam ochotę się rozpłakać.

— Ja mam się bardzo dobrze — Była cała w euforii, a ja zaczęłam się zastanawiać, skąd ona ma jej aż tyle w sobie — Pewnie chciałaś porozmawiać z Luke'iem. Nie będę wam przeszkadzać i tak miałam już iść — Odparła, pocałowała Hemmings'a na pożegnanie w policzek i wyszła z jego biura, zostawiając mnie samą z moim nauczycielem.

Nie wiedziałam, co mam zrobić. Zacząć płakać, na niego krzyczeć, czy po prostu wyjść bez słowa? Najchętniej zrobiłabym wszystko na raz. Czułam na sobie wzrok Luke'a, ale ja nie mogłam na niego spojrzeć. Nie po tym, co zobaczyłam. Patrzyłam się wszędzie tylko nie na niego. Zastanawiałam się, co mam zrobić, z wyżej wymienionych opcji i postanowiłam wybrać tę trzecią.

Odwróciłam się i po prostu wyszłam z jego biura, nawet nie obdarzając go ani jednym spojrzeniem. Nie mam ochoty na kłótnie lub jego tłumaczenie. Naprawdę nie mam na nic ochoty, chcę tylko przetrwać kolejne dwie godziny i iść do domu. Przeszłam parę kroków, kiedy poczułam jego rękę na swoim ramieniu. To mógł być tylko on.

— Kace — Zaczął cicho, kiedy stanęłam, bo w końcu blondyn uniemożliwił mi dalszą drogę. Miałam nadzieję, że mnie zatrzyma, ale kiedy już to zrobił, zdenerwowało mnie to. Już nawet nie mogłam powstrzymać łez, które zaczęły spływać po moich policzkach. Luke odwrócił mnie w swoją stronę i po prostu nic nie mówiąc, mnie przytulił. Właśnie tego potrzebuję.

Nie mogę być przecież na niego zła. Całował się ze swoją dziewczyną, przecież to normalne. Jednak nie jest to normalne, że ma dziewczynę i ją zdradza. Zdradza ją ze mną. Nie mogę już tego ciągnąć. On mnie zniszczy. Mimo że go kocham, nie mogę dalej w to brnąć.

Nie wiem, ile tak staliśmy wtuleni w siebie, ale w końcu się od niego oderwałam. Jesteśmy na szkolnym korytarzu i ktoś mógłby nas zobaczyć. Co prawda, na korytarzu przy biurze Hemmings'a, rzadko ktoś się kręci, ale jak ktoś poczuje potrzebę, aby z nim porozmawiać i nas zobaczy, może to źle wyglądać.

— Chodź do mojego biura — Poprosił, a ja nie wiedziałam, czy powinnam to robić. Nie możemy rozmawiać na korytarzu, ale nie wiem, czy chcę teraz z nim rozmawiać. Jednak postanowiłam się zgodzić i poszłam za nim do jego biura. Gdy weszliśmy Hemmings zamknął drzwi i podszedł do swojego biurka, przy którym ja także stałam.

— Od razu mówię, nie chcę słuchać twoich wyjaśnień — Powiedziałam, bo wiedziałam, że ma zamiar się tłumaczyć, ale jak już wspominałam, nie chcę tego słuchać. Widziałam po nim, że teraz nie wie, co powiedzieć. Szczerze, też nie wiem, co mogłabym jeszcze powiedzieć. Powinniśmy porozmawiać, ale o czym? Nawet nie wiem, jak powinnam zacząć tę rozmowę. Byłam zbyt przejęta tym, co zobaczyłam.

— Będziemy tak stać i milczeć? — Zapytał w końcu, tym samym przerywając panującą ciszę między nami, która nie była przyjemna. Blondyn był tym wyraźnie zirytowany. Jednak nadal się nie odezwałam, nadal nawet na niego nie spojrzałam. — Kace, powiedz coś — Westchnął, podchodząc bliżej mnie, a ja odruchowo zaczęłam iść do tyłu. Nie chciałam, żeby podchodził do mnie bliżej.

— Co mam powiedzieć? — Spytałam cicho. Nie wiem, co on chce ode mnie usłyszeć. Na pewno, nie jest między nami wszystko w porządku. Bo jak ma być?

— Nie wiem, co chodzi ci po głowie? Powiedz, co myślisz — Powiedział. Sam chyba nie wiedział, co chce usłyszeć. Jednak wiem, że to, co mu powiem, nie spodoba mu się. Albo to, co miałam zamiar mu powiedzieć, jednak zmieniłam już zdanie. Nie odpowiedziałam więc na jego pytanie.

Jednak uniosłam na niego wzrok i akurat wtedy blondyn przybliżył się do mnie i wpił się w moje usta. Nie wiem czemu, od razu odwzajemniłam ten pocałunek. Nawet nie myślałam o tym, że dopiero co niecałe dziesięć minut temu, całował tymi samymi ustami Ally. Jego pocałunki zawsze doprowadzały mnie do szaleństwa i zawsze chciałam ich coraz więcej. Jestem od nich uzależniona, jak i od Hemmings'a. Luke pchnął mnie lekko na biurko, a jego ręce powędrowały pod moje uda, na których mnie uniósł, a ja byłam zmuszona usiąść na biurko. Hemmings stał między moimi nogami, a jego ręce teraz powędrowały na moją talię. Jego dotyk powodował u mnie gęsią skórkę, a ja coraz bardziej go pragnęłam. Co ja w ogóle robię? Dopiero co postanowiłam zakończyć naszą relację, a teraz tak po prostu się z nim całuje. Niechętnie przerwałam pocałunek i lekko odepchnęłam od siebie nauczyciela, przez co ten spojrzał na mnie zdezorientowany.

— Powinnam już iść — Powiedziałam cichutko i zeskoczyłam z biurka mojego nauczyciela. Nie czekając na żadną reakcję z jego strony, ruszyłam w stronę drzwi i je otworzyłam.

— Kace. Nie idź — Poprosił blondyn, ale nie mogłam tu zostać — Proszę, jakoś to będzie — Dodał, wiedząc, że tym razem go nie posłucham.

— Luke, to nie ma sensu. Ta nasza relacja jest po prostu chora. Masz dziewczynę, zajmij się nią — Odparłam. Wcale nie chciałam tego powiedzieć. Chciałam zgodzić się ze słowami blondyna i rzucić mu się w ramiona, ale to wszystko wymyka się spod kontroli. Nie mogę żyć z myślą, że jestem tą drugą. Że nie jestem jego pierwszym i jedynym wyborem.

— Przecież wiesz, że nie kocham Ally. Nigdy jej nie kochałem — Odparł, jakby to, co powiedział, miało zmienić moje zdanie. Jednak nic takiego się nie stało.

— Może i jej nie kochasz, ale nadal z nią jesteś — Stwierdziłam — Zresztą mnie też nie kochasz — Westchnęłam i czekałam chwilę, aż blondyn coś powie. Miałam głupią nadzieję, że powie, że mnie kocha, ale tego nie powiedział. Nic nie powiedział. Wyszłam więc całkiem z biura Hemmings'a i gdy tylko przekroczyłam szkolny korytarz, łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Wiedziałam, że mnie nie kocha. Nie oczekiwałam, że wyzna mi miłość, wystarczyłoby mi, gdyby tylko powiedział, że coś do mnie czuje. Nie musi być to od razu miłość, ale on wybrał milczenie. Wolał dać mi odejść.


Do następnego x

Trust Teacher | L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz